Oj macie rację kobitki! nie mamy w sumie za bardzo wpływu na to co się dzieje teraz w naszym wnętrzu
niestety
ale trzeba wierzyć, że bedzie dobrze! moje dwie poprzednie ciąże obumarły w 7 tygodniu, dowiedziałam się o tym w 11 kiedy to właśnie poszłam na kontrolne usg
do samego dnia usg miałam mdłości i to masakryczne! w tej ciąży to pikuś w porównaniu z tamtymi ! nie miałam żadnych złych objawów (no bolące plecy, ale teraz też mnie bolą a z dzidziusiem jest ok) a tu zonk
Staram się myśleć pozytywnie! oj tak w ostatnich dniach stresu mi nie brakowało! do tego te leki dopochwowe, które na pewno w jakiś sposób wpływają na śluzówkę! pewnie ją podrażniają. do tego globulki dopochwowe na grzybka , które sobie zapodaję na noc, a plamienie miałam właśnie po nocce! może coś tam się oczyszcza? czytałam też, że plamienia występują po luteinie dopochwowej. miałam poprosić ginkę o zmianę na duphaston, ale zapomniałam
zrobię to jednak jutro koniecznie, bo nie chciałabym już tych schiz przechodzić
dziś biorę ostatnią globulkę na grzybka
Pocieszam się tym, że mam objawy ciążowe, a nie mam bóli brzucha! to dobry znak, jak powiedziała moja ginka! no i "podwozie" od rana już zupełnie czyste! więc może będzie dobrze!
Ejmi jak zaczniemy czuć ruchy to będziemy sie stresować, że jednego dnia jest więcej, drugiego mniej
ja to się chyba dopiero uspokoję jak przytulę maluszka i jak lekarz mi powie, że jest wszystko dobrze!
alisa79 mi też brakuje seksu! nie powiem, że nie, ale teraz to na pewno nie zaryzykuję!
I wiecie co? to chyba będzie moja ostatnia ciąża (pod warunkiem, że się uda). zawsze chciałam mieć 3 dzieci, ale zbyt wiele nerwów i stresu mnie ta ciąża kosztuje
chyba nie zdecyduję się na kolejną, chociaż oczywiście nie mówię, że nigdy
Ściskam!