Gawit, trzymaj się - jesteś dzielna, współczuję Ci, że wciąż krążysz wokół szpitala. Trzymam kciuki za zdrowie Twoich bliskich - niech szybko zdrowieją, bo muszą mieć siły cieszyć się razem z Tobą z Maleństwa
Sama wiem, jak to ważne, żeby wszystko wokół było ok, choćby dla Twojego komfortu psychicznego.
Mój M. może jeszcze zmieni zdanie, ale ostatnio mówił, że wolałby, aby płeć naszego dzieciątka została tajemnicą aż do narodzin
Mnie trochę korci dowiedzieć się wcześniej, no ale zobaczymy - dla mnie to od początku wielka niewiadoma, nie mam jak dotąd żadnych wyraźnych przeczuć co do płci ;-)