reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

reklama
Mi odchodzil w pierwszej ciazy w ratach przez 3 dni, czyli od pn rana az do sr do samiutkiego porodu za kazdym razem na wkladce byl sluz z krwia. A skurcze przy tym niemilosierne...

Spox, czyli to normalne, że w ratach może:-)..mi tak schodziło od czwartku do niedzieli..i podobnie miałam przy tym bóle w dole brzusia..:sorry:
 
no właśnie szukałam jakiegoś postu od ciebie, opisującego wizytę, ale to nie na moje nerwy... dziś tu ruch jak na marszałkowskiej ;-)

Ja dzisiaj byłam na KTG, i mam mniejsze skurcze niż tydzień temu- więc zapewne będę chodziła w ciąży tak jak ty długo :)
a w ogóle 2 tygodnie temu to miałam podczas 20 minut KTG 4 skurcze ponad 50%... więc ja nie wiem co ten mój dziedzic wyprawia!

To nie dziedzic, tylko Twoja macica, która malucha przyciska (biedne te nasze maleństwa...)

No właśnie też te KTG różnie pokazuje... Na nówce-sztuce miałam jeden skurcz 100%i odczułam go jako napływ gorąca i nieprzyjemny ucisk brzuszka... a znowu w szpitalu na starym sprzęcie miałam po 40-50 % i bolało jak cholera!!! Dużo też zależy od tego czy okxy była podawana, jeżeli tak - to nawet skurcz 20% może boleć strasznie. Oksytocyna zawsze powoduje bardziej bolesne skurcze niż te naturalne, bez wspomagania. Tak nam w szkole rodzenia mówili.
 
To nie dziedzic, tylko Twoja macica, która malucha przyciska (biedne te nasze maleństwa...)

No właśnie też te KTG różnie pokazuje... Na nówce-sztuce miałam jeden skurcz 100%i odczułam go jako napływ gorąca i nieprzyjemny ucisk brzuszka... a znowu w szpitalu na starym sprzęcie miałam po 40-50 % i bolało jak cholera!!! Dużo też zależy od tego czy okxy była podawana, jeżeli tak - to nawet skurcz 20% może boleć strasznie. Oksytocyna zawsze powoduje bardziej bolesne skurcze niż te naturalne, bez wspomagania. Tak nam w szkole rodzenia mówili.

Tak sie zastanawiam skad ktos moze wiedziec jak po oksytocynie boli? No bo tak na chlopski rozum, to kazdy porod jest inny, kazda kobieta ma inny prog bolu i jakbym miala mowic o mojej oksytocynie, to dla mnie to bylo wybawienie, bo od razu dostalam skurcze parte, ktore o wiele lepiej wspominam niz te normalne. Dla mnie to nie byl bol, ale taka mocna sila ktora wypycha malenstwo i nie mozna nad nia zapanowac. I trzy skurcze i po porodzie. A inne kobiety po oksytocynie mecza sie strasznie, na innych nie dziala.
 
Mi dzisiaj odeszło coś, co spowodowało najpierw uczucie wilgotności i później na wkładce zobaczyłam taki jakby upław z dużą ilością grudek i galaretek... Żółtawy taki... moja gin mówi, że to zapewne część czopa, która jest najbliżej ujścia szyjki i może być taka nie do końca stała. Na szczęście mam u niej wizytę we czwartek i dowiem się wszystkiego. Może powie mi kiedy urodzę :-p:-p:-p
 
reklama
nie , nie to nie ja:no: to martuska:tak: Ona była wczoraj w szpitalu po terminie i wzieli ją chyba na wywołanie i tam oxy jedna druga, masaż szyjki, zastrzyki i nic... wróciła z plamieniem i po paru godzinach zaczęło sie
aha hehe bo dzis tyle sie tu dzialo ze juz pomieszało mi sie no to czekamy na wiesci od niej :-)
 
Do góry