reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

reklama
hej kochane:)

cio tam??? jak sie miewacie???

tesknie za WAMI!!!
jak miło przeczytać, że za nami tęsknisz, my za Tobą też,
i bardzo Cię podziwiam, że jeszcze myślisz o potrzebach swojego męża :) Matka i żona na medal :happy2:.


... Jak widać nie wszyscy lekarze potrafią dokładnie określić wagę dziecka.
Ja ostatnio miałam robione USG 3/4 D na superwypasionym sprzęcie i maleństwo miało wagę 2954,8 kg a 6 dni później na wizycie kontrolnej u swojego ginekologa miał wagę 3050 kg. Chyba mniej więcej waga jest prawdziwa!:tak:
Ja byłam na usg 4 tyg temu to mały ważył ok3kg, a teraz jak byłam w poniedziałek to przy okazji jak się dowiedziałam o tym pecherzu (ktory spedza mi sen z powiek) dowiedziałam się, że mały waży po 3 tyg mniej, jakies 2800 czy cos takiego. Ja tego wogole nie komentuje bo chyba bym zwarjowała.

agissa no trochę masz do nadrobienia, ale mała Zosia najważniejsza, a my tu tyylko marudzimy i trochę wam zazdrościmy tych kruszynek w ramionach

...A ja zaraz jade na zjecia, i kurcze za kazdym razem modle sie tylko zeby mi tam wody nie odeszly :szok: a mam do domu 0.5godz jazdy i sama prowadze :-D:eek:
Nooo ja też długo jeżdziłam samochodem za kierownicą, ale teraz jak mąż wrocił to odpuściłam i wszystkim do okoła ulzylo, ze juz nie prowadze, tam sporadycznie kawałek jak maz piwko wypije ;-), ale Ty na siebie uwazaj i jedz powoli i zatrzymuj sie przy nawet malutkim skurczu :happy2: obiecujesz???
 
u mnie jest tak samo.....co czasem nawet troche mnie meczy...ale w przyszle wakacje D robi prawko...zobaczymy jak to bedzie...pewnie mnie to psychicznie wykonczy na poczatku jak bedzie sie uczyl....:-D
ja mojego ucczę teraz....:tak: co by mnie na porodówę zawiózł:-D:-D:-D
ale powiem \Ci że chyba przez tą naukę urodzę w aucie:-p bo jak on prowadzi to trzymam się klamki od drzwi:sorry::-D:-D:-D
no ale już coraz lepiej mu idzie....:tak::tak::tak: musze pochwalić bo ja tylko wjechałam z dużego miasta
a on dalej zawiózł mnie do naszego miasteczka do domku 80km:tak:
trochę krzyczałam ale nie było źle... hehe i jak jchaliśmy 2 raz to też on jechał....ja tylko wracałam bo było ciemno i padało.więc się bał:sorry:
 
kurde... patrzcie jeszcze dzień się nie skończył a już 3 listopadówka urodziła ....:-D
jak miło że coraz więcej tych dzieciaczków przybywa na świat:tak:


kasik30 miała na 14 ale wg usg na 7.11...

a gosiaczekkk mniała termin na 2.11... i z om i z usg....
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja mojego ucczę teraz....:tak: co by mnie na porodówę zawiózł:-D:-D:-D
ale powiem \Ci że chyba przez tą naukę urodzę w aucie:-p bo jak on prowadzi to trzymam się klamki od drzwi:sorry::-D:-D:-D
no ale już coraz lepiej mu idzie....:tak::tak::tak: musze pochwalić bo ja tylko wjechałam z dużego miasta
a on dalej zawiózł mnie do naszego miasteczka do domku 80km:tak:
trochę krzyczałam ale nie było źle... hehe i jak jchaliśmy 2 raz to też on jechał....ja tylko wracałam bo było ciemno i padało.więc się bał:sorry:
no ja stwierdzilam, ze moze niech idzie na kurs a potem ewentualnie mze jezdzic ze mna bo ja sie teraz nie pisze na nauki a potem z dzidzia to balabym sie go uczyc z dzickiem w samochodzie....na koniec lipca bierzemy slub wiec stwierdzilimy, ze za pieniazki ktore zbierzemy zrobimy mu prawko i za reszte jakies wieksze autko bo fista nie jest raczej samochodem rodzinnym.... nawet pasy ma za krotkie zeby przypiac fotelik...musze zainwestowac w przedluzke....:dry:
 
Do góry