reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

reklama
wspolczuje :-( nienawidze zastrzykow. i jeszcze samemu sobie robic :no:
a na co to?

Miałam kiedyś zakrzepicę - skrzepy w żyle po tym jak drzwi metra przycieły mi kiedyś nogę. Teraz przy kazdy zabiegu ze znieczuleniem musze się szprycować no i 3 trymestr ciąży i cały połóg. No ale wiem, że to ma pomóc uniknąć ew. powikłań przy porodzie więc zaciskam zeby i daję radę.

Dopada Was powoli jesienna chandra plus "znudzenie" bycia w ciąży??:sorry:
Bo mnie tak.I jeszcze zaczeło padać jak miałam iść do sklepu.:sorry:
Upał zle, deszcz jeszcze gorzej, ale się ze mnie zrzęda zrobiła.I tylko bym spała i spała...

Ja znudzona nie jestem ale chciałabym już poznać mojego synka. W szkole rodzenia uczyliśmy sie relaksu i kazali nam zamykać oczy i myśleć o naszych maluszkach. Teraz robię to często i zastanawiam się czy będzie miał taki ładny nosek jak tatuś, czy będzie miał niebieskie czy brązowe oczaka itp. :-)
Ale pogoda mnie dołuje, to fakt. Skoro nie miałam siły nic robić jak był ładny i długi dzień to co będzie teraz - wolę nie myśleć.
 
A ja nie w sosie jestem :-(
Po drugie od 2 tygodni robię sobię zastrzyki z clexanu i wczoraj pierwszy raz zdarzyło mi się nie wkłóć - mam już tak posiniaczone nogi, że nie mam gdzie igły wbijać. A ja tak muszę do końca roku się męczyć. Ciekawe czy mi miejsca starczy.
O losie.........

Riolcia, nie przejmuj sie, dasz radę!!:tak:Ja od początku ciąży biorę zastrzyki z fragminu..na początku dawałam sobie w brzusio, jakiś miesiąc temu trochę się wystraszyłam i zaczęłam brać je w uda - ale straszne siniaki miałam..skonsultowałam się z moją położną i powiedział mi, że mogę dawać w ramiona..siniaków nie mam..a jeszcze troszkę tych zastrzyków mi zostało do końca ciąży:-) trzymam kciuki:-)
 
Riolcia, nie przejmuj sie, dasz radę!!:tak:Ja od początku ciąży biorę zastrzyki z fragminu..na początku dawałam sobie w brzusio, jakiś miesiąc temu trochę się wystraszyłam i zaczęłam brać je w uda - ale straszne siniaki miałam..skonsultowałam się z moją położną i powiedział mi, że mogę dawać w ramiona..siniaków nie mam..a jeszcze troszkę tych zastrzyków mi zostało do końca ciąży:-) trzymam kciuki:-)

Dzięki za słowa otuchy. Tez słyszałam, że można w ramię ale ja wolę to sobie sama robić a w ręke nie dam rady - jedną trzeba trzymać "fałdkę" a drugą robic zastrzyk. Chyba zostane przy nogach ale na wszelki wypadek moja gin przepisała mi maść znieczulającą i jak znowu będę miec problemy to jej uzyję. Zresztą mam wrażenie, że mam problemy tylko wtedy gdy za dużo o tym myślę - jak idę z marszu to jest ok, a jak się czaję to zaczynają się schody.
 
Dzięki za słowa otuchy. Tez słyszałam, że można w ramię ale ja wolę to sobie sama robić a w ręke nie dam rady - jedną trzeba trzymać "fałdkę" a drugą robic zastrzyk. Chyba zostane przy nogach ale na wszelki wypadek moja gin przepisała mi maść znieczulającą i jak znowu będę miec problemy to jej uzyję. Zresztą mam wrażenie, że mam problemy tylko wtedy gdy za dużo o tym myślę - jak idę z marszu to jest ok, a jak się czaję to zaczynają się schody.

No fakt, w ramię to daje mi mój..sama też bym nie dała rady:-) czasami też miałam tak, ze nie umiałam się zmusić, żeby się wkłuć, jak jeszcze dawałam sobie w brzuch lub nogi..
Fajnie masz, że tylko w trzecim trymestrze i połogu..mi kazali brać od początku:-( pewnie w połogu też będę musiała..ech, a pończochy uciskowe też musisz nosić?
 
Dudziakowa - gratuluje. Prawde mowiac ja obstawialam, ze pierwsza bedzie kaska, ale ta chyba dzielnie sie trzyma, choc wiesci od nich malutko... Ja tez teraz sie smieje, ze pewnie Viki posiedzi w brzusiu dluzej "niz ustawa przewiduje". Mecze sie strasznie i choc boje sie porodu to nastawiam sie, ze uda mi sie namowic Viki na 30 pazdziernika. Od 15 odstawie leki.. Od 29 zamierzam odkurzac, myc okna, biegac po schodach, nosic ciezary i cieszyc sie moim zaniedbanym mezem.
Dudziakowa mam nadzieje, ze porod byl latwy, a Kordianek juz niedlugo nie bedzie potrzebowal inkubatora. W ogole z taka waga czemu musi byc w inkubatorku??? Przeciez to kawal chlopa! Moj maz ( z blizniakow ) wazyl tylko 1500 gram, ale urodzony o czasie i do zadnego inkubatora go nie wsadzali.
 
Mi na szczęście wystarczą podkolanówki przeciwżylakowe i to tylko jedna - na tą chorą nogę. Ale noszę ją od dawna tylko na lato robie sobie przerwę.
A ty pytałaś się jak to je z karmieniem piersią po Fragminie? Bo na ulotce Celxanu piszą, że nie nalezy karmić w trakcie kuracji ale moja gin mówi że na co drugim leku jest informacja że w ciązy lub w trakcie karmienia nie nalezy stosować a i tak się to robi - tak jest i m.in na Luteinie i Duphastonie.
 
I znow siostra przekazuje info.od Jagody....

Bardzo dziekuje za gratulacje....:tak::tak:

Miewaja sie dobrze....;) Jutro Kordianek ma byc przneiesniony na odzial bez inkubatorka....,

pozdrawia was mocno...i clauje
 
reklama
Do góry