mary__mary
BorySoniowa Mamusia :)
klaudzia
Ja z moim charkterkiem pewnie sama bym w końcu poszła... zafundowałabym sobie jakąs herbatke czy lody na mieście, pospacerowała i wcale nie spieszyła z powrotem do domu
Może zadzwoń do jakiejś znajomej, zroganizujcie sobie babski dzień a on niech siedzi i gapi sie dalej w tv 
My tymczasem zmykamy na basen, więc do później laseczki
Kurczę, straaaasznieee ciężko mi się dzisiaj oddycha... jakbym maraton przebiegła...
Ja z moim charkterkiem pewnie sama bym w końcu poszła... zafundowałabym sobie jakąs herbatke czy lody na mieście, pospacerowała i wcale nie spieszyła z powrotem do domu


My tymczasem zmykamy na basen, więc do później laseczki

Kurczę, straaaasznieee ciężko mi się dzisiaj oddycha... jakbym maraton przebiegła...