reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

A wogole, to zastanawiam sie jaka bedzie pogoda w dniu wyjscia ze szpitala z maluszkiem :sorry:
U mnie, zgodnie z planem, to 8 listopad. Wiec chyba juz jak zima co? Tyle ze bez sniegu :sorry: Troche boje sie, ze nie bede umiala ocenic w co ubrac dzidzie na wyjscie ze szpitala :eek:
 
reklama
no lekarz mądry ale skąd my to mamy wiedzieć czy to już czy jeszcze nie...:baffled:
ja pewnie i tak pojadę do szpitala jak mi zacznie coś odchodzić...albo nie wiem jak coś poczuję...:sorry:
 
A wogole, to zastanawiam sie jaka bedzie pogoda w dniu wyjscia ze szpitala z maluszkiem :sorry:
U mnie, zgodnie z planem, to 8 listopad. Wiec chyba juz jak zima co? Tyle ze bez sniegu :sorry: Troche boje sie, ze nie bede umiala ocenic w co ubrac dzidzie na wyjscie ze szpitala :eek:
Mój starszy urodził się 8 listopada (2 lata temu), a wychodziliśmy 13 i.....leżał śnieg :-) Zimno było. Zaraz jak przyjechałam to zimowe kurtki wyciągnęliśmy.
 
Dziewczyny, mój Ł zazwyczaj taki nie jest po pijaku, tylko tak jak u Kamci - taki misio z niego się robi. Tylko jak są imprezy, które trwają więcej niż jeden wieczór - czyli picie dwa dni pod rząd... Kiedyś chyba też pisałam jak to nie chciał w imprezy wracać i nic nie pamiętał następnego dnia. Dzsiaj to samo - pamięta tylko jak go do samochodu wsadzałam... A całej drogi do domu nie pamięta i tego co się działo tu... Na szczęście o 19,30 już spał. Ale za to dzisiaj jak nadskakuje i się opiekuje! :shocked2: Przepraszał (mimo, że nie pamięta za co) i podlizuje się non stop...

Dzisiaj skurcze odeszły. Miałam jeden taki poważniejszy, ale szybko odpuścił. Próbowałam się przespać chociaż trochę, to nie dam rady. Cały dzień prześladuje mnie ból głowy i niechęć do jedzenia. Chciałam wziąć Apap, ale postanowiłam wtrzymać cały dzień, bo i tak dużo leków biorę. A przy wczorajszych skurczach (były o dziwo regularne - co 27-28 minut) wzięłam 3 no-spy. 2 scopolany i jeszcze luteinę. Więc apap odstawiłam tak na wszelki wypadek. Oj kochane, to wszystko robi się już takie poważne... Zostało mi 49 dni jeżeli termin z om brać pod uwagę. Szok...
 
Dziewczyny ale to już blisko:szok::-)
Ja termin z @ mam na7 listopada, wg. usg tego na którym przezierność sprawdzali to na 11 listopada, a wg. ostatniego usg to niby na 1 listopada- i bądź tu mądry.
 
Dziewczyny ale to już blisko:szok::-)
Ja termin z @ mam na7 listopada, wg. usg tego na którym przezierność sprawdzali to na 11 listopada, a wg. ostatniego usg to niby na 1 listopada- i bądź tu mądry.
Madziej ja mambardzo podobne terminy, z OM 9 listopad a z pierwszego usg 12 listopad :))))

Tak czytam i patzrę, że co niektóre to gotowe już ze wszystkim i nic tylko czekać, ja niestety tylko łóżeczko i komodę złożoną mam, fotelik kupiłam, fakt faktem większość rzeczy z listy mam ale nie wszystko jeszcze. Jutro jadę na zakupy ciuszkowe żeby do pralki mieć co włożyć bo proszek kupiłam :)))) W porównaniu z wami to ja jakiś luzak jestem :)))))
ale TEGO DNIA boję się cholernie :))))
 
ja mam juz wszystko od 2 miesiecy hehe:-D zaczelam kupowac od razu jak dowiedzielismy sie ze bedzie dzidzius wszystko prawie gotowe czeka od miesiecy na nasza olivie ciuszki poprane i poprasowane , lozeczko rozlozone,torba spakowana tylko musze tam dorzucic szlafrok jak mi przyjdzie poczta:sorry: musze tylko poprac kocyki i przescieradelka i rozlozyc stojacy przewijak i to wszystko:-p

moj facet sie ze mnie smieje bo ja kupuje juz ciuszki na ebayu na 3-6 miesiecy :laugh2:ale te ciuszki sa takie slodkie ze nie moge sie powstrzymac

a co do porodu jednego dnia jestem przerazona drugiego pelen luz;-) damy rade babeczki:laugh2::szok::-p:no::tak:!!!
 
E-cioteczki!
Pewnie ze damy rade!:tak::tak::tak:
Porod nie jest straszny! Straszne jest oczekiwanie na niego! ;-);-);-)
Ja jeszcze sie nie boje, a podobno kto raz rodzil ma wiekszego stracha...:eek:
Przy piewrszym porodzie najbardziej sie balam, ze nie bede wiedziec kiedy TO sie zaczyna, ale mowie, Wam, tego nie da sie przeoczyc! :tak:
Ja wiedzialam i choc nie chcieli mnie zatrzymac na izbie przyjec bo powiedzieli, ze ktg nic nie pokazuje a z takim rozwarciem(mialam 2cm)moge jeszcze chodzic 2tyg, to sie uparlam, ze zostaje bo urodze i urodzilam w ciagu kilku godzin!:szok::szok::szok:

Czas plynie szybciutko i niedlugo(ale oby w czasie a nie przed czasem) pierwsze z nas utula swoje baby:-D:-D:-D
 
Natalunia, ja mialam wczoraj nie tyle skurcze ale typowe "stawianie" sie macicy(co smieszne, w pierszej ciazy jak kobietki o tym pislay ja nawet nie wiedzialam co to jest, do samego konca). Poszlismy wczoraj na niedzielny, rodzinny, ale ponad godzinny spacerek, naprawde wolniutko, a ja co chwila musialam stawac bo albo czulam jakby mi kto szpilki wbijal w pochwe, albo tak brzuch twardnial, ze nie moglam robic kroka. Przez ostatnie pol godziny to byla makabra. Az moj M sie przestraszyl...
A termin mamy jednakowy z OM, pewnie razem bedziemy zdawac relacje z porodowki:)
 
reklama
Madziej ja mambardzo podobne terminy, z OM 9 listopad a z pierwszego usg 12 listopad :))))

Tak czytam i patzrę, że co niektóre to gotowe już ze wszystkim i nic tylko czekać, ja niestety tylko łóżeczko i komodę złożoną mam, fotelik kupiłam, fakt faktem większość rzeczy z listy mam ale nie wszystko jeszcze. Jutro jadę na zakupy ciuszkowe żeby do pralki mieć co włożyć bo proszek kupiłam :)))) W porównaniu z wami to ja jakiś luzak jestem :)))))
ale TEGO DNIA boję się cholernie :))))
ja staram sie nie myśleć. Poprzednio sobie wszystko planowalam zeby jak najlepeij poszło i wszystkie plany wzięły w łeb. Teraz mojego mężą w tym głowa, żeby było dobrze. Jak się nei postara to potem zcia w domu nie będzie miał ;-)jedyne co to mu kilka razy w ttygodniu przypominam "tylko nie daj mi siedzieć!!!", bo poprzednio zapominałam, ze to się trzeba ruszać i większość czasu przesiedziałam. A wierzcie mi na porodówce czas płynie expresowo!!!

E-cioteczki!
Pewnie ze damy rade!:tak::tak::tak:
Porod nie jest straszny! Straszne jest oczekiwanie na niego! ;-);-);-)
Ja jeszcze sie nie boje, a podobno kto raz rodzil ma wiekszego stracha...:eek:
Przy piewrszym porodzie najbardziej sie balam, ze nie bede wiedziec kiedy TO sie zaczyna, ale mowie, Wam, tego nie da sie przeoczyc! :tak:
ja teraz faktycznie mam większego cykora niż poprzednio. Może dlatego, ze poprzednio to się głównie bałam połogu a nie porodu. Bałam się, ze nie tygodniami będzie krocze bolało i że nic nie będę mogła robić, a to nic takiego. Jak szłam do domu to już nie pamiętałam, ze miałam jakieś cięcie.
 
Do góry