reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

A wogole, to zastanawiam sie jaka bedzie pogoda w dniu wyjscia ze szpitala z maluszkiem :sorry:
U mnie, zgodnie z planem, to 8 listopad. Wiec chyba juz jak zima co? Tyle ze bez sniegu :sorry: Troche boje sie, ze nie bede umiala ocenic w co ubrac dzidzie na wyjscie ze szpitala :eek:
 
reklama
no lekarz mądry ale skąd my to mamy wiedzieć czy to już czy jeszcze nie...:baffled:
ja pewnie i tak pojadę do szpitala jak mi zacznie coś odchodzić...albo nie wiem jak coś poczuję...:sorry:
 
A wogole, to zastanawiam sie jaka bedzie pogoda w dniu wyjscia ze szpitala z maluszkiem :sorry:
U mnie, zgodnie z planem, to 8 listopad. Wiec chyba juz jak zima co? Tyle ze bez sniegu :sorry: Troche boje sie, ze nie bede umiala ocenic w co ubrac dzidzie na wyjscie ze szpitala :eek:
Mój starszy urodził się 8 listopada (2 lata temu), a wychodziliśmy 13 i.....leżał śnieg :-) Zimno było. Zaraz jak przyjechałam to zimowe kurtki wyciągnęliśmy.
 
Dziewczyny, mój Ł zazwyczaj taki nie jest po pijaku, tylko tak jak u Kamci - taki misio z niego się robi. Tylko jak są imprezy, które trwają więcej niż jeden wieczór - czyli picie dwa dni pod rząd... Kiedyś chyba też pisałam jak to nie chciał w imprezy wracać i nic nie pamiętał następnego dnia. Dzsiaj to samo - pamięta tylko jak go do samochodu wsadzałam... A całej drogi do domu nie pamięta i tego co się działo tu... Na szczęście o 19,30 już spał. Ale za to dzisiaj jak nadskakuje i się opiekuje! :shocked2: Przepraszał (mimo, że nie pamięta za co) i podlizuje się non stop...

Dzisiaj skurcze odeszły. Miałam jeden taki poważniejszy, ale szybko odpuścił. Próbowałam się przespać chociaż trochę, to nie dam rady. Cały dzień prześladuje mnie ból głowy i niechęć do jedzenia. Chciałam wziąć Apap, ale postanowiłam wtrzymać cały dzień, bo i tak dużo leków biorę. A przy wczorajszych skurczach (były o dziwo regularne - co 27-28 minut) wzięłam 3 no-spy. 2 scopolany i jeszcze luteinę. Więc apap odstawiłam tak na wszelki wypadek. Oj kochane, to wszystko robi się już takie poważne... Zostało mi 49 dni jeżeli termin z om brać pod uwagę. Szok...
 
Dziewczyny ale to już blisko:szok::-)
Ja termin z @ mam na7 listopada, wg. usg tego na którym przezierność sprawdzali to na 11 listopada, a wg. ostatniego usg to niby na 1 listopada- i bądź tu mądry.
 
Dziewczyny ale to już blisko:szok::-)
Ja termin z @ mam na7 listopada, wg. usg tego na którym przezierność sprawdzali to na 11 listopada, a wg. ostatniego usg to niby na 1 listopada- i bądź tu mądry.
Madziej ja mambardzo podobne terminy, z OM 9 listopad a z pierwszego usg 12 listopad :))))

Tak czytam i patzrę, że co niektóre to gotowe już ze wszystkim i nic tylko czekać, ja niestety tylko łóżeczko i komodę złożoną mam, fotelik kupiłam, fakt faktem większość rzeczy z listy mam ale nie wszystko jeszcze. Jutro jadę na zakupy ciuszkowe żeby do pralki mieć co włożyć bo proszek kupiłam :)))) W porównaniu z wami to ja jakiś luzak jestem :)))))
ale TEGO DNIA boję się cholernie :))))
 
ja mam juz wszystko od 2 miesiecy hehe:-D zaczelam kupowac od razu jak dowiedzielismy sie ze bedzie dzidzius wszystko prawie gotowe czeka od miesiecy na nasza olivie ciuszki poprane i poprasowane , lozeczko rozlozone,torba spakowana tylko musze tam dorzucic szlafrok jak mi przyjdzie poczta:sorry: musze tylko poprac kocyki i przescieradelka i rozlozyc stojacy przewijak i to wszystko:-p

moj facet sie ze mnie smieje bo ja kupuje juz ciuszki na ebayu na 3-6 miesiecy :laugh2:ale te ciuszki sa takie slodkie ze nie moge sie powstrzymac

a co do porodu jednego dnia jestem przerazona drugiego pelen luz;-) damy rade babeczki:laugh2::szok::-p:no::tak:!!!
 
E-cioteczki!
Pewnie ze damy rade!:tak::tak::tak:
Porod nie jest straszny! Straszne jest oczekiwanie na niego! ;-);-);-)
Ja jeszcze sie nie boje, a podobno kto raz rodzil ma wiekszego stracha...:eek:
Przy piewrszym porodzie najbardziej sie balam, ze nie bede wiedziec kiedy TO sie zaczyna, ale mowie, Wam, tego nie da sie przeoczyc! :tak:
Ja wiedzialam i choc nie chcieli mnie zatrzymac na izbie przyjec bo powiedzieli, ze ktg nic nie pokazuje a z takim rozwarciem(mialam 2cm)moge jeszcze chodzic 2tyg, to sie uparlam, ze zostaje bo urodze i urodzilam w ciagu kilku godzin!:szok::szok::szok:

Czas plynie szybciutko i niedlugo(ale oby w czasie a nie przed czasem) pierwsze z nas utula swoje baby:-D:-D:-D
 
Natalunia, ja mialam wczoraj nie tyle skurcze ale typowe "stawianie" sie macicy(co smieszne, w pierszej ciazy jak kobietki o tym pislay ja nawet nie wiedzialam co to jest, do samego konca). Poszlismy wczoraj na niedzielny, rodzinny, ale ponad godzinny spacerek, naprawde wolniutko, a ja co chwila musialam stawac bo albo czulam jakby mi kto szpilki wbijal w pochwe, albo tak brzuch twardnial, ze nie moglam robic kroka. Przez ostatnie pol godziny to byla makabra. Az moj M sie przestraszyl...
A termin mamy jednakowy z OM, pewnie razem bedziemy zdawac relacje z porodowki:)
 
reklama
Madziej ja mambardzo podobne terminy, z OM 9 listopad a z pierwszego usg 12 listopad :))))

Tak czytam i patzrę, że co niektóre to gotowe już ze wszystkim i nic tylko czekać, ja niestety tylko łóżeczko i komodę złożoną mam, fotelik kupiłam, fakt faktem większość rzeczy z listy mam ale nie wszystko jeszcze. Jutro jadę na zakupy ciuszkowe żeby do pralki mieć co włożyć bo proszek kupiłam :)))) W porównaniu z wami to ja jakiś luzak jestem :)))))
ale TEGO DNIA boję się cholernie :))))
ja staram sie nie myśleć. Poprzednio sobie wszystko planowalam zeby jak najlepeij poszło i wszystkie plany wzięły w łeb. Teraz mojego mężą w tym głowa, żeby było dobrze. Jak się nei postara to potem zcia w domu nie będzie miał ;-)jedyne co to mu kilka razy w ttygodniu przypominam "tylko nie daj mi siedzieć!!!", bo poprzednio zapominałam, ze to się trzeba ruszać i większość czasu przesiedziałam. A wierzcie mi na porodówce czas płynie expresowo!!!

E-cioteczki!
Pewnie ze damy rade!:tak::tak::tak:
Porod nie jest straszny! Straszne jest oczekiwanie na niego! ;-);-);-)
Ja jeszcze sie nie boje, a podobno kto raz rodzil ma wiekszego stracha...:eek:
Przy piewrszym porodzie najbardziej sie balam, ze nie bede wiedziec kiedy TO sie zaczyna, ale mowie, Wam, tego nie da sie przeoczyc! :tak:
ja teraz faktycznie mam większego cykora niż poprzednio. Może dlatego, ze poprzednio to się głównie bałam połogu a nie porodu. Bałam się, ze nie tygodniami będzie krocze bolało i że nic nie będę mogła robić, a to nic takiego. Jak szłam do domu to już nie pamiętałam, ze miałam jakieś cięcie.
 
Do góry