reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

heja już jestem.... wybawiliśmy się super i było całkiem wesoło;-)

ale jestem wściekła... :wściekła/y:bo nie mogę za badzo pisać:wściekła/y:
i mój laptop i tak samo laptop D się popsuły:crazy::wściekła/y: a ja nie mogę sobie sama dać z nimi rady.....:wściekła/y:
no a on w pracy.... i kto mi naprawi teraz?
muszę czekać do cholernego poniedziałku a póki co męczy się jak głupia....:wściekła/y:

 
reklama
heja już jestem.... wybawiliśmy się super i było całkiem wesoło;-)

ale jestem wściekła... :wściekła/y:bo nie mogę za badzo pisać:wściekła/y:
i mój laptop i tak samo laptop D się popsuły:crazy::wściekła/y: a ja nie mogę sobie sama dać z nimi rady.....:wściekła/y:
no a on w pracy.... i kto mi naprawi teraz?
muszę czekać do cholernego poniedziałku a póki co męczy się jak głupia....:wściekła/y:

ciesze sie ze sie wybawilas :) i ze wszystko ok u Ciebie i malucha :-)

Tylko sie nie denerwuj :tak:
 
łatwo mówić....:confused2::crazy:
nic nie mogę zrobić... u mnie działają przyciski klawiarury a u niego przyciski myszki... a zwykłej myszki też nie mogę podłączyć bo z jakiś miesiąc temu kot mi kabel pogryzł... no i nie działa:no::wściekła/y:
i ani tu ani tu nie mogę piać... a każdy tekst zajmuje mi jakieś 15 min :crazy:


no a jeśli chodzi o zapawę... to takkkkk:tak:oby więcej takich:-D
 
mój też tak robi, a ja go wtedy zawsze pytam "komputer czy tv?" bo kurdę nie będzie tak, że on będzie miał wszystkie domowe "rozrywki", a ja co mam niby w tym czasie robić? i wkurtza mnie, że jak przyłazi z tej pracy o 18.00 to jest zmęczony. no rozumiem wszystko, ale na litość boską, ja jestem w 8 miesiącu ciąży i nie mam siły skakać wokół niego :no::-)

hehe patrze ze tak samo mamy moj to wlancza laptopa pilot w reke i zazwyczaj Discovery leci a ja do niego wtedy zeby oddal pilot to szybko z kompa zchodzi bo akurat cos ciekawego leci hehe :)



pytanie: od kilku dni mam straszne rozowlnienie. jem normalnie to samo co mężuś. on nie ma a ja mam. non stop leci ze mnie "woda". czytałam gdzieś, że to niby organizm przygotowuje sie do porodu i oczyszcza w ten sposób. ale to powinno być na dwa tygodie przed planowanym terminem. a ja mam jeszcze 6 !

co rozbić? może któraś ma lub miała podobnie??

ja mialam kilka razy biegunke i czytalam ze smecte mozna wiec wypilam po 2 dniach meczenia sie i przeszlo byc moze to sygnalizuje porod ale nie musi koniecznie moze faktycznie po mleku tak mozesz miec

a ja dzis ciezko spalam uciskalo mnie w klatce piersiowej wogole dzis dzien do niczego caly dzien czuje skorcze na dole niektore tak silne ze szok :( oby noc byla spokojna bo tej nie wyspalam sie co godzine wstawalam i do tego oddychac ciezko:( a dzis schiza złapalam jak wysiadalam z samochodu wychodze i czuje jak wilgotno sie robi... i mowie do meza szybko na gore :| odrazu mysle pewnie czop sie obsunal bo dzis tak sie czuje zle ale na szczescie nie... a siku to chyba zrobilam moze 2 lyzeczki a tak mnie cisnelo :( eh .... oby jutro spokojnie bylo ...
 
Hej dziewczyny :-)
Tak sie zastanawiam, czy nie oszalalam. Bo ciuszki dla malenstwa od 2 miesiecy leza w szafie, poprane i poskladane, mam juz spory zapas pampersow, mokrych chusteczek, lozeczko stoi przy naszym, fotelik i wozek w pelnej gotowosci, tak jak ciuszki dla dzidzi do szpitala. Zostala mi tylko posciel dzidzi do wyprania i wyprasowania i dokupienie kosmetykow niemowlecych i kilku rzeczy dla mnie.
No i teraz tak sie zastanawiam co bede robic od czwartku, bo przechodze na zwolnienie :eek: Julia w przedszkolu a ja co?
Zmywac juz nie daje rady, obiady za bardzo tez juz nie, o gruntownym sprzataniu moge zapomniec. A wlasnie, poszukuje kogos do umycia okien :-D
 
mój ma taki sam zestaw, tylko jeszcze ma włączoną "trójkę" i Tvn24. I nie daje nic wyłączyć, ani przełączyć, bo twierdzi, że przecież słucha i ogląda, i czyta i pracuje. A najbardziej mnie złości że on na prawdę wie o czym mówią w radio, kojarzy te wszystkie wiadomości z tvn...
no niby ma taką podzielną uwagę, a dla mnie już jej nie wystarcza...
u mnie tez obowiązkowo tvn 24 ale to i ja popatrzę. Tyle, ze ja mam dużo bardziej podzielną uwagę niż on,, więc jestem pewna, ze tego nie ogarnia.

Kilolku tylko ja wiem co moj maz sugeruje przez te komplementy. "jestes taka ladna- moze bysmy sie pokochali..."
Inaczej komplementow raczej mi nie prawi...
i tak ci zazdroszczę, bo mój jak chce sie kochać to mnie klepie w tyłek i czeka na reakcję :wściekła/y:a mnie wtedy szlak trafia :wściekła/y:

pytanie: od kilku dni mam straszne rozowlnienie. jem normalnie to samo co mężuś. on nie ma a ja mam. non stop leci ze mnie "woda". czytałam gdzieś, że to niby organizm przygotowuje sie do porodu i oczyszcza w ten sposób. ale to powinno być na dwa tygodie przed planowanym terminem. a ja mam jeszcze 6 !

co rozbić? może któraś ma lub miała podobnie??
mi to wygląda na zatrucie albo jakąś grypę żoładkową. Leć lepiej jutro do lekarza pierwszego kontakktu, bo to nie najlepeij dla dzidzi tyle dni rozwolnienie. Pij elekktrolity np gastrolit (niestety obrzydliwe) moze troche coli spróbować.
Z tym oczyszczaniem organizmu to ja dokąłdnie nie wiem, bo sama nie miałam ale wydaje mi się, ze to jest na kilka godzin przed poroodem, na pewno nie przez kilka dni.

dziewczyny ja ze swoim mialam podobny problem tylko ze do niego dotarlo jak troche mnie poobserwowal za dnia i juz nic nie mowil tylko pomagal:tak:
ale zrobcie tak: znajdzcie jakis worek albo poszewke od poduszki,wypchajcie czyms co by wazylo podobnie do waszych brzuszkow.powiedzcie facetowi ze chcecie pomoc mu zobaczyc jak to jest byc w ciazy:tak:za pomoca jakiegos paska czy gumki czy czegos innego przywiazac ta sztuczna ciaze do brzucha facetowi i podac mu skarpetki-niech zaklada!!;-):-):-):-)a jak takie cwaniaki sa to szmata w reke i niech z tym brzuchem pomyje podloge albo okna umyje czy firanki zawiesi:crazy::-D:-D:-D:-D:-D szybko im przejdzie i przestana gadac(szkoda tylko ze nie ma opcji dolozenia im burzy hormonow);-):-D
no ciężkoby wypchac poduszkę żeby warzyła 6 kg :sorry:
Dzisiaj jak szliśmy po schodach i mój maz z siatami sapał too mu powiedziałąm, ze ja mam gorzej, a on że jednak ma ciężej. Ale ja mam ciężar na brzuchu a nie w rękach. To mi powiedział, ze widocznie natura inteligentniej stworzyła facetów - noszą ciężary w rękach a nie na brzuchu :eek::-)
 
Mi też szybko zleciało, tyle co test zrobiłam potem pierwsze usg, zaraz połowa, a dziś uświadomiłam sobie, że już koniec praktycznie:tak::-)
Dziś byłam w szkole i mały tak szalał na wykładach, że szok:-D wypinał dupkę, kopał, cały brzuch mi chodził:-D
dziunka24 nie oszalałaś, ja od miesiąca też mam wszystkie ciuszki wyprane, wyprasowane i ułożone w meblach u małego:tak:
Też jak Wy myślę o porodzie, ale jeszcze mnie to nie przeraża, chyba dlatego, że tak na prawdę nie wiem jak to wygląda, a z opowieści koleżanek słyszę różne opinie.
Ja uciekam do wanny i spać. Miłej nocki i do jutra:tak:
 
Mnie dzisiaj jakiś kryzys dopadł. Jakoś lazło mi do głowy, ze nie dam razy urodzić tego mojego kolosa. Teraz to nawet za bardzo nei wiem o co mi chodziło ale załamało mnie to kompletnie aż z rozpaczy nie posząlm spać jak Kubuś drzemał a potem nieprzytomna przez caly dzień byłam.
 
ja tez juz wszystko poprane, poprasowane i poukladane w szafie....:tak:mysle,ze duzo z nas juz jest pod tym wzgledem gotowych z tego co pisaly....to chyba taki instynkt, ze poprostu czujesz, ze musisz miec wszystko gotowe...no i nie ukrywajmy radocha...;-):-)
 
reklama
fajnie??? ja zaczynam "srać po gaciach" :))) sory za wyrażenie :)
Wyrażenie STRASZNE, ale niestety pomimo mojego "dobrego" nastawienia do porodu czasami też mnie taki strach po gaciach goni :)

cześć dziewczyny. nareszcie mam internet na nowym mieskzanku !! dłuuugo to trwało, bo miesiąc ale się udało.
zaczynam byc przerażona powoli jak Dziubasek :) dwa dni temu na wizycie położna kazała mi się spakować do szpitala, bo mały odwrócił się główką w dół i zszedł z drugiego piętra na pierwsze. nie mam być zdziwiona jak wyjdzie mi z brzuszka szybciej. ogólnie to mały rozrabiaka. ciągle się wieri, kopie, stuka i puka.
wczoraj Piotruś złożył łózeczko małemu i mebelki w syialni poukładał. wracam po ostatnim diu w pracy, a tu taka niespodzianka :) byłam ( i jestem przeszczęśliwa). teraz już tylko rozpakowac ciuszki z wlaizek, poprac, poprasować i układać w szufladach.
jejku ... jeszcze 6 tygodni u mnie teoretycznie. a praktycznie kto tam wie.

zaraz zaczynam nadrabiać moje spore zaległości forumowe, bo jestem bardzo ciekawa co u Was słychać :)
Witamy spowrotem u nas, Ty to masz męża tak trzymać!!! Powoludku bez pośpiechu dasz radę ze wszystkim.
ja tez juz wszystko poprane, poprasowane i poukladane w szafie....:tak:mysle,ze duzo z nas juz jest pod tym wzgledem gotowych z tego co pisaly....to chyba taki instynkt, ze poprostu czujesz, ze musisz miec wszystko gotowe...no i nie ukrywajmy radocha...;-):-)
Ja dużo mam już zrobione (poprane i poprasowane do roku :cool2:, spakowana torba, ale tylko z moimi rzeczami - dzieciątko ma sobie jeszcze siedzieć przynajmniej miesiąc wtedy pomyślę żeby go spakować :cool2:), ale lista rzeczy tak jakby jeszcze długa: pościel do kołyski, wózek (coprawda już wybrany, ale jeszcze w sklepie), remont pokoju (jak wogole nam się uda, mąż to przewidział na powrót - swój a to będzie koniec października), fotelik do samochodu, troche kosmetykow dla dzieciatka, bo ja juz mam no i jeszcze pieluchy flanelowe (tetrowe wyprane i wyprasowane) no i długo mogłabym wam tu nudzić.....

Trzymam mocno kciuki za Kasię, łezka się kręci w oku, ale trzeba być dobrej myśli i każdy dzień do przodu to dobry znak!!!
 
Do góry