reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2009

kobietki... macie też takie bóle jak na @? Wczoraj wieczorem zaczął boleć mnie brzuch, wzięłam no-spę i przestał tylko na chwilę. Położyłam się spać i w nocy znowu czułam ból.... Do tego stopnia go odczuwałam, że musiała wstać po leki, wzięłam luteinę, scopolan. Dzisiaj od rana znowu :-( A oszczędzam się, leżę, nawet przestałam na siłę szukać zajęcia w domu...

mnie boli zazwyczaj jak klade sie spac w nocy i z rana ... ale nie az tak zebym tabletki musiala brac ... natala uwazaj na siebie i moze przedzwon do gina cyz to grozne jak ci nie przechodzi moze masz takie skurcze itp...a na ostatniej wizycie badal ci? rozwarcia nie masZ?
 
reklama
I ja sie witam z rana. jakoś mnie muli. Rano wstałam z trudem co prawda ale czułam sie ok, a teraz po sniadaniu jakaś jestem wykończona i nie mogę się do niczego zmusić.

Mi też na okragło okropnie gorąco i wszystkie okna pootwierane, a ja w sukience na ramiączka, nawet bez stanika, bo w staniku tez juz mi za gorąco. A chłopaki w bluzach siedzą, bo im zimno.
 
hejka kobietki:-)
ja wczoraj tez mialam potworne bole po obu stronach brzucha:no:az sie zmartwilam i myslalam ze tez bede pedem do szpitala bo wydawalo mi sie jakby to bylo przedporodowe...ale cale szczescie po godzinie troche ustalo i uspokoilo sie:tak:bylam przedwczoraj na badaniach...maluszek duzy..ulozony prawidlowo no i puls superowy:-)tylko sie cieszyc:tak:wczoraj robilam badania na cukier no i 1 pazdziernika mam znow wizyte...zobaczymy co tam ciekawego znowu..bede sie prosila o usg bo w nl jeszcze nie mialam a boje sie ze i moj maluszek moze oplatal sie pepowina tak jak i moj mateuszek:dry::confused:no i to na tyle...za pare minutek biore sie za cos w domu bo balagan nie z tej ziemi mam:sorry2:
 
Wyniku jeszcze nie mam:-( i najgorsze jest to czekanie. Było full ludzi na poprawce, pisaliśmy na 2 grupy w auli, pilnowali bardzo, nawet dwie babeczki wyprosili z egzaminu, bałam się obrócić, siedziałam w 1 rzędzie, rozwiązałam 3 zadania z 4, czy są na 100% dobrze to nie wiem, ale mam doła jak pomyślę, że mogłabym tego nie zaliczyć i musiałabym zapłacić 300 zł za warunek- bo za 300 zł to już mam zakupy jakieś dla małego.
Dzięki za zainteresowanie:tak:


300 zł? U mnie jest 150 zł za warunek...
Szkoda kasiory, ale cóż...zawsze liczę na stypendium (jakoś mnie uratuje). Ja ciągle czekam na wyniki, a ich nie ma:wściekła/y:
Nie mam jednego wpisu z 1 semestru i nie wiem kompletnie kiedy podanie o warunek złożyć, skoro nie znam jeszcze 2 wyników ;/
Masakra! Idę chyba dziś do dziekana - ale mi się nie chce
 
hej dziewczyny, Cleo jest u teściowej, badania wyszły w miarę, tylko ta anemia jest. W tą sobotę ma wesele i w poniedziałek ma się pojawić :)))
Mnie też non stop gorąco i często duszno, to chyba norma dla nas :)))
i krótki oddech mam :))) Jak śpiewam kołysankę to w pół wyrazu urywam, Daniel się śmieje ze mnie, hehe
Bóli brzucha nie mam, chyba, że mały sie rozpycha to wtedy coś tam mnie zaboli, ale nawet nie wiem co.
A od kiedy się ma te skurcze przepowiadające? Ja chyba nic nie mam :)))
 
Luuuzna dasz radę :tak: obyś miała z kim zaufanym zostawić maleństwo. U mnie już ostatni rok, więc mam bardzo mało zajęć, bo tylko 3 zajęcia we środy, jedne w czwartki i 2 w piątki. Także rozkład akurat pod karmienie piersią ;-) Z czego pewnie na nudne wykłady nie będę chodzić.
ja mam też jeszcze do zaliczenia ostatni rok studiów na drugim kierunku najgorsze jest to że ja mieszkam w Bielsku a szkoła jest w Wa-wie :sorry2:w semestrze zimowym zapisałam się tylko na jakieś wykłady bo wiadomo jeździć nie będe tylko na egzaminy no bo jak ...
za to w lecie :szok:łącznie przez cały rok jestem zapisana na 17 przedmiotów nie wszystkie kończą się egzaminem tylko zaliczeniem na ocene bo to fakultety ale to i tak sporo nie wiem jak sobie dam radę ale jakos muszę bo juz jak urodziła się Zuzka wziełam dziekankę i chce w końcu skonczyć te studia
na szczęście mam koło uczelni swoje mieszkanie które teraz wynajmuję ale od marca trzeba będzie wymówić pomimo tego że sporo kasy odejdzie ale nie widzę innej możliwości bo już z praktyki wiem że nie dam rady zostawiać dziecka w domu zwłaszcza że chce karmić a właściwie dla takiego maluszka droga nie jest zbyt męcząca bo prawie cały czas śpi
na pewno odpada nocowanie w hotelach czy u znajomych bo z dzieckiem sobie tego nie wyobrażam a tak będę miala u siebie wanienkę łóżeczko turystyczne i wszystko co potrzeba

Ciekawe czy nasze dzieci podczas takiego przeziębienia łapią przeciwciała, czy one też w jakimś tam stopniu gorzej się razem z nami czują???
Jasne że tak mi pediatra jak byłam przeziębiona powiedziała żebym czasem nie przestawała karmić bo to dla dziecka najlepsza ochrona nigdy się nie zdarzyło żeby mała cos ode mnie złapała
 
Ja na szczęście studiuję w swoim rodzimym mieście. Mam do pomocy teściową, szagierkę (mieskzają w tym samym bloku) i była niańkę mojego T hehehe
Mój T nie pracuje całymi dniami, więc zawsze znajdzie się ktoś do opieki nad Alankiem (moja siostra a przyszła chrzesna również).
Ostatnia opcja to moi rodzice na wsi, ale to aż 20 km za miasto - na początek wykluczone, ale później...:-)
 
Ja karmiłam nawet z wirusem rota. Wtedy lekarze kategorycznie zabronili mi odstawiać małego, bo to lepsze niż szczepionka. Trzy miesiace później tez złapał rota, ale przeszedł go jak zwykłą grypke żołądkową, bardzo delikatnie i krótko. Więc to działą!
 
reklama
Do góry