my maJeszcze kiedys było w miarę, bo się bardziej izolowaliśmy ale jak poszłam do pracy i potrzebna była ich pomoc to sie znacznie pogorszyło. Trudno powiedzieć komuś kto pilnuje Ci dziecka żeby się nie wtrącał.
to w tym miejscu się pochwalę, ze ja mam kurs pierwszej pomocy.
To jak już się chwalę to powiem też, zę mam nawet specjalny kurs na używanie defibrylatora! Tylko niestety w okolicy żadnego nie ma, więc na wiele mi się to nie zda
no to masz ciężką sytuację.. ja bardzo lubię moją teściową, ale WYŁĄCZNIE na odległość, dzięki czemu mogę wymagać, żeby u mnie w domu była jak gość..
no ale z tą defibrylacją to zrobiłaś na mnie wrażenie