reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

Dzięki dziewczyny!!! I od razu spokojniejsza jestem :-)

Klaudzia, mi na zgagę położna radziła kupić małe kłącze imbiru, zetrzeć końcówkę na tarce i ssać sobie. Ponoć naprawdę pomaga, ale nie wiem bo ostatnio mi ta dolegliwość przeszła. Może warto spróbować.
 
reklama
nie moje niesttey hehhe :) ale fajna pamiatka by byla ;) no mi sie wydaje ze chyba zbyt dokladnie choc sama nei wiem moze na koncu ciazy skóra jest tak naciagnieta i cieniutka ze mozliwe... poczekamy do jutra doswiadczone mamusie powiedza :)
Hmmm, to raczej fotomontaz:tak:, ale nie jestem pewna. W pierwszej ciazy przybralam tylko ok 10kg i synek strasznie sie rozpychal, ale nigdy nie bylo widac ani reki ani stopy. Kurcze, jak sie wypinal to ja nawet nie wiedzialam czy pupa, plecami czy glowa...

Co do krzykow, ja tez nie krzyczalam, tylko najpierw jeczalam, a potem tak z wysilku jeczalam, a na koniec juz nie milam sily(bo mialam brak parcia-slabe i sama musialam przec)i mowila-ja juz nie moge, nie dam rady...A o oddychaniu zapominalam. Na szczescie pozniej juz dostalam tlen do nosa bo sie to(IIfaza porodu-ponoc najszybsza) ciagnelo i ciagnelo...
 
no ja też myślę, że to fotomontaż... ale na pewno będziemy miały podobne sytuacje pod konic ciąży. też będą się stópki odcuskały, ale raczej nie liczę na to, że będą tak dokładnie "odklejone":zawstydzona/y:

oraz: od pół godziny siedzę na łóżku i nie mam się w co ubrać... mój odwieczny problem :/
 
nie moje niesttey hehhe :) ale fajna pamiatka by byla ;) no mi sie wydaje ze chyba zbyt dokladnie choc sama nei wiem moze na koncu ciazy skóra jest tak naciagnieta i cieniutka ze mozliwe... poczekamy do jutra doswiadczone mamusie powiedza :)

ogólnie rzecz ujmując wszystko na świecie jest możliwe :confused2:, ale akurat to - nie sądzę.. włąśnie dlatego, że skóra jest tak bardzo napięta.. nie okleiła by się tak wokół każdego paluszka oddzielnie. Ja bawiłąm się z każdym z moich dzieciaczków farbami dniu pierwszych urodzin, i mam odbicia małych rączek i malych stópek :-D to tez super pamiątka :-)
 
Trzymaj się mamulica, na pewno wszystko będzie dobrze!

Dziewczyny, moja Kropeczka ostatnio zaczęła się bardzo dziwnie ruszać. Tak trzepocze od czasu do czasu. Jakby jakbym jakiegoś uwięzionego ptaszka miała w brzuchu zamiast dzieciątka. Nie jest tak cały czas, ale kilka razy na dzień. Trochę się martwię czy aby na pewno wszystko w porządku:-( Czy któraś też tak ma?

i mi tak trzepocze... budzi niepokój, zapomniałam wczoraj spytać gina:confused2:
 
Trzymaj się mamulica, na pewno wszystko będzie dobrze!

Dziewczyny, moja Kropeczka ostatnio zaczęła się bardzo dziwnie ruszać. Tak trzepocze od czasu do czasu. Jakby jakbym jakiegoś uwięzionego ptaszka miała w brzuchu zamiast dzieciątka. Nie jest tak cały czas, ale kilka razy na dzień. Trochę się martwię czy aby na pewno wszystko w porządku:-( Czy któraś też tak ma?

u mnie czkawka ciagle sie powtarza.. chyba sprobuje ze slodkiego zrezygnowac bo podobno bobas nabawia sie czkawki gdy zbyt lapczywie pije wody plodowe - b. mu smakuja, albo stres...
chyba sie za bardzo obrzeram ale ostatnio nie mnoge sie opanowac...

wczorajszy dzien u mnie masakra... w pracy chyba sie przepracowalam - staram sie wszystko uporzadkowac bo l4 sie chyba zbliza duzymi krokami... potem wrocilam to od razu lezec bo brzuch bolal... tak jakos dziwnie... no i w nocy spac nie moglam bo jak maly/a sie nie wiercil to mial czkawke albo mnie komary do szalu doprowadzaly a nie mam sil ich ganiac... i cala mokra bylam... glowa jakas dziwna ale goraczki nie mialam... mialyscie jakis taki dziwny stan...
dzisiaj nadal brzuch pobolewa... ale w pracy musze wytrwac za to na szczescie w piatek do lekarza :(
 
ja czuje jak sobie rusz nuzka pod lewa pirsia...jak by sie tam maly wezyk przewijal....w ogole to czasen sie martwie, ze ta moja dzidzia jest jakas mniej ruchliwa niz wasze bo u mnie to zawsze rusza sie rano,okolo poludnia i przed samym spaniem alenie na bardzo dlugo z drugiej strony to zawsze w tych samych porach wiec pewnie ma tak byc....moze bede miala malego leniuszka....
mowilam o tym poloznej, powiedziala, ze do poki to jest conajmniej 12 rochow na dzien jest ok....

Katrenki czasem zazdroszcze spokojniejszych ruchow bo u mnie to tak jakby maluch w pilker gral w brzuchu i najlepiej jak trafic mamusie
a) w pecherz
b) pod zeberko
c) w okolice kosci lonowej nie wiem jak wytlumaczyc
d) w pepek

wwrrr do tego dodac czkawki i brzuch lata w gore w dol :szok:
 
Witajcie dziewczyny! Ach jak fajnie to wygląda ale tez myśle że to fotomontaż..
Strasznie się ciesze, że tak długo już wytrwałyśmy!!! Ale cholercia robi się zimno a ja nie mam się w co ubrać.. A wiecie co najgorsze- w sobote mam wesele, póżniej 80 urodziny babci a później 12 wesele siostry i nie moge za bardzo wypasionego panieńskiego zrobić. Na szczęście siostra jest wyrozumiała i kochana.
Czy wy też macie takie odczucia że jesteście grube i nieatrakcyjne? Bo mimo, że wiem, że to dzidzia będzie to nie moge powstrzymać frustracji...:-(
 
Dzięki dziewczyny!!! I od razu spokojniejsza jestem :-)

Klaudzia, mi na zgagę położna radziła kupić małe kłącze imbiru, zetrzeć końcówkę na tarce i ssać sobie. Ponoć naprawdę pomaga, ale nie wiem bo ostatnio mi ta dolegliwość przeszła. Może warto spróbować.

Hehehe takich specyfikow w Anglii musialabym szukac tydzien hehehe ale jade za chwilke do tej wrednej baby- klientki a pozniej podjade odebrac recepte i do apteki po gaviscon w plynie to moze cosik pomoze. Jak narazie "tfu tfu" wypluc i odpukac zgagi nie mam, ale wczoraj tez lapla mnie dopiero po 9.00 wiec zobaczymy....
 
reklama
Witajcie dziewczyny! Ach jak fajnie to wygląda ale tez myśle że to fotomontaż..
Strasznie się ciesze, że tak długo już wytrwałyśmy!!! Ale cholercia robi się zimno a ja nie mam się w co ubrać.. A wiecie co najgorsze- w sobote mam wesele, póżniej 80 urodziny babci a później 12 wesele siostry i nie moge za bardzo wypasionego panieńskiego zrobić. Na szczęście siostra jest wyrozumiała i kochana.
Czy wy też macie takie odczucia że jesteście grube i nieatrakcyjne? Bo mimo, że wiem, że to dzidzia będzie to nie moge powstrzymać frustracji...:-(

no... ja się na razie opatulam szalami rano jak odstawiam dzieci do placówek oświatowych..
Ja osobiście jestem bardzo atrakcyjna i wcale nie gruba. Jestem tylko w ciąży :-) W lipcu bylam na weselu mojego jedynego brata.. Ubrać mi się udało tanio i całkiem fajnie, no ale fakt, nie potanczyłam, nie popiłam.. nawet nie pojadłam bo zaczęła mi sie wtedy cukrzyca.. ale za to każdy rozmawiał ze mną o najbardzej interesującym mnie temacie czyli moim brzuszku, więc wcale sie nie nudzilam :-D
 
Do góry