karola7
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2005
- Postów
- 5 462
Co do mycia to mam patetnt. Mężus pewnie sam całych by nie umyl - więc ja myłam te malutkie a on te wielkie, gdzie trzeba na stoleczek wchodzić. no i oczywiście firanki wieszal mężuś. Zresztą synio też pomagal - to jego ulubione zajęcie. Nie odstraszam go, bo mam troszkę nadzieję, że mu nie przejdzie i za kilka lat to on będzie myl okiemka, a nie ja