I
Izzabela
Gość
Mąż postanowił wyjechać po obiedzie i zostawił mnie z problemem zrobienia obiadku. Prawdopodobnie zdecyduję się na sosik warzywny z filetem z kury. Pycha, a przy okazji nie trzeba się wiele narobić, wystarczy mrożona mieszanka warzywna. I pogoda się coś skiepściła, mąż ma chyba nadzieję, że się po południu rozpogodzi. Ja pracuję co prawda nie przed komputerem, na uczelni też nie siedzę przed kompem.. ale cóż. Acha, kolejna kobita jest w ciąży w mojej pracy, ale ona niestety rodzi we wrześniu i już odeszła na urlop.. no i prawdopodobnie będę musiała znowuż wrócić od września do pracy