reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lista lutowych mamuś

Izzabela bardzo Ci wspolczuje, ale najwazniejsze, ze jest juz po i z dzidzia wszystko w porzadku. Swoja droga to pewnie niezle sie denerwowalas, sama operacja wyrostka to stres a tu do tego w ciazy. Pozdrowionka dla Ciebie, dzidzi i dzielnego meza.
 
reklama
jejku Izzabela strasznie Ci współczuję, ja wiem co to znaczy mieć wyrostek wycinany, ale to było 12 lat temu. Jak tam Twoja blizna? Jejku, dbaj o brzuszek, żeby Ci się nie rozciągnęła póki się nie zagoi... :)
Buziaki dla Ciebie i Maleństwa :-*
 
Blizna całkiem nieźle, tylko trochę swędzi, jak najczęściej ją wietrzę, nie zakrywam jej spodniami czy spodenkami, jak chodzę po domu, a przecież jak na razie to są takie upały, że raczej nie zmarznę chodząc w samych majteczkach ;)

A jak na razie to chłodzę się w domku wodą mineralną z cytryną i jadę na samych biszkoptach wedle zalecenia szanownej pani doktor. A, tam, w Mrzeżynie, jest masa Niemców. Po prostu... szał ;) Miałam z kim przynajmniej pogadać w tym ośrodku. ;)
 
No to na szczęście, że się dobrze skończyło a to, że akurat dostałaś ataku na wyjeździe to zbieg okoliczności czy tu czy tu to byłoby to samo z tym, że na miejscu byłabyś spokojniejsza bo na swoich przysłowiowych "Smieciach" ;D

Karola7 - i tu masz rację, jak na Warszawę to naprawdę aż dziwne.
 
Mnie jeszcze nie chcą ustępować miejsca w tramwajach czy autobusach co mnie tym bardziej dziwi.. planujemy się przenieść do Polski, zamiast do Stanów. Wyjazd za ocean uciąłby mi kontakt z rodzicami, z siostrami, oraz całą rodziną, bo na razie jedynie ja zdecydowałam się opuścić rodzinne progi na rzecz Niemiec... mąż planuje już wylot - najprawdopodobniej koniec września, żeby nie zostawiać mnie w bardzo zaawansowanej ciąży samej, wraca początek grudnia, koniec grudnia. Tam sprzeda działkę i samochód, przywiezie pieniążki i przenosimy się po narodzinach maleństwa do Polski :) Ostatnio nabrałam fazy na Weroniki, chyba będzie jednak Weronika Joanna :)
 
hmmm, ja tu cały czas słyszę że w tramwajach często się nie ustępuje miejsca kobiecie w widocznej ciąży, ale we Wrocławiu jest dużo uprzejmych ludzi i często się ustępuje kobitkom, czy ludziom starszym.
Ja nie mam aż takiej potrzeby siedzenia kiedy jadę tramwajem i jak mi nikt nie ustąpi to raczej nie będę rozpaczać a już zupełnie nie wyobrażam sobie, żebym podeszła do kogoś i bezpośrednio go poprosiła o ustąpienie miejsca... (teraz tak mówię, ale zobaczymy co będę myśleć jak rzeczywiście mi będzie ciężko :))
 
Właśnie Misia_q ja też tak myślałam, ale nigdy nie wiadomo bo jak człowiek czuje, że zemdleje to chyba jednak warto kogoś poprosić o ustąpienie miejsca niż fiknąć na podłogę.
 
W zeszłym tygodniu odkrylam , że na TNV Style ok. godz 21 jest super programik dokumentalny - o ciąży i narodzinach. Nie wiem czy jest codziennie, ale był w czwartek i piątek. Polecam. Wprawdzie dokument z Kanady i warunki szpitalne troszkę inne od naszych, ale zawsze miło popatrzeć na dopiero co narodzone maluszki. No i poród pokazują więc jak się tak opatrzymy przez te kilka miesięcy to może nam lżej pójdzie :laugh:
 
Szkoda, że kablowka u mnie odmówiła współpracy, bo chętnie bym obejrzała. Ale nie omieszkam tego zrobić gdy zawędruję do polski do moich rodziców. Ech, i moje dziecię i ja się musi jeszcze przejechać do wawy po siostrę, która właśnie wróciła ze studiów z UK. agrrr...
 
reklama
Do góry