reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lista lutowych mamuś

No własnie to jest najgorsze ze wszystko jest takie nieprzewidywalne
wody odchodza na granicy 1 i 2 etapu porodu(niby)bo zdaza sie ze od tego
sie zaczyna,niby na poczatku porodu wystepuje wydalenie krwistego czopu
ale z tym tez jest róznie
i badz tu madry ;D ;D :laugh:
 
reklama
No wlasnie!

Mi czop odpadł 2 dni temu, ale niewiem czy w całości niby nie było tego dużo i wtedy własnie miałam taką akcje ze skurczami i krzyżem. Dlatego zastanawiam się czy to znowu nie fałszywy alarm. Ale chyba pojade.... W morde mi w końcu nie da....
 
Ewako jeżeli masz skurcze takie że musisz przystanąć- to nie zwlekaj, tylko jedź do szpitala.
 
Ja miałam skurcze do 4 rano. Były już co 10 minut regularnie już zaczęłam się zbierać bo do szpitala kawałek i nagle jak ręką odjął. Skąd mam wiedzieć, że jak będą np co 7 min i będę jechać do szpitala to nie przejdą? Ja nie mogę czekać za długo bo do szpitala mam ok 25 km. W nocy i poza szczytem da się dojechać w pół godziny ale ostatnio w piątek jak jechaliśmy to staliśmy w 50 min korku a do szpitala dojechaliśmy po ponad godzinie!!
 
tez bym cos slodkiego zjadla , ale zostal mi tylko grzesiek synka i nie chce mu ostatniego zjadac maz kupi zaraz jak bedzie malego z przedszkola odbieral
 
Na tej pierwszej stronie BB jest o oznakach porodu i piszą, że jak się nie jest pewnym to trzeba zmienić sposób aktywności na przeciwny, tzn. jak się leżało to wstać i połazić i odwrotnie. Jak przejdzie to przejdzie a jak nie to wtedy do szpitala.
 
reklama
witamy u Lutówek iguana !!!
A ja wciąż wyczekuję skurczyków i prawdę mówiąc od wczoraj, czasami jak mnie skręci, to ciężko, ale potem przechodzi.wraca albo po kilku min.albo po pół godz.Kurdę,faktycznie,jak tu być mądrym?!no ale do mojego terminu jeszcze troszkę, choć porody w 38tc.nie są rzadkością, prawda?No proszę, właśnie teraz mnie boli...Już nic nie wiem.
 
Do góry