reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2011

hej kochane!

U nas światełko w tunelu, coraz lepiej.. okazje się, że Tymek ma bardzo dobrą odporność, bo lekarze (a w sumie było ich 3!) uważają, że przy tak zawalonym gardle inne dzieci już dawno powinny mieć anginę lub zapalenie płuc a on walczy!Jestem bardzo zadowolona bo obeszło się bez antybiotyku:szok: i mimo, że nadal walczymy z okropnym kaszlem i katarem, bto jest znacznie lepiej... niestety w czasie choroby bardzo spadł mu apetyt i teraz zjada przynajmniej połowę tego co jadł wcześniej:-( i schudł.. z 13kg zostało go ledwo ponad 11kg..

ale co się wydarzyło.. odkąd Tymek zachorował, mam wrażenie, ze ktoś podmienił mi dziecko! Stał się taki płaczliwy, no nie można odejść na chwilę od niego, przychodzi łapie za rękę i prowadzi (gdziebądź byle z nim iść..) już sam się nie pobawi w soim pokoju, no nie wiem o co chodzi.. a psoci! nie wiem czy choroba nałożyła się z jakims skokiem, ale jestem w szoku - ma takie pomysły... np. bierze butelkę, podstawia pod nogi, wdrapuje się na stolik telewizyjny z niego na kolumnę (! )od kina domowego - dodam, ze ta chwieje się i buja ale co tam a z kolumny (ma dobre 1,5m) skacze na nogi - naprawdę wykończę się psychicznie! do tego mimo zakazów robi to non stop! do tego buja lampą stojącą na podłodze ale tylko gdy wie, że na niego patrzymy! Nie wiem skąd u niego taka przekora i złość.. potrafi podbiec i uszczypnąć, uderzyć, spsocic.. a jak słyszy zakaz: nie wolno - wpada w histerie.. jest jednak i dobra strona przemiany - powtarza bardzo dużo nowych słów, nagle słyszę potok głosów naśladujących zwierzątka a jak coś robię, sprzątam, odkurzam, gotuję czy zwyczajnie mu mówię to biegnie po ksiażeczkę i pokazuje mi tą sytuację, która akurat ma miejsce...

maqnio, Tymek wychodzi na spacer dwa razy dziennie, raz o 11i ona trwa 1h zawsze na nogach, druga ze mną, albo ok. 16 albo ok 18.. zależy w jakim jest stanie..czasem jak nie idziemy o 16 to o 18 już musimy, nbo jest nie do wytrzymania.. nie ma więc dla nas znaczenia czy ciemno czy widno, rundka po osiedlu musi byc, choć często mi się nie chce, no ale cóż..
maqnio podajsz Rózi grzybową? Ja jeszcze nie dawałam, dlatego nie gotuje..a tak ją lubie.. no i rozumiem Cię z spacerami męża.. moj też się nie wyrywa, w weekend muszę go wypychać..ach ci faceci..

Miczka, u nas róznie.. zawsze idziemy na nogach, ale my po osiedlu, więc aut jak na lekarstwo, jednak nauczyłam go, że jak jedzie auto to schodzi na bok, aczkolwiek spaceruje rzadko za rękę, chyba że chce isć w jakieś nowe miejsce - taki bohater, albo potrzebuje pomocy.. inaczej zosia -zamosia z niego.. No i nasz spacer polega na tym, że on podchodzi niemal do każdych drzwi, puka, ogląda auta, kamienie, goni koty, ogląda dosłownie wszystko co się da obejrzeć i dotknąć..a jak dojdziemy do placu zabaw, to.. juz wogóle trwa on w nieskończoność..
Aneta, współczuje, biedny Filipek.. oby biegunka szybko przesżła..

kolorowych
 
Ostatnia edycja:
reklama
witajcie kochane

Anetko u Klaudusi nic ciekawego sie nie dzieje , dokazuje na calego , na szczescie nie choruje , zaczelawlazic na lozko i juz spadla kilka razy , bo nie patrzy jak schodzi a ja malo zawalu nie dostane , odpusze ci jutro na pw bo dzisiaj z tel pisze i nie mam jak , lepiej z tym rozwolnieniem idz do lekarza bo to moga byc zeby a moze byc cos innego
Konwalianka to maly psotnik rosnie
silwia to co ci tak dzisiaj sie rwalo wszystko malam jeszcze cos odpisac i juz nie pamietam co

Reszte mam witam
 
hej słonka!

nocy nie skomentuje, bo szkoda słow.

konwalianko super, ze Tymkowi juz lepiej! co do brojenia to moze faktycznie pare rzeczy sie skumulowało (choroba, skok itp), choc z drugiej strony myslę, ze to może taki etap psocenia, że minie! Rózia jeszcze grzybowej nie dostała, pierwszy raz ugotowałm i bedzie dzis na obiad, mam nadzieje, ze nie zaskodzi, bo grzyby dość cięzkie są.:-)
ania u nas podobnie jak u Miczki, spacer po ciemku nie nalezy do przyjemności a poza tym nie mam gdzie iśc, mieszkam na wsi zabitej dechami, na której jest jeden 20 metrowy chodnik i tyle. moge pojsc do lasu, ale w ciemnościach to odpada. a zeby pochodzic wiecej musimy jechac do torunia. takze o spacery po południami u nas cieżko.
miczka z Rózią to różnie, był cza ze tylko za rączkę chodziła, teraz chwilkę też pójdzie ale znacznie fajniejsze jest bieganie ile sił w nogach - byle przed siebie a ja za nią z wózkiem. Rózia dużo na spacerku chodzi, puszczam ją tylko w miejscach, gdzie jest bezpiecznie (park, las itp) w innych okolicznościach jedzie w wózku, bo tez jej bez róznicy czy idzie po chodniku czy po ulicy,a jak sie zmeczy to sama pcha się do wózka.:-D
aneta dobrze, ze Fil lepiej, oby mu te zębiska już wyszły!!!

reszcie - miłego dnia!!!!
 
hej,
maly w przedszkolu, malz w pracy, a ja ide spac do 12. Aleksik zrobil nam pobodke o 4 w nocy, powykrecal sie jak wskazowki w zegarku, oberwalo mi sie, cale cialo mam obolale. a jak zauwazyl ze nieragujemy to klad mi glowe na szyje tak ze brakowalo mi tchu i musialam wstac. wtedy padlo slowo am am i paluszek skierowany na dzrwi. wypil 240ml i poszedl spac.
konwalianka dzielny Tymus. Jak slicznie juz rozumie i jest bardzo inteligentny. z tym brojeniem to Aleksik tez tak ma. slowo nie wolna dla niego chyba znaczy ze mozna psocic, bo go to wcale nie rusza.
maqnio fajnie ze doszliscie do porozumienia ze spacerami.
ania nie jest taki glupi pomysl aby choc na chwile wyjsc wieczorem na ten spacer. u mnie jest problem ze Aleksik nie da sie ubrac. do wyjscia jest chetny. takze czasami mija mi ta chec wyjscia.
miczka Aleksik chodzi sam gdzie chce, nie martwie sie. zewzgledu ze po pierwsze tu kierowcy przestrzegaja ograniczen. 30km/h na tych bocznych ulicach. na te glowna ulice nie wychodzimy. chyba ze jedzie na rowerku. praktycznie wychodzac z klatki mam plac zabaw, i Aleksik przewaznie tam przebywa. ale po drugiej stronie bloku jest dosc duzo obszerne miejsce gdzie ALeksik chodzi swobodnie.
marzenko, wczorajszy dzien byl dla mnie dniem pechowym. wszystko mi z rak wypadalo
aneta jak Filip

do potem :*
 
Asica napisz nam troszke co u Was!

Maqnio no to rzeczywiscie ciezko z tymi spacerami, zostaje tylko wyganianie tatusia z coreczka na spacerek:p

Miczka moje Karolina raczej an ulice nie wychodzi, ale tez nie chce isc ze mna, to raczej ja chodze za nia:/ To ona wybiera trase spaceru, a juz najchetniej to caly spacer spedzilaby u mnie na rekach:/

Konwalianko, jak Tymek wyzdrowieje to z pewnoscia apetyt wroci z podwojona sila i szybko nadrobi kilogramy:)
 
hej:-)
Ostatnio jakos mi tutaj nie po drodze:tak: a nadrukowalyscie tyle, ze juz zapomnialam co mialam napisac.
maqnio u nas roznie ze spacerkami. Jak jest ladnie jak dzis to wychodzimy. Czasami ze 3 dni siedzimy w domu, czasami codziennie na spacerze a czasami musze dzieci ciagnac nawet jak zimno (zaniesc cos dziadkom, czasami jak np listonosz przychodzi i Gabek idzi ze drzwi otwieram to jak zamkne i on nie wyjdzie to jest histeria). Spacery lubie, zwlaszcza jak idziemy kolezanke odwiedzic ae to ubieranie dzieciakow to koszmar. Maly juz sie nie moze doczekac az wyjdzie i ucieka i nie da sie ubrac. Liwia kurtke zalozy, gorzej z kozakami i szalikiem. Gabek w ogole na spacerze w wozku nie chce jezdzic tylko biegac.
miczka a u nas odwrotnie mi zawsze jest goraco. Na dwor moglabym w klapkach i swetrze wyjsc ale moj tata jak widzi to zaraz marudzi. W domu musze w topie na ramiaczkach chodzic bo normalnie sie dusze:-)
silwia oj moze Ty jestes przemeczona albo jakichs witamin brak. Gabek tez ciagle przy lodowce stoi. Mamy taka 160 cm i z latwoscia ja otwiera i yjmuje wszystko co w niej jest i ustawia sobie na podlodze.
asica jak Błażejkowe zdrówko?
daga co do tych ziemniakow- moi tesciowie od x lat sadza ziemniaki (maja gospodarstwo i na to glownie sie nastawiaja), tesc od pol roku tez pracuje a tesciowa ma fiola na punkcie tych swoich ziemniakow. Bez przerwy o nich gada, czyta itp oszalec mozna. maja ich sporo ale pracownika do nich nie zatrudnia bo kasy szkoda. W efekcie czesto wszystkich nie posortuja i sie zwyczajnie marnuja. ch glownym pracownikiem jest moj maz, ktory kiedy ma chociaz chcwilke wolnego to jedzie do nich:eek: tesciowa chyba tez z tymi ziemniorami sie rozstac nie moze bo jak maz jej zalatwil kupca na calego tira to ona powiedziala ze nieee. Dziwna kobita
konwalianko no to zdrowka dla malego lobuza. Moj tez nie slucha. Dzis np sprzatam a tu slysze jakby ktos jakies szklo tlukl, wolam Gabrielka, patrze a on w pokoju tlucze lustra w szafie metalowa kula. Zakaz nie pomogl musialam mu ta kule zabrac. Histeria byla niezla

U nas tak sobie. Z dziecmi ok ale z mezem kiepsko. Powiedzialam mu zeby sie wyprowadzil chociaz na jakis czas ale on powiedzial ze nie i tyle. Nie mam pomyslow.
Mamy za to pierwsze sukcesy w nocnikowaniu. Gabrielek umie wolac,,siusiu'' tylko robi to tak gora 2-3 razy dziennie. Reszta w pampka. Mowi ,siusiu siusiu'' i pokazuje na nocnik. Zdejmuje mu pampka i.. tyle. Za nic n nocnik nie chce usiasc tylko ucieka w kat i sika na podloge. Wczoraj tez mi uciekl, pobieglam za nim i chcialam go zlapac ale jakos sie nie dal, to mu mowie idz zrob siusiu na nocniczek. Poszedl. Za chwile wraca iwola siu siu i mnie ciagnie. Patrze a tu nocnik caly osikany i przy nim wielka kaluza:-D
sorry ze tak chaotycznie
 
Witajcie,
u nas ciąg dalszy zabaw w lekarza. Mężasty ma zwolnienie do końca tygodnia (z tego akurat się cieszę), a Fifi ma jakąś wirusówkę, której chce się jak najszybciej pozbyć, bo w niedzielę są drugie urodziny bratanka mężastego. No i będzie dobre jedzonko i tort :tak: No musimy tam być, tym bardziej że często jest tak, że jak oni jakiś obiad organizują, to ja odpadam, bo albo chora, albo mama chora itp.

Konwalianko, w chorobie człowiek jest nieswój. No i Tymka to dopadło. Filip jak się źle czuje, to też jest mega marudny, sam nie wie czego chce. Będzie dobrze. A wagą to się nie przejmuj, szybko nadrobi jak apetyt wróci.
Marzenko, daj znać jak tam w szpitalu.
Silvia, to jak wczoraj wszystko Ci z rąk leciało, to pewnie ktoś się do Ciebie spieszył.
Asica, witaj i napisz co tam u Was.
 
reklama
hej kochane !!!!
Ja tak jak daga prosze o wasze magiczne kciuki,od kilku dni zaczelam cwiczyc ,wiec prosze zebyscie wierzyly we mnie mocno i zebym dala rade i nie zwatpila bo narazie to istna meczarnia , musze cos z soba zrobic bo ten moj brzuch okropnie wyglada no i ja niemoge zalozyc nic bardziej obcislego ,ladniejszych rzeczy,musze kurcze Musze dac rade ,aaa i trzymajcie kciuki texz za to zebym omijala szerokim lukiem polki ze slodyczami:tak: tak pozatym u nas w miare wszystko wporzadku .
konwalianko zobaczysz ze Tymus szybko z powrotem nabierze stracone kilogramy ,slemy calusy :*
maqnio sorki tez sie ubawilam jak przeczytalam o tym oleju chodz wiem ze nie bylo do smiechu to sprzatnac potem ,ja ci powiem ze Nadia tez ostanio cicho sie soba zajela ,robilam cos w kuchni ,wchodze do drugiego pokoju patrze a ona sobie stopki smaruje sudokremem znaczy juz posmarowala wstala i robila slady :szok::-D
aneta85zdrowka dla Filipka :*
asica pamietamy i pisz co u was
daga kciuki mozno zacisniet&&&&
anetka zagladaj czesciej ,jak sie macie ?jak Bartus ?
nil :*
ania
to z Karolci prawdziwa spacerowiczka :)
heh wiecej niepamietam ,milego dnia zycze :)a cwicze z Ewa Chodakowskapewnie slyszeliscie o niej znaczy ona w you tube a ja w domu:-D
 
Do góry