cześć mamusie i bąbelki!
U nas nocka gorsza.. fakt, mały spał od 20 do 3 rano, ale o tej 3-ciej płacz.. brzuszek go bolał, bo widać było, że puszczenie bąka kosztowało go wiele wysiłku.. usiłowałam go jeszcze uśpić ale się nie dało i tym sposobem ja na nogach od 3 a mały d 4 na dobre się rozbudził.. walczył przez 1,5h ale kupy nie zrobił.. usnął znowu na jakieś 40min i wstaliśmy przed 6 rano..ech.. jak nie urok to... nie sraczka (sory za wyrażenie)
Dziewczyny mam prośbę o zagłosowanie, można 5 razy na dzień, wystarczy odświeżyć http://www.bebiklub.p/home/konkursy/konkurs-rozwoj-maluszka/galeria/?start=1015&id=1684
Pia, no to Blanka sie nacierpiała, ale może nie aż tak skoro po drzemce nic nie czuła.. tylko rodzice się zestresowali, ale tak to teraz jest.. ja jestem uczulona, wszelkie szklanki stoją na stole na samym środku, na ławie nic nigdy nie ma, no poza filcowym obrusem..
maqnio, no to gratki! wow, jak czytam jak pięknie u Was się teraz układa ze snem, to nie mogę uwierzyć ile to się wycierpieliście gdy Rózia była malutka, tych lekarzy, te noce.. aj..chyba naprawdę nam maluchy dorastają
pamiętasz, jak powtarzałyśmy: to tylko etap? Najwyraźniej u Was już ten męczący okres już minął i bardzo dobrze! Tak trzymac Róziu
dziękuję za wieści od Wisienki, dobrze, że się poprawia.. dzisiaj napiszę do nich eska
sunset, oby szybko te zęby wyszły.. jak ja Cię doskonale rozumiem! niedawno też tak mieliśmy a ja byłam maksymalnie załamana, ale pamiętaj: TO TYLKO ETAP, który minie!;-) trzymam & za szybkie minięcie
witam wszystkie mamusie i życzę miłego dnia..