maqnio
Mamusia Różyczki
Dzieki Dziewczynki!
ciesze sie baaardzo, choc nie wiem czy to nie za szybko, ale co tam, trzeba sie cieszyc z kazdej poprawy spania
tesiu buziaki kochana, oby smutasy poszły sobie czym predzej!!!100 lat dla Nadulki!!!!!!
konwi sama lepiej bym tego nie ujela. Pamietam jak magia ciągle mi powtarzała, ze to wszystko to tylko etap, ze minie, ze bedzie lepiej. I cos w tym jest prawda? i powiem jeszcze, ze gdyby nie to myslenie, ze to przejsciowe to nie wiem jakbym dała rade. To podtrzymywało mnie na duchu, kiedy bylo naprawdę ciężko. I na samą mysl, ze miałabym sie cofnąc te 7,8 miesięcy robi mi sie nie dobrze. Kurcze, szok ze to tak zleciało. i tak naprawde dopiero od kilku miesięcy ciesze sie cała soba z bycia mamą. Tzn. wczesnije tez szalałam z radości, jednak radośc tą przycmiewało wieczne zmęczenie, brak snu i ogólna frustracja. Na szczęscie wszystko odeszło w zapomnienie i dzis z pełna odpowiedzialnościa moge przyznać ze za zadne skraby nie zmieniłabym ani jednego jaki przezyłam z rózinką i ze bycie mamą to najwspanialsze co wogóle mogła mnie spotkac eh...to se pogadałambuzi dla Tymusia!!
moniu fajnie, ze nocka taka dobra wiecej takich Wam życzę
pia &&&& zeby Mała lepiej i spokojniej zasypiala
z wiadomości od wisienki: Z Miluska lepiej, nockę ladnie przespała, jest tylko stan podgorączkowy, antybiotyk dziala, czekają za wynikami posiewu krwi. USG brzuszka ok, tylko jakies zlogi na pęcherzu wyszły,ale to nic pewnego, poniewaz Mila wczesniej zrobiła siusiu i nie było zbyt dobrze widac. Tylko strasznie mało je i leci na wadze. Mimo to idzie ku dobremu
ciesze sie baaardzo, choc nie wiem czy to nie za szybko, ale co tam, trzeba sie cieszyc z kazdej poprawy spania
tesiu buziaki kochana, oby smutasy poszły sobie czym predzej!!!100 lat dla Nadulki!!!!!!
konwi sama lepiej bym tego nie ujela. Pamietam jak magia ciągle mi powtarzała, ze to wszystko to tylko etap, ze minie, ze bedzie lepiej. I cos w tym jest prawda? i powiem jeszcze, ze gdyby nie to myslenie, ze to przejsciowe to nie wiem jakbym dała rade. To podtrzymywało mnie na duchu, kiedy bylo naprawdę ciężko. I na samą mysl, ze miałabym sie cofnąc te 7,8 miesięcy robi mi sie nie dobrze. Kurcze, szok ze to tak zleciało. i tak naprawde dopiero od kilku miesięcy ciesze sie cała soba z bycia mamą. Tzn. wczesnije tez szalałam z radości, jednak radośc tą przycmiewało wieczne zmęczenie, brak snu i ogólna frustracja. Na szczęscie wszystko odeszło w zapomnienie i dzis z pełna odpowiedzialnościa moge przyznać ze za zadne skraby nie zmieniłabym ani jednego jaki przezyłam z rózinką i ze bycie mamą to najwspanialsze co wogóle mogła mnie spotkac eh...to se pogadałambuzi dla Tymusia!!
moniu fajnie, ze nocka taka dobra wiecej takich Wam życzę
pia &&&& zeby Mała lepiej i spokojniej zasypiala
z wiadomości od wisienki: Z Miluska lepiej, nockę ladnie przespała, jest tylko stan podgorączkowy, antybiotyk dziala, czekają za wynikami posiewu krwi. USG brzuszka ok, tylko jakies zlogi na pęcherzu wyszły,ale to nic pewnego, poniewaz Mila wczesniej zrobiła siusiu i nie było zbyt dobrze widac. Tylko strasznie mało je i leci na wadze. Mimo to idzie ku dobremu
Ostatnia edycja: