reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2011

Maqnio, brawo dla Rózinki :) niech śpi nasz aniołeczek, a i Ty w tym czasie odpocznij ile się da.
Mailuj, Krzyś to złote dziecko, śpioszek mały.
Wisieńka, udanych chrzcin,
Psotka, dzielny Dawidek przespał całą noc :) tylko tak dalej.

Ja swoją obrączkę musiałam ściągnąć w ciąży bo się nie mieściła ;/ , a tak to noszę codziennie i nie ściągam wcale. Jest piękna i dla mnie bardzo ważna. Za to do nazwiska nie mogę się przyzwyczaić.

Młoda po wczorajszym ciężkim dniu marudy miała dosyć spokojną nockę ale z niezliczoną liczbą karmień... Nie płakała ale budziła mi się co 40-60 minut i chciała jeść. Cholercia rano na drzemkę o 11 nie mogła zasnąć, płakała, a przy cycku to jeszcze bardziej. W końcu z braku pomysłów co z nią zrobić, przygotowałam butlę z mm. Wypiła 90ml :szok::szok::szok:, po czym spokojniutko zasnęła w łóżeczku. Teraz śpi już 2 godzinę. Strasznie jest mi przykro. Może to głupie ale aż mi się ryczeć chce, że woli butle od moje mleka. Wiem wiem to bez sensu ale jednak...
 
reklama
Danuśka pogadaj ze swoimi cyckami, że mają ładnie pracować. Wiem, że to brzmi debilnie ale ja tak robię. Jak podejrzewam, ze coś się z moim mlekiem dzieje to gadam do nich i maksymalnie przypominam sobie najwspanialsze momenty z Krzysiem. Wprawadzam się w stan mega mecierzyństwa i nostalgii. Czaesem pojawi się jakaś łza radości nawet. A piersi zabierają się do pracy. Nawet jak to pisze i sobie przypominam to mi mleko leci ;-) A jak pamiętacie przez pierwszy tydzień nie miałam pokarmu wcale. Także Danuśka wszystko jest w naszej psychice. Dasz radę! I jak mała nie wypiła to pościagaj trochę, zeby dać sygnał do produkcji :-) Maqnio na pewno to się odmieni. Z taką uważną i kochającą mamą nawet mega wrażliwca da się utulić :-)
A ja wywaliłam Czarka z dziećmi na spacer i kąpałam się 40 minut :-) Dawno nie byłam taka czysta;-) Czarek dziś będzie siedział w komisji wyborczej i wieczorem ja zostaję z dziećmi. No ale całe szczęście, że siedzi w małym szpitalu. Na liście mają 17 pacjentów, z czego na oddziale jest 4. A 7 osobowa komisja musi siedzieć od 12do 21. Porąbane. No ale demokracja kosztuje ;-)
 
Witam ponownie!

My wróciliśmy ze spaceru, głosowania i kawki - zimno już jest... :( ale za to mogliśmy wypróbowac nowy kombinezon - Mateusz prezentuje się wspaniale, a przede wszystkim jest mu cieplutko... :)

Aha - i zapomniałam się pochwalić - wbiłam się już w pierwsze dwie pary jeansów przedciążowych 38 - jeszcze mi zostało kilka par (tez 38) gdzie brakuje mi 1 - 2 cm.... no tylko to ponad pasem.... brrr.... no nic - będę ćwiczyć dalej.....
 
Mailuj, dziękuję bardzo za wsparcie, spróbuję przemówić do tych moich piersi. Nawet jeśli to głupie, spróbuje wszystkiego :p Jednak moje piersi, a właściwie jedna wcale nie chce współpracować, bo w niej już od ponad miesiąca mleka jak na lekarstwo. Wychodzi na to, że Iga jest na jednej piersi i dlatego wierzę, że może jej nie starczać. No nic od dziś zaczynam sesje terapeutyczne z moimi cycuchami.

Balkan, brawo !!! to musi być super uczucie :-) ja jeszcze nawet nie marzę o moich 36 z przed ciąży...

A moje dziecko wciąż śpi :szok::szok:
 
Danuśka, 36 też na mnie czekają, ale na szczęście to w większości letnie rzeczy, więc mam nadzieję, ze się doczekają.... a co do mleka, to ja ostatnio też zaczęłam się obawiać, że coś za mało go mam, więc przystawiam Mateusza do obydwu - nie na raz oczywiście, ale najpierw do tej, z której wg mnie mniej leci, a potem do drugiej - mam nadzieję, że je troszkę pobudzę.... za to jak śpię na brzuchu (a tak najbardziej lubię) to jedna z piersi mnie zalewa.... :)
 
BALKAN GRATULACJE! dZIELNA JESTEŚ
DANUŚKA to przystawiaj szczególnie jak mała jest najedzona i spokojna własnie z tej piersi co ma mniej. Nawet co pół godziny. Rozkręcicie się. Krzysiek tez woli prawą pierś. Ale jak jest głodny to nie wybrzydza;-) A ja pilnuje żeby dawać na zmianę.
Aaaa któraś pisała że zostaje z chrzcinami sama. Ja zostaję do 1 dnia świąt Bożonarodzeniowych.
Szczyt lenistwa. Po wyjściu z wanny zamówiłam pizzę na obiad. Czarek wciąż na spacxerku z dziećmi. Ogarnę sypialnię dla przyzwoitości :-)
 
Hej kochane,
ja też z chrzcinami czekam i to aż do wiosny:) więc spoko;)
mailuj zazdroszczę Ci tych 40 min - ja nie mam wanny a prysznic więc nawet jakbym chciała to 40 min ana stojąco to ciut za długo:) no ale w nowym mieszkanku zamierzam miec i jedno i drugie to odbije sobie.
I ja mam podwójne nazwisko- raz że ładniejsze niz męża;) , dwa że nie ma męskiego potomka w lini , który kontynułował by to nazwisko, trzy- po 10 latach pracy w szkole juz z panienskiego lepiej mnie kojarzą;)
psota no fantastycznie z ta nocka!Ja czekam na razie a młoda budzi się dwa razy na karmienie nadal i np. dzis nad ranem gmerała się że szok. Nie wiedziałam czemu, ale 3 kupy od 4 do 9 wyjasniły wszystko:)
Teśka moc życzeń dla Ciebie i Twojego ślubnego:)
 
Sestina zapraszam. Wannę nawet umyłam :-)
Ja mam nazwisko po mężu. Ale moje siostry mają po 2. A obrączka pękła mi gdy miałam się z C rozwodzić. Na razie jej nie naprawiamy. Niech zostanie jako przestroga !
 
reklama
witam i ja popołudniowo..

zupełnie dzisiaj nastroju nie mam.. nazwisko mam jedno, po mężu, bo wstyd się przyznać "przetargowałam" panieńskie..no nic, jak mnie P wkurzy, to wrócę do panieńskiego, bo to bardzo proste jest - on dobrze o tym wie, więc ma się na baczności!

właśnie, z tym nicnierobieniem, ja bardzo chętnie bym skorzystała, ale się nie da..aż mnie nerwy tłuką, gdy P. weźmie małego na ręce i ciągle za mną łazi, nosz..
 
Do góry