Mam wytlumaczenie wymiotow bardzo niskie cisnienie i przygotowywanie sie organizmu do porodu, bylam wczoraj w szpitalu na badaniach, bo zaczelo mnie to juz martwic, silne skurcze co 90 min, takie jak bole miesiaczkowe, potem krzyzowe, wanna mi nie pomagala, poranne wymioty, sennosc, dziwne wodniste uplawy. Mialam za duzo znakow zapytania, do tego mlody potrafi kopac przez godzine, nie wiedzialam cieszyc sie czy plakac. A wiec na poczatku KTG, tu nic sie nie zmienilo przez 2 tygodnie jak leze to niewiele wychodzi, poza tym nie wstrzeliwuje sie w te 90 min
Temperatury brak, cisnienie 90/60, a dodam, ze bylam po kawie, nic dziwnego, ze lece z nog jak mam takie cisnienie. Brak infekcji, wody sie nie sacza, szyjka zamknieta 4 cm, czyli jak lekarka stwierdzila, az za dluga, ale skrocila sie pare mm (jezeli to nie blad pomiarowy), glowka osadzona mocno w miednicy, ale nie schodzi. Maly pieknie rosnie
BPD 8,6 cm waga kolo 2400g, wiec wg planu 50 centyl, moge byc tydzien do przodu, ale niekoniecznie, akcja skorczowa jest w pelni uzasadniona, bo mam lozysko stopnia II, co jest w pelni w porzadku na tym etapie ciazy, ale jak zmieni sie na III porod moze wystapic w kazdej chwili. Od tej pory co tydzien mam miec KTG i krotkie USG. Duzo pic do 3l dziennie wody, duzo odpoczywac, pamietac o magnezie, kawie i gimnastyce. Lekarka byla przemila , powiedziala,ze jak ma sie jakies watpliwosci , lepiej latac co 3 dni, niz cos przegapic, bo na tym etapie ciazy, sprawy moga toczyc sie bardzo szybko. Jestem teraz spokojna i wiem na czym stoje. Mowila tez o czestych objawach przedporodowych, czesto skorcze sa ukryte tzn bezbolesne, wymioty, biegunka, bole glowy, skrocenie oddechu moga byc jednym z objawow przedporodowych, nalezy tych objawow nie lekcewazyc, tylko skontrolowac. W innym wypadku, jezeli szpital jest w miare blisko czekac do regularnej akcji skurczowej co 10 a nawet 5 min i jechac do szpitala, lekarka mowila , ze nie ma sensu meczyc sie wiele godzin na oddziale, gdy skurcze sa co pol godziny, lepiej wziasc letnia kapiel i cos lekkiego zjesc i sie zrelaksowac przed godzina zero, jezeli relaks jest wogole mozliwy. No to uzbrajam sie w cierpliwosc.