reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

Cześć dziewczyny!
Tyle razy obiecywałam sobie, że bedę regularnie zaglądać, pisać.. ale nie daję rady.. U nas ok, niewiele nowego. Wakacje szybko minęły, byliśmy we Władysławowie nad morzem - Tymek to urodzony podróżnik, był naprawdę grzeczny - jeden dzień miał gorszy, nie uciekał, bawił się piaskiem (w domu do piaskownicy nie wchodzi), szał to oczywiście dwuzłotówki ale tylko auta. Naprawdę wypoczęliśmy.. Później przyjechała moja mama i wyjechaliśmy do teściów i na wesele.. Tymek był z dziadkami i super się odnalazł, kapiel, usypianie i pół niedzieli spędził z dziadkami, tak mu sie spodobało, że w niedziele też chciał aby go babcia kąpała i usypiała, wiec chyba zaryzykujemy i zawieziemy Tymcia na tydzień do dziadków:tak: Obecnie jestem na zwolnieniu, bo Tymkowi przypałętało się zapalenie napletka, ale już jest dobrze..

Czytam o Waszych problemach z apetytem.. doskonale Was rozumiem, Tymek swego czasu jadł wszystko, teraz zderzam się z "Waszym" problemem, bo coraz częściej marudzi, wybrzydza i nie chce próbować nowości. owoców mógłby nie jeść wcale, warzywa jakoś przemycam w obiedzie.. buziaki
 
reklama
Witajcie,

Monia, no to dobrze że wszystko jest ok z mamą.
Daga, zdrowia życzę. No i żeby Jowitce dalej podobało się w przedszkolu. Co dzień coraz bardziej.
Monis, olej głupie gadanie na zdrowie to wyjdzie.
Maqnio, jeszcze raz gratuluje i pewnie chociaż tego nie przeczytasz bo znowu znikniesz to współczuje sytuacji z rodzicami (dorośli a zachowują się jak dzieci) i z mężem. Oby się wszystko naprostowało i żeby Twoja ciąża przebiegała książkowo. Kiedy termin? Poza tym czasem lepiej się wypisać na forum aniżeli tłumić w sobie te złe emocje.
Konwalianko, też wpadaj częściej i pisz. Dobrze że u dziadków Tymkowi się podobało. Ja sama widzę po swoim że mu się podoba u dziadków i najchętniej bym go co tydzień u nich zostawiała...
 
Hej!


Byłam dziś u mamy i wszystko ok :) Być może jutro już wyjdzie :tak:A do nas przyszedł kuzyn, który w końcu został z Kinią, jak pojechała do mamy. Nie było mnie 2,5 godz., a Kinga tak go lubi i tak się z nim bawiła, że nawet raz się o mnie nie zapytała...


daga, nocki...hmmm....niby lepsze, bo bez pisków, ale...zamiast tych pisków od kilku dni Kinga w nocy się sama kołysze na leżąco na boki. Ona od małego w łóżeczko - kołysce kołysana do dziś. Tzn. na południową drzemkę ją muszę pokołysać, a na noc sama zasypia. Czasem nawet na dniu chce, żeby ją wsadzić do łóżeczka i pokołysać. Mam nadzieję, że tak po prostu odreagowuje w nocy dzień, bo kołysanie przynosi jej ukojenie i łagodzi bodźce, zawsze się przy nim uspokajała...Poczekamy i zobaczymy, czy jej to minie...Ja ponoć też bardzo lubiałam się lulać, ale nie w nocy.


konwalianko, no wreszcie :) Czekałam na jakieś wieści, jak po wakacjach :) Super, że odpoczęliście!


Aneta_85, witaj :*
 
hej:-)

U nas poki co dobrze. Liwia poszła do zerówki i niezle sobie radzi. Gabrielek już lepiej spi tylko raz się budzil w nocy 3 razy z wielkim krzykiem. Chyba snila mu się Liwia jak mu cos zabiera bo przez sen powtarzal żeby nie zabierala. Maz ma urlop bo myśleliśmy, ze Liwia będzie plakala czy nie będzie chciała zostać sama ale jest ok. Ciesze się, ze tak sobie radzi. Jeszcze trochę się wstydzi ale poszla razem z kolezanka która zna od urodzenia wiec ma lepiej.

maqnio jeszcze raz gratulacje maleństwa. Ja zyje wlasciwie z dnia na dzień, jak na szpilkach, jak jest ok to ok. Mam nadzieje, ze wszystko Ci się ulozy. Nie denerwuj się tylko teraz.
daguś nie martw się tak Jowitka to dzielna dziewczynka i skoro już znalazła cos co lubi (czytanie z pania) to pewnie niedługo nie będzie mogla się doczekać kiedy pojdzie do przedszkola. Z jezykiem faktycznie tak sobie jak Jowitka do końca nie rozumie co pani mowi ale dobrze ze zaczyna się uczyc jak jest taka malenka.
Anula skoro maly lubi naleśniki to może polubi tez placki z jabłkami lub bananami cieniutko pokrojonymi albo szyneczke smazona w ciescie bo w sumie to wszystko wygląda podobnie do nalesnikow.
monia moja mama tez miała tylko operacje na kamienie w woreczku ona ma wrodzona ciezka anemie i musieli jej robic przed operacja transfuzje krwi. Będzie ok. Gabrielek mowi ,,mamo tocham'' albo ,,tocham mamusie'' :-D i tez się mocno przytula. W sumie on jest mój straszny przytulak.
konwalianko fajnie, ze wypoczęliście i ze Tymek lubi podrowac. My poki co krótsze wycieczki robimy, nie wiem jak Gagus by się zachowal podczas dluzszej podrozy
monis nie martw się jeśli lekarz mowi ze wszystko jest ok. Liwia do ok.3 lat była megawybredna. Skubala, krzywila się, jak nawet nawet na czyms co lubila była np. jakas przyprawa albo dwa warzywa na talerzu się stykaly lub dotykaly miesa to już było be. Zupa musiala być wyłącznie pomidorowa, więcej makaronu i musiala być przecedzona żeby bron boze nic w niej nie plywalo. Takich dziwactw miała mnóstwo. Teraz co jej podam to zje (oczywiście jest tez trochę potraw których nie lubi ale przynajmniej wiem, ze faktycznie jej nie smakują bo kiedyś ich probowala)
 
Maqnio- przede wszystkim zycze zdrówka dla Was wszystkich-tych duzych i tych maleńkich:)Musisz wykazac sie wileką siłą ducha, żeby przebrnąć przez sytuacje w której znależliście się. domyslam sie, że decyzja o zwolnieniu z pracy nie była łatwa. ale sa rzeczy ważne i ważniejsze i tego sie trzymaj. wierze, że wszystko powolutku ułoży sie w Waszym życiu a rodzice przemyslą sprawę. Zycze Ci zatem spokoju, delektuj sie tym cudownym stanem, mimo przeciwności losu!
Daga-Wydaje mi sie, że zachowanie Jowitki wynika z nowej sytuacji w jakiej sie znalazła, w przedszkolu panuja inne relacje niz w domu, a dodatkowo bariera jezykowa nie ulatwia calej sytuacji. Daj Jowisi troche czasu, przytulaj a z czasem wszystko wroci do normy.
Monia-ciesze sie, ze wszystko z mama ok. niech wraca do zdrowia jak najszybciej!Dobrze, ze Kinia mogla zostac z kuzynem, na pewno bylo bardzo atrakcyjnie:)z dziadkami byloby nieco spokojniej:)co do bujania, to sie nie przejmuj, wazne, ze piski zniknely i jest spokojniejsza....oby tak zostalo
Nil-dzielna masz corke:)ja w zerówce plakałam jak nie wiem co, byla tam dziewczynka o bardzo ciemnej karnacji, pow, ze z cyganką nie bede chodzic do szkoly bo balam sie strasznie Romów. a od 4 klasy siedzialysmy w jednej ławce, przeszlo mi...:)Dzieki za słowa otuchy, mam nadz ze przejda Filipkowi te gusta jedzeniowe, choc w ciagu ostanich dni juz zauwazylam, ze jest nieco lepiej(nie zapeszajac). ja wlasnie robie tak jak ty sugerowalas Anuli- w ciescie nalesnikowym jabluszka, w omlecie marchewka i groszek, szynka, kombinuje i przemycam:)
Dzis Fifi znow poszedł do złobka, mam nadzieje ze juz na dłuzej... niestety popolakal sie jak wychodziłam, ale to nie byl starzsny placz, juz zaakceptowal zlobek, wiec ataków placzu histerycznego juz nie ma, jak wpadnie w rytm, to chodzi bardzo chetnie, ale mimo wszystko woli siedziec z tata lub z mama w domu. aja wtedy widze u niego ogromne postępy w mowieniu , w domu naprawde kilkanascie nowych słowek lapie i wypowiada co dzien jak nie wiecej, a jak chodzi do zlobka to jest uboższy zasob nowego slownictwa. niestety musi chodzic do złobka, bo nie mamy innego wyjscia.
PS. za kilka dni moja mlodsza zostanie mama, ma miec cesarke, bo zuzia ulozona jest posladkowo. fifi juz doczekac sie nie moze, zreszta nie mniej niz ja:)

 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewczyny!


Mama dziś wyszła ze szpitala :) Czuje się dobrze, już jest w domku.
Kinga dziś znów nad ranem kołysanie urządziła :baffled: no i ze 2 razy pisknęła w nocy...


mała moniś
, raz są te piski, raz ich nie ma...Ale trochę lepiej, spokojniej teraz śpi. Trzymam kciuki za siostrę, żeby dzielnie zniosła cesarkę, tak jak ja :-D Szczęśliwego rozwiązania!


NiL, Fajnie, że Liwcia zaakceptowała "zerówkę" :) A Gabrielek przesłodko okazuje miłość :) Fajnie tak :)


daga, ja bym stawiała na reakcję po pobycie w przedszkolu...Mnóstwo wrażeń, mamy nie ma obok, nowe twarze, nowe panie opiekunki, dziecko odreagowuje. A jak tam Jowisia dzisiaj?
 
Witajcie,
mam chwile wiec zagladam.
Monia, super ze mama juz w domu;-)
Nil, fajnie ze Liwia tak dobrze sie czuje w szkole;-)wiesz probowalam placuszki takie jak piszesz i inne cuda ale nawet nie sprobuje od razu piszczy, zjada tylko cieniutkie puste nalesniki:sorry2:
Daga, wg mnie to rakacja na przedszkole, z czasem minie. Bartek gdy ma dzien pelen wrazen tak samo robi, budzi sie przychodzi do nas, czesto placze przez sen a gdy pytam co sie dzieje tez nie wie
Monis, u nas takie przemycanie nie przejdzie tak jak pisalam Nil musi byc zwykly pusty nalesnik, za to w niedziele przyniosl jogurt z lodowki i zjadl caly az w szoku bylismy a ostatnio polubil tosty z serem i szynka ale musza byc z ketchupem
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry