reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

Dzień dobry lipcóweczki.

Nie odzywałam się przez weekend, bo moje ciągłe plamienie zakończyło się w piątek w nocy obfitym krwawieniem i zostawili mnie w związku z tym w szpitalu. Nastraszyli mnie, że szyjka się już bardzo skróciła, że straszny krwiak, więc całą noc i następny dzień przepłakałam, bo oczywiście, mimo, że 10 razy prosiłam, żeby lekarz mnie ponownie zbadał i powiedział wreszcie, co się dzieje, to nikt się tym nie przejął. Dopiero wieczorem jak wpadłam w histerię, to przyszedł lekarz i mnie zbadał. I okazało się, że nic takiego, co ten lekarz-debil z nocnego dyżuru powiedział, się nie dzieje i że z dzieckiem wszystko w jak najlepszym porządku, szyjka macicy jest długa, a krwiaczek minimalny. Nie życzę wam i nikomu innemu takich przeżyć;-((((
 
reklama
Corin nie mow mi o cheesburgerach bo ja gdybym poluzowala swoje smaki to bylabym w Macu co dzien, na szczescie potrafie sie wkontrolowac i to skutecznie :-D
ja zrobilam przepyyyyyyyyyyyszna zupke ogorkowa, w koncu!!!!! umowilam sie takze z kumplem w madrycie na 15:30 takze za 20 min wybywam do wielkiego miasta ^^ przynajmniej bezczynnie w domu nie bede siedziec. No to lecem sie szykowac. A wy dziaduchy moje odpoczywajcie, oby kopniaczki wszystkim daly we znaki jak najszybciej. Ja dzisiaj bede wyczekiwac znakow od mojego skarba. Buziole bziole :*
 
psota , wiem co czułaś bo ja jak tydzien temu leżalam i miałam obfite krwawienie to kazały mi sie szykować na poronienie albo poród:( płakałam przez 2 godz żeby ktoś łaskawie mnie zbadał;/ i jak się okazało mój synuś wariował jak szalony!
Lekarze to debile! a pielęgniary nie lepsze!
 
hej mamuśki:-)
nie odzywałam się kilka dni bo dopadła mnie jakaś paskudna bakteria i leżałam w domu plackiem, nawet książki nie miałam siły poczytać, o necie nie wspominając, dostałam leki, których nie znoszę brać, a już w ciąży to w ogóle, no ale jak trzeba to trzeba. Pocieszam się, że skoro lekarz przepisał i gin potwierdziła że nieszkodliwe dla dziecka to nieszkodliwe.
W każdym razie wracam dziś już do żywych hurra!
Wiecie może czy ciąża obniża odporność? Bo ja wcześniej w ogóle nie chorowałam....:-(od dwóch lat na zwolnieniu nie byłam, a teraz...

oczywiście nie doczytam postów, ale tak pobieżnie przejrzałam, że Dodi będzie miała córeczkę, tak? no to gratulacje:-)

Psota, Wydrussia, trzymajcie się cieplutko, oby wszystko szybciutko dobrze się skończyło i nie wracało, wyobrażam sobie, że to musi być stresujące, a lekarze zamiast wspierać i uspokajać, w końcu tego też ich uczą na studiach, to jeszcze nakręcają:wściekła/y:a niby taki zawód z powołania

u was też tak ciemno szaro i ponuro? i ten zawodzący wiatr.... brrrr
 
Już jestem po wizycie...
Na szczęście to była ostatnia u tego lekarza:)
Ciąża żywa...
Dużo nie pokazał i stwierdził że płci jeszcze nie widać lałam normalnie...
Z jego obliczeń to 16 tydzień;p
a szpitala 17( minął tydzień więc 18)
Smiechu warte...
Dziecko waży 160g
Więc coś jest nie hallo
 
Wydrusia, najważniejsze, że wszystko dzieckiem w porządku, ale dla pewności idź może do innego lekarza, bo jak ten nie mógł się tygodni doliczyć, to nie daj boże coś tam przeoczył - ale mam nadzieję, że już żadnych niepokojących sygnałó nie będzie, więc nie będziesz musiała po lekarzach latać....

Psota, lekarze są różni, lekarz, który miał prowadzić moją pierwszą ciążę (nieszczęśliwie zakończoną w 7 tyg) po stwierdzeniu ciąży i biciu serca nie zlecił mi żanych badań, nie założył książeczki ciążowej itp.... ech.... i w moim i w Twoim, jak i Wydrusi przypadku to na szczęśćie przeszłość..... i niech tak zostanie...

ja włąsnie wróciłam od lekarza - dziecko zdrowe, pływa, jak szalone, USG nie było, ale jakoś za 2 tyg się wybiorę, bo się doczekać nie mogę..... :) no i po raz kolejny lekarz stwierdził, że pozytywne nastawienie to połowa sukcesu - bo jedyną moją dolegliwością jest zbyt dobre samopoczucie, czego i Wam życzę.... :-)
 
Dziewczyny, mam nadzieję że wszystko sie u was wyprostuje i wszystkie dotrwamy szczęśliwie do lipca.

Właśnie wróciłam ze spaceru. Dzieciaki wziely swoje hulajnogi (w lutym, hahahaha) i chodzilismy nad Wisłą ponad godzinę. Tak sie dotleniłam że teraz najchętniej polożyłabym sie spać :-D Cały czas ziewam :-)
 
reklama
balkan hoho dobre samopoczucie gratuluję
Wydrusiu ty się nie przejmój bo po rpstu ten gin jest do ..... zmiany
A ja posprzatałam całe mieszkanko. To znaczy kurze i podłogi ale teraz to już mam błysk. Teraz posiedzę przy necie:-)
 
Do góry