Witajcie,
u nas w sumie bez większych zmian. Filip łobuzuje, dalej w nocy pije mleko, chociaż czasem zdarza się że nie wypije. Byliśmy ostatnio na kontroli wzroku i teraz młodemu mamy przez 30 minut dziennie zasłaniać prawe oko, bo lewe tak jakby ustawiło się już na stałe krzywo. No i zmniejszyła moc okularów - mamy teraz +2 na obu oczach. Po pół roku mamy się znów zgłosić i jeśli nic się nie zmieni sugerowałaby zabieg.
Co do młodszej... Byliśmy też na szczepieniu i od tego czasu jest masakryczna. Ciągle płacze, nie wie czego chce. Ciągle by na mnie wisiała, poza tym nocki też nie należą do nas bo co chwila przebudza się szukając smoczka. Nie wiem czy to przez to przeklęte szczepienie (po nim mocno też gorączkowała), czy to przez jakiś skok, czy może przez zęby (chociaż na górze jedynki na pewno nie wychodzą, bo nawet dziąsła nie są opuchnięte, jedynie co to dwie 2 na dole? tam są opuchnięte dziąsła, no ale to z pewnością za szybko chyba), czy wszystko na raz.
basieniak, no właśnie leci ten czas szybko, oj leci. Ja też mam problemy z rozszerzaniem diety u małej. Teoretycznie powinnam już jej dawać jakieś zupki, ale u nas wprowadzone jest dopiero marchew, ziemniak, szpinak i trochę jabłka. Ale nie żeby jadła codziennie jeden taki posiłek.
Teśka, witaj i pisz częściej zdecydowanie.
u nas w sumie bez większych zmian. Filip łobuzuje, dalej w nocy pije mleko, chociaż czasem zdarza się że nie wypije. Byliśmy ostatnio na kontroli wzroku i teraz młodemu mamy przez 30 minut dziennie zasłaniać prawe oko, bo lewe tak jakby ustawiło się już na stałe krzywo. No i zmniejszyła moc okularów - mamy teraz +2 na obu oczach. Po pół roku mamy się znów zgłosić i jeśli nic się nie zmieni sugerowałaby zabieg.
Co do młodszej... Byliśmy też na szczepieniu i od tego czasu jest masakryczna. Ciągle płacze, nie wie czego chce. Ciągle by na mnie wisiała, poza tym nocki też nie należą do nas bo co chwila przebudza się szukając smoczka. Nie wiem czy to przez to przeklęte szczepienie (po nim mocno też gorączkowała), czy to przez jakiś skok, czy może przez zęby (chociaż na górze jedynki na pewno nie wychodzą, bo nawet dziąsła nie są opuchnięte, jedynie co to dwie 2 na dole? tam są opuchnięte dziąsła, no ale to z pewnością za szybko chyba), czy wszystko na raz.
basieniak, no właśnie leci ten czas szybko, oj leci. Ja też mam problemy z rozszerzaniem diety u małej. Teoretycznie powinnam już jej dawać jakieś zupki, ale u nas wprowadzone jest dopiero marchew, ziemniak, szpinak i trochę jabłka. Ale nie żeby jadła codziennie jeden taki posiłek.
Teśka, witaj i pisz częściej zdecydowanie.