reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2011

daga, wow snieg, co do chrzcin to super. ja wlasnie dlatego ochcrcilam Aleksika na neutralnym gruncie gdzie nie ma zadnych problemow, nawet z wyborem chrzestnych. aleksik ma dwoch chrzestnych tak jak ja tego chcialam.
monia jak kinia
 
reklama
Mialam sie nie odzywac, ale poprostu nie wytrzymam, tez tak macie ze slyszac/czytajac czyjas wypowiedz macie ochote temu komus przyp...pieprzyc?


W twarz.....


patelnią?


Pia ciesz sie ze jestes daleko... Jak mozesz dowqrtosciowywac sie czyims nieszczesciem, takiego chamstwa to juz dawno nie spotkalam.

i zeby nie bylo, u nas wszystko w jak najlepszym porzadku, pijemy mleko z kartonu, nie szczepimy sie dodatkowymi szczepionkami, choc nas stac, brudzimy sie na potege, ewa dzieli sie czesto bulka z naszym psem i kocha piaskownice.... Tak te miejska z kotami.....
jest zdrowym dzieckiem, nie stresowanym, na dworze siedzimy od rana do wieczora, nie stresujac sie kupa. Buziaki pia.
 
Silvia - 2 chrzestnych, to znaczy 2 facetow..? to tak sie da? ja nie mam pojecia kogo moglabym wziasc...

Corin- ja juz nie mowie jak jest u nas, bo tu jest calkowita wspolnota miskowo-talerzowa :-)
 
Daga dobrze mówisz juz mi się podobasz hehe.... ja jestem zdania ze księża to darmozjady i tyle ...nie wiem co musiałoby się stać żebym zdanie zmieniła. Fajnie ,że mała będzie ochrzczona no i podoba mi się pomysł z 1 chrzestną echh my musimy czekac 1000 lat świetlnych aby coś sie w pl zmieniło a tym bardziej w małych miasteczkach czy wsiach.
 
daga - normalnie jestem w szoku!!!!!!!:szok::szok: jakbys ty slyszala co on nam nagadal te 1.5 roku temu!!!! Ja wyszlam czerwona od niego i jeszcz kilka dni sie uspokoic nie moglam, taki z niego burak! robil nam problem O WSZYSTKO i w ogole straszny z niego jest cham... Podobno na polnocy jest fajowy ksiadz a Nam trafil sie taaaaaki burak wrrrr.... I nam zaznaczyl na wyjsciu ze jak nie wezmiemy u niego slubu koscielnego to z drugim dzickiem mamy nawet nie przychodzic bo on na pewno nie ochrzci...
Alexik spi w pampersie, cos Ty on nawet na nocnik nie chce usiasc. Ale ostatnio strasznie duzo pije jak wraca od niani, potrafi 2 cale kubki wypic w 4 godziny. No wiec jak sie tak opije to pozniej musi to wyjsc :-) i dzis wyszlooooooo, ze hohoho ;-) ja spadam bo jedziemy z kumpela dzis na zakupy do Rvk, taki babski wyjazd bo przeciez jak jedziemy z naszymi to albo im goraco albo glodni i tak w kolko, wiesz jak to jest ;-);-);-) bede wieczorem
 
Hej .
Fuj co tu się dzieje. A ja chciałam tylko napisać, że zyję ale prawie nie żyję i że nogi mi spuchły a szpinak się przypalił...Cóż z takimi rewelacjami tu się nie przebiję. Nie chcę wdrażać się w dyskusję więc napiszę tylko swoje zdanie. Każdy ma prawo do wychowywania swojego dziecka jak chce o ile nie wyrządza mu krzywdy fizycznej czy emocjonalnej. Szczęście dziecka nie ma nic wspólnego ze stanem majątkowym ani czystością. To nam matką zależy żeby dziecko miało taki a taki wózek czy markowe ciuchy. Dziecko jesli jest najedzone, jest mu ciepło i ma przy sobie kochające serce jest szczęśliwe nawet w wiklinowym koszyku zamiast kołyski i lumpexowych ciuszkach a nie markowych. I jakbyśmy się nie wymądrzały nic tego nie zmieni. Co do krowiego mleka przychodzi na nie odpowiedni czas dla każdego dziecka. Pewnie, że nie należy podawać go zbyt szybko i lepiej to skonsultować z pediatrą ale ja nie widzę nic złego w mleku krowim w diecie 1,5 rocznego dziecka. Niedawno moja Mila zaczeła pić kartonowe mleko 3,2 %, którego zasmakowała w przedszkou. Zmian w jej wzroście i rozwoju nie zauważyłam.Ale chyba najważniejsze z najwazniejszego to to, że każdemu należy się szacunek bez znaczenia ile ma w portfelu i co daje swojemu dziecku. Starajmy się nie oceniać bo przecież matka, która prowadzi swoje uświnione dziecko w żółtym dresie, chojnie oblane sokiem porzeczkowym i oblepione piaskiem, matka, która ma rozwiane włosy bo zgubiła spinkę , w ręce siatkę z zakupami a przed sobą duży brzuch i rózowy rowerek , ta matka może być najcudowniejszą i najczulszą mamą a jej dzieci najszczęśliwszymi dziećmi. (Błahaha dodam, że dresik się odprał w końcu:-D:-D:-D:-D) To sobie posłodziłam. Ale to dla rozładowania emocji.
Daga śnieg!!!!!!!!!!! Omajgot u mnie rano tak ciepło było, ze Mila do przedszkola w rajstopkach, sukience i lekkim trenczu poszła, nawet bez czapki, tylko z opaską:-)
Do reszty się nie odniosę bo nie lubię się kłócić a już najbardziej z tymi co na zakupy jeżdżą:-p
 
reklama
No, nareszcie jest coś do nadrobienia:tak:;-)

sylwia, daga, dzięki Dziewczyny, że pytacie :* Kinga pokasłuje tylko, jak zaśnie. Wczoraj na wieczór jak zasnęła to znów kaszel ją zaczął męczyć i zwymiotowała :eek: Podejrzewam, że zbiera jej się wydzielina, nałyka się (bo przecież takie dziecko wypluć itp.) nie umie i potem wymiotuje. W ciągu dnia w ogóle nie kaszle, jest radosna, wczoraj pięknie jadła, dziś też, nie marudzi. Żadnych innych objawów nie ma. Poczekamy jeszcze może do poniedziałku, jak będzie tak jak jest to wybiorę się z nią znów do lekarza. Chyba, że się pogorszy...Oby nie! Już sama nie wiem, czy to może jeszcze ciąg dalszy kataru, który miała 3 tygodnie temu...? Katar się skończył (trwał tydzień), a potem właśnie miała takie krztuszenia śliną. Tak mi się wydawało.

daga, alexandra, współczuję Wam Dziewczyny, że na takich księży trafiałyście. U nas w parafii NIGDY odkąd pamiętam (i o czym się tu u nas słyszy) księża nie odmówili parom bez ślubu chrztu dziecka. I w okolicznych parafiach też się o tym nie słyszy. Znam wiele par bez ślubu mających dzieci i one są bez problemu ochrzczone. Ale wiem, że są tacy księża co nie chcą ochrzcić. W najbliższym mi mieście już takie przypadki się zdarzają.

PiaLove,
trochę przesadziłaś ze stwierdzeniem odnoszącym się do Marzeny, że "każdy ma od życia to, na co sobie zasłużył". Ja tak nie uważam, podobnie jak inne Dziewczyny! Marzena pewnie poczuła się bardzo dotknięta Twoimi słowami. Nie chcę się tu wymądrzać, ale nikt sam sobie losu nie zgotował. Cierpienie to nie zasługa!!!! Czy dzieci w Afryce, biedne, schorowane, wygłodzone też sobie zasłużyły na takie życie? U mnie też różowo nie było i nie jest, chodzę do kościoła, jestem wierząca i dziękuję Bogu że ja i moja rodzina zdrowi jesteśmy, że nic nam strasznego nie dolega (owszem, jakieś schorzenia mam i ja i mąż, ale na to się nie umiera).I nie uważam tego za jakąś karę, że na to zasłużyłam. Na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. Szczególnie na zdrowie i szczęście. Zasłużyć to sobie można ale na nagrodę! A odnośnie pobierania moczu, to u nas udało się do nocnika nasikać. Nocnik wyparzyłam, a Kinga z rana nasikała. Moczu wiele być nie musi, bo to małe dziecko. Woreczka nie dała sobie przykleić.

Edit:

Wisienko, wybraliście już imię dla synka?
 
Ostatnia edycja:
Do góry