reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2011

Witajcie,
wczoraj u nas trwał mały dramat wieczorem przed zasypianiem i w jego w trakcie (więcej tutaj). Moja Mała ma problem ze zmianą smoczka. Przegryzła ostatnio pierwszy raz swoje dwa i kupiliśmy jej nowe.
No i tutaj zaczyna się problem (są takie same i tej samej firmy - tylko nowe), Blanka ich nie chce. Dostała takiego wczoraj 'szału' że nawet już starego nie chciała potem wziąć :-( strasznie się przejęła tym faktem i ona i my.
Już wkrótce i tak będzie musiała go odstawić, nie wiem co to będzie, on tylko jest nam potrzebą do snu. Poryczałam się z tego wszystkiego wczoraj razem z nią...

Emka miło mi :) dziękuję :)
Miczka zdrowia w razie czego!

Miłej niedzieli!
U nas właśnie pada śnieg! Jej jak się cieszę, niech sypie bo my chcemy na sanki!

Kiss :*

Edit:
i znów to samo z popołudniową drzemką... :(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej Kochane!


Wczoraj już nie dotarłam bo miałam inne zajęcie...
otóż Grześ od 4 dni zasypia, śpi 30-40 min a potem wstaje i chce chodzić po domu, jak mówię, że już jest noc i trzeba spać to jest histeria, ponowne usypianie trwa ok. półtorej godziny i tak zastaje nas 22-22.30
Pozostaje nam tylko umyć się i kłaść spać, nie mogę sobie nawet wieczorem spokojnie "pochorować", czyli posiedzieć pod kocem, wypić spokojnie herbatę przed tv, poprzytulac się z mężem :-(
Sorry, że tak smęcę, ale trochę mi lepiej jak tu sobie popiszę


Pia współczuję usypiania, a jak dzisiaj było?
Marzenka śliczna dziewczynka z Klaudusi, super czytać, że mimo wszystkich trudności masz tyle energii i pozytywnego myślenia :-)
Miczka i Tobie też zdrówka, oby udało się zwalczyć w zarodku :tak:
Teśka powodzenia w szukaniu pracy, Nadusia przesłodka :-)
konwalianka współczuję samopoczucia, też mam czasami takie okresy, posyłam trochę pozytywnej energii :-)



Chciałam już wcześniej poruszyć ten temat, ale jakoś nie miałam odwagi
Mianowicie chodzi mi o seks
Jak u Was wygląda życie seksualne po urodzeniu dziecka
U nas jakoś do 4 miesiąca życia Grzesia było normalnie, czyli tak jak dawniej, bo Grześ spał ciurkiem od 20 do 4-5
Potem sytuacja się zmieniła i trwa do dnia dzisiejszego
Grześ budzi się koło 22-23 (i czasami zaśnie spokojnie, a czasami musze chodzić do niego kilka razy) a akurat ta godzina pasuje nam na jakieś romantyczne chwile (wcześniej zawsze jest coś do zrobienia w domu)
Podsumowując, jest nie za ciekawie, czasami jest i miesiąc celibatu :-(
Nie chcę żebyście pomyślały, że jestem wścibska, chcę po prostu dowiedzieć się czy tylko u nas jest tak kiepsko


Pozdrawiam i buziaki
Dorej nocki
:-)
 
Witajcie,
Nie spimy od 1 i najgorsze jest to ze Bartek ani mysli isc spac, w tamtym tyg 2 noce bylo ok a teraz same widzicie. Po swietach jeszcze gorzej, u moich rodzicow nie bylo szans zeby polozyc go spac tak jak zawsze o 20 i mimo ze spal w dzien raz szalal do polnocy i wstawal o 6. Nie wiem co robic, juz chyba wszystkiego probowalam...
Emka, u nas zycie seksualne to porazka po 1 gdy maly zasnie o 20 mamy w glowie tylko to zeby isc spac bo nigdy nie wiadomo na jak dlugo wstanie w nocy, zwykle po 21 juz spimy. A po 2 ja po porodzie mam zerowe libido, jak dla mnie seks moglby nie istniec
 
hej:-)

My z Liwia rozłozone na maxa. Ja juz 4 dzien Liwia dzis 3. Goraczki dochodzace do 40 stopni (Liwia 39,5). Dzis juz bez goraczek za to gardla nam sie odezwaly. U mnie nie obylo sie bez antybolu. Z Liwia wlasnie wybieram sie do lekarza. Weekend wlasciwie przespalysmy. W ogole nie mialysmy na nic sily. W sobote odwolali bystrzaka bo wszystkie dzieci przedszkolanka chore. Ja glupia matka wyslalam Liwie z tata do bystrzaka (ja nie bylam w stanie z nia jechac) bo w ogole choroby po niej nie bylo widac. Po ok godzinie patrze a maz idzie z Liwia na rekach. Zasnela i miala goraczke. Cos mi sie ydaje ze u niej tez bez antybiotyku sie nie obedzie bo dzis rano zwymiotowala. Nic nie chce jesc, daje jej jogurty, zupy takie delikatne rzeczy ale ona jak wrobelek podziobie. Na szczescie Gabrielek zdrowy. Oby tak juz zostalo. Bo to paskudne chorobsko o ktore oskarzam mojego szwagra. Pojechal do swoich rodzicow i potem do nas wrocil z takim wlasnie chorobskiem. Objawy u wszystkich identyczne. Moze sie z siostra obraza ale powiedzialam ze jak sa chorzy to maja nie przyjezdzac. Oni sie wychoruja a dzieci mi pozarazaja. Dzieci zawsze gorzej chorobe znosza. Jeszcze jak ja taka wypluta to nie mam nawet sily sie nimi zajmowac. Musze przyznac, ze maz mi przez weekend sporo pomogl przy dzieciach. Zwlaszcza corci bo Gabrielek to zupelnie nikogo innego nie widzi ostatnio tylko mama i mama. Kurcze a ja ostatnio chyba 2 lata temu bylam chora :/

Madziu dziekuje Ci :* i wpadaj do nas czesciej
Anetko ja tez mam taka nadzieje ze poprawa bedzie na zawsze :) oj zapalenie ucha paskudna sprawa. Moje maluchy nigdy nie mialy ale ja mialam i ryczalam z bolu. Dobrze ze juz po.
Marzenko naprawde bardzo Cie podziwiam. Masz dobre nastawienie i zycze Ci wlasnie tego.
emka a mi jezeli ktos mialby sposob na obnizenie libido to bardzo poprosze albo czesc chetnie oddam:-) czasami jestem wsciekla na meza na maxa ale odmowic nie potrafie bo sama siebie katuje:-D a on pojscie do lozka uwaza za wybaczenie :baffled: no i tak w kolko macieju. Na szczescie ostatnio ok miedzy nami wiec nie mam wyrzutow sumienia. Nasze dzieciaki tez pozno chodza spac ale co tam.
pia dziekuje Ci :* nie mam pojecia co Ci poradzic w sprawie smoczkow bo my niesmoczkowi ale moze Blaneczka sama chce sie juz odzwyczaic
monia kurcze z mascia to faktycznie troche dlugo potrwa ale oby pomoglo.
Miczka dzieki :* ja tez czasu nie ogarniam. Cos sobie planuje jak np na swieta czy sylwestra itp a tu... to mija i planu nie wykonuje :baffled: Zdrowka dla Ciebie i oby Szymus nie zalapal.
dagus :* dosc paskudnie z tym dachem nie znam sie na tym ale jak dach to chyba koszty spore beda
Tesiu Nadusia jest cudna i nadal, nieustannie nie moge sie nadziwic jak dziecko moze byc tak podobne do rodzica (taty)
 
Cześć Wszystkim Mamciom,

u nas wczoraj nastąpił wielki przełom!
Blanka zasnęła bez smoczka!!! To nic, że zasypianie trwało około godzinę, ale było miło, tuliła się do mamy i taty, wierciła się, śpiewała sobie i mówiła aż w końcu padła przytulona do misia.
Smoczka podstawialiśmy jej z każdej strony :-) ale tylko się nim bawiła i mówiła do niego!
Nie wiem czy to tylko jednorazowe zaśnięcie i chwilowe pożegnanie smoczka ale cieszę się bardzo :)

Emka no właśnie jak wyżej napisałam, zasnęła spokojnie sama bez smoczka :)
Co do seksu to u nas jest różnie, to ja raczej jestem padnięta i nie mam ochoty wtedy co mój mąż. Jak raz na miesiąc najdzie mnie ochota to jest dobrze :) pewnie myślicie o mnie fatalne rzeczy :-):-):-) tak jak u Anuli u mnie sex jest na ostatnim miejscu, już zazwyczaj zasypiam z małą wieczorem około 20:00 czy 21:00 :) także zmieniło się po porodzie bardzo. Mąż mówi, że musi mi jakieś tabletki na zwiększenie libido kupić :D

Nil super że mąż Ci pomaga, nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę :*
U nas też tak było, babcia pojechała do chorej wnuczki i przyniosła choróbsko! Potem mąż, Blanka i ja - chorzy!
Zdrowa dla Was!!!
No już chyba smoczek poszedł w zapomnienie, zobaczymy :)

Marzena śliczna ta Twoja córeczka, jakie ma słodkie oczka.

Miłego dnia!

A ja wywołałam śnieg w końcu!!!
Wczoraj jak się pożaliłam do Was, zaraz zrobiło się ponuro i śnieg sypał już do wieczora, a dzisiaj mykamy w końcu na sanki! :-D
 
Ostatnia edycja:
Hej!

Weekend minął i szara rzeczywistość...Kinga od wczoraj ma lekki katarek, no i mnie wczoraj coś brało, ale psikałam gardło tantum verde i brałam namiętnie rutinoscorbin. No i dziś już prawie nie ma śladu choroby :)

emka, u nas z seksem podobnie...Mnie marzy się spokojny sen, mąż ogólnie ma większe chęci, ale ja często gęsto nie mam ochoty. I również po ciąży bardzo słabe libido...Kochamy się zwykle 2-3 razy w mcu.

PiaLove, oby Małej się już smoczek nie podobał i żeby udało Wam się go pozbyć. U nas smok póki co do zaśniecia musi być no i przy nocnych pobudkach.

daga, oj boli mnie okropnie ten nagniot! Maść na razie bez rewelacji, ale sumiennie muszę stosować...

NiL, widać, że mąż się stara...znaczy że sumienie go ruszyło i mu zależy na rodzinie...Tak mi się wydaje. Zdróweczka dla Was!
 
Daga daję jej go, choć wiem, że go odrzuca i własnie niech widzi, że jest tylko ten którego już nie chce a stary się zepsuł i mama wyrzuciła (tak jej tłumaczę) dlatego jak chce smoka to weźmie nowy, jak nie chce to znaczy że już zdecydowała, że woli bez niego iść spać :-D

Monia no właśnie i już się udało :-D

Wpadłam się pochwalić, że smoczek już zażegnany na to wygląda! Moja Misia właśnie zasnęła na drzemce bez niego! Ale się cieszę! I wiecie co zauważyłam?! Jest tak jakby o wiele mniej pobudliwa, bardziej spokojniejsze dziecko...

idę pooglądać jakieś oferty pracy...
pranie nastawione, zupka się pichci...
 
dagus oj tam oj tam 7-8 to nie tak wczesnie. Gabrielek ostatnie 2 dni o 5 wstawał:szok: Pospisz sobie jak Jowitka zasnie.
pia no to gratki odsmoczkowania i oby tak dalej
monia dobrze ze zdusilas chorobsko w zarodku i oby nic Kini sie z kataru nie rozwinelo. A jaktam remont? Sporo jeszcze Wam zostało?

Kurcze dziewczyny oszaleje. Od 8 dwonilam do pzychodni (bo od 8 czynne) a dodzwonilam sie przed 9:szok: W dodatku dzis nas nie przyjma bo pielegniarka mowi ze zatrzesienie dzieci dzisiaj. Nawet po usilnych prosbach nie mogla nas wcisnac:baffled: a Liwia zjadla 2 lyzeczki jogurtu i okruch sera po czym to zwymiotowala. Potem spała przez 2,5 godz a jak wstala tozaraz chcialam zeby spala dalej. Płakala, krzyczala cos zupelnie bez ladu i skladu a ja bylam zupelnie bezsilna. Teeraz juz wyglada lepiej ale co z tego jak pewnie goraczka niedlugo wroci. Pilelegniarka przez telefon sama zapytala czy ma takie i takie objawy i uwierzcie, ze wymienila dokladnie takie jakie ma Liwia. Powiedziala ze teraz taki wirus panuje i ze mam dawac syropki i zbijac goraczke, ktora bedzie trwac 3 dni:baffled: jakos nic nowego mi nie doradzila. W dodatku Gabrielek spi od rana juz drugi raz, nic jeszcze nie jadl i jest lekko cieply. Pewnie obydwu jutro zaciagne:tak: Nasz salon wyglada jak pole bitwy. Nie dosc ze zaczety remont (raz pomalowany sufit, poszpachlowane dziury po szafkach, borderach itp i meble poustawiane jedne na drugich) to jeszce mnostwo talerzy, talerzykow i miseczek z jedzeniem:baffled: Probuje ich czyms nakarmic ale wszystko jest ble.
 
reklama
Do góry