reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

ememte u nas wręcz odwrotnie to owoce poprawiają smak i najlepsze są same a kaszka tylko pogarsza sprawę choć wiem, że jest treściwa.

balkan no ja do tej pory w dzień karmiłam małą tak, że koło 9:30 kaszka, potem chwila przerwy i koło 11:30 pierś, potem koło 14:30 zupka, koło 16:30 pierś i koło 18:30 owoce. No i pani doktor powiedziała, że to za często i mała nie zdąży zgłodnieć więc kazała tak mniej więcej koło 9 kaszkę, koło 13 i kołó 16 zupkę. Bo stwierdziła, że zupka jest bardziej treściwa niż owoce. No i jako, że Wiki też mało je (a podomno 8 miesięczne dziecko powinno dziennie zjadać 150-180g zupki to stąd ta zupka na 2 razy a jak się uda to przed snem jeszce jej dam troszkę owocków bo ona je uwielbia) to powiedziała, że trzeba zrobić wszystko żeby te porcje były bardziej treściwe skoro małe. Więc jak już chyba pisałam do każdego posiłku (nawet do kaszki) mamy dodawać łyżeczkę może być masła, oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia lub oleju z pestek winogron. No i do zupek słoiczkowych jeszcze po łyżeczce (ok 12g) mięska bo w tych słoiczkach jest go podobno dość mało. Zobaczymy co to da... Możesz spróbować z dodawaniem tego mięska i oliwy czy masła jak nie ma alergi na mleko. To już wcześniej w wielu miejscach wyczytałam. No i ta niedokrwistość też chyba często jest przyczyną niskiej wagi. U nas też w pewnym momencie było małó żelaza i Wiki dostawała ferrum. Teraz już się znacznie poprawiło, ale nadal minimalnie poniżej normy więc jutro znowu dostanie nową dawkę... No i ten lekarz u którego byłam to jest w takim instytucie żywienia więc mam nadzieję, że są to dobre rady. No i cieszę, się że zrobiła małej sporo badań za które musiałabym pewnie sporo kasy wydać a tak przynajmniej będę spokojniejsza... No i dowiem się czy ma alergie na mleko czy tylko mi się wydaje;) choć nie wiem na ile te badania są miarodajne.
 
reklama
L
Samea jeżeli synek pije z butelki Twoje mleczko to i tak dobrze. U nas w ogóle nie akceptował butelki cokolwiek by w niej nie było.
Może do swojego pokarmu dodaj na początku jedną miarkę mm i sukcesywnie zwiększaj aby przyzwyczaił się do nowego smaku. Nie wiem co Ci doradzić, ale wierzę, że w końcu się uda.

Lecę do synka bo znowu kaszle !!!

No właśnie jak go przygłodzę to troszke zje. ostatnio ściągnęłam 70 ml to sięprzeraziłam, ze tak mało:szok: i to z dwóch cycków....

Musiałam dolać zamrożonego w sumie było 120 ml,dodałam troszkę kleiku ryżowego, chciałam zobaczyć czy będzie dłużej spał,wypił 60 ml, po 1,5 godz się obudził na poprawkę. Spał do 2;30 cyc i spał do 6.30....

Mój też kaszle bede potem...pa
 
kasiulka, jasne, że się martwię niedokrwistością, na dodatek nie wiadomo dlaczego sie pojawiła.... więc teraz Mateusz pije Ferrum i łyka b6 i kwas foliowy. No i nie jestem przekonana, czy nie ma dzieci - niejadków - Mateuszowi na prawdę trudno wmusić mały słoiczek zupki czy obiadku, a też nie chcę wmuszać, bo się totalnie do jedzenia zniechęci....

Basieniak, kurcze, to długie te przerwy - ja też musze obiadek na 2 razy - bo na jedno posiedzenie, to Mateusz zjada max 2/3 słoiczka małego.... cud, bo dziś zjadł 120 ml kaszki!!!! Ja go karmię ok. 10 - zupka / obiadek, ok. 13 Sinlak, ok. 16 druga część zupki i ok. 18 owocek do wszystiego oprócz owocku dodaję pierś - w ten sposób przez ostatnie 2 tyg. przybrał 250 g! Mam nadzieję, że u Ciebie te zmiany poskutkują....

a jeżeli chodzi o ząbkowanie to u Mateusza też nagle się pojawił jeden ząb, a teraz pojawia się drugi - bez marudów i gorączki - ja też współczuję wszystkim cierpiącym zębowo dzieciaczkom....
 
Kurcze dziewczynki mój Szymek nigdy w ciągu dnia nie zje całego słoiczka ( oczywiście mowie o małym) i owocków też nie je całych.
Teraz po mału stosuje metode 1 mały słoiczek owocków dzielę n a dwa i rano staram sie dac o 11 i po poludniu kolo 18 ,ale i tak z tej polowki nie zje calosci .

Obiadek tym bardziej nie zje nawet polowy małego sloiczka :)
 
kasiulka, jasne, że się martwię niedokrwistością, na dodatek nie wiadomo dlaczego sie pojawiła.... więc teraz Mateusz pije Ferrum i łyka b6 i kwas foliowy. No i nie jestem przekonana, czy nie ma dzieci - niejadków - Mateuszowi na prawdę trudno wmusić mały słoiczek zupki czy obiadku, a też nie chcę wmuszać, bo się totalnie do jedzenia zniechęci....

Napisałam to, żeby Cię troche podnieść na duchu. Majka NIGDY nie zjadła całego naszykowanego posiłku. Nawet jak cos jej smakowało, to zjadała ociupinkę. Ile ja się nad nią napłakałam, naprosiłam, przekupowałam. Próbowałam wszystkiego!!! Dostawała nagrody, kary, krzyczałam, prosiłam, błagałam, płakałam. Serio....Był czas, że obiad zjadała TYLKO w czasie reklam w telewizji.... Jeszcze w wakacje kanapkę jadła godzinę czasu. pamiętam jak pisałam tu na forum, bo Corin mnie pocieszała, że wychodze już z siebie i nie wiem co z nią zrobić. Teraz jest dużo lepiej - przede wszystkim nauczyła się jeść w przedszkolu, popijać chleb herbatką, bo wcześniej jak ja ją o to prosiłam, to marudziła, że 'jeszcze ma w buzi......' Ręcę opadają....Mogę z ręką na sercu powiedzieć, że jestem mega zaskoczona jak Milenka je. A moja mama mówi, że tak właśnie jedlismy my wszyscy, dlatego tak ubolewała nad Majką, bo ona nie jadła nawet minimum z minimum. A wyrosła na dużą dziewczynkę, jest jedną z wyższych w przedszkolu, wzrost w 75 centylu, waga w okolicach 50, choć poniżej. A jadła mniej niż ptaszek, od samego początku. Może dlatego miałysmy problem z karmieniem, bo ja jej wciskałam cyca, bo już 4 godz nie jadła, a ona w ryk, bo nie chce jeść, ja w ryk, dlaczego nie chce jeść, a ona potrafiła cały dzień nie jeść........
A Mila lekko wciąga duży słoiczek obiadku, owoce 1 słoiczek dziennie ( z Majką 1 na 2-3 dni), Sinlac, kaszkę mannę, tylko za mlekiem nie przepada ;-) Dziś zjadła dopiero 2 razy - w nocy 120 i ok 10 też 120. Teraz po kąpaniu zje pewnie 120-150. Ale Wy karmiąc naturalnie też nie wiele mleka dajecie....Więc chyba jest OK.
 
Ostatnia edycja:
Karolina tez nie zjada calego malego sloika ani owocow ani obiadu. Ale owoce zjada duzo chetniej niz obiad, przed obiadkiem musze ja troche przeglodzic i musza jesc wszyscy;) Sama jesc nie chce obiadow a jak jem razem z nia to cos tam wciagnie. Ale ona do najmniejszych nie nalezy bo wazy juz kolo 9kg:)

Samea ja tez jak przeczytalam to sie zastanawial czy mowisz o zebach czy o tescie ciazowym!:-)
 
Witajcie kochane

Musimy sie pochwalic ze w koncu zabek sie pokazał a przy tym wielkie katarzysko i zaiwaniamy jutro do doktora zeby przebadał

Daga powiem ci tak , ze Klaudusia moja kiedys jak ja wykapalam wieczorem ok 19 to spala do rana jednak od jakiegos czasu po kapaniu jak usnie to wybudza sie ok 21 i buszuje do 23 to nie mam wyjscia musze z nia siedziec za to rano spi do ok 9 rano a czasem do 10 , cos jej sie poprzestawiało i tyle za to nocka cała przespana do białego rana ,

mamuski jesli chodzi o jedzenie to Klaudia zjada wszystko co dostanie procz mleczka za bardzo nie chce pic ale rano i wieczorem wciagnie 120 ani grama wiecej
 
Hej dziewczyny

Widze ze sporo sie zmienilo ale mam nadzieje ze ktos mnie kojarzy - ostatnia lipcowke ;-)

Staralam sie troszke Was doczytac ale same wiecie jakie to trudne zadanie ;-) jakby nasza gospodarka byla tak sprawnie dzialala jak Wy drukujecie to bylibysmy potega ;-)

My zmagamy sie z atopowym zapaleniem skory i ciaglym ulrwaniem. Masakra jakas.. To AZS tez daje po tylku bo ciagle nawroty i steryd idzie w ruch :-( Z jedzeniem stalych pokarmow tez problem - pol sloika obiadku to maks. Owocki o wiele lepiej ale i tak najchetniej by jadl tylko mmleczko.

Dziewczyny czym poicie Maluszki?

Poza tym to pelza, turla sie i nawija ;-)

Sprobuje byc juz na biezaco co by odnosic sie do Waszych postow.

:-)
 
reklama
Hej dziewczynki!!! U nas nieznaczna poprawa. Dalej nochal zapchany i kaszel jak u gruźlika, ale jest lepiej. Byliśmy wczoraj u lekarza i stwierdził że nic tam nie słyszy i że to tylko przeziębienie. Mam nadzieję że szybko przejdzie bo już nie mam siły a i cierpliwości zaczyna brakować:( Taka maruda jest że całe dwa dni to były przepłakane o nacach nie wspomnę. Ciekawe jak będzie dzisiaj.
Hehe to ja myślałam że mój potworek jest antymlekowy ale widzę że nie jest jedyny. Obiadki pochłania całe i to te duże słoiczki za to owocki są be i mieszamy z kaszką żeby je wogóle jadł.
 
Do góry