Dzięki dziewczyny. Ja juz nie mam pomysłu na to co z Młodą. Wczoraj prawie wogóle nie spała w dzień, więc powinna elegancko odespać w nocy a tu taka "niespodzianka". Zasneła dopiero przed 4. Fantastycznie, poprostu.
Teraz też mi się ją udało uśpić, pytanie brzmi jak długo pośpi.
Mnie się wydaje ze ona mnie szuka w swoim łóżeczku. Jak się przebudza i mnie nie ma, to od razu jest wrzask. Nie ma mowy zeby sama zasnęła w łóżeczku, każde odłożenie = wrzask (a tak pięknie sama zasypiała i spała od samego początku) Zasypia najchętniej wtulona we mnie, potem ją odkładam i koło się zamyka. Bo zasypia i wie że jestem przy niej, a budzi się sama. Potem w nocy jest walka, jakby bała się zasnąć. Niby przysypia ale przy odkładaniu albo po odłozeniu 10-15 min wybudza się i płacze. Jak kilka razy tak zrobi, wybudza się na dobre i potrafi nie spać 3-4 godz.