reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2011

witam się i ja!
corin, zatem teraz myślami jesteśmy z Tobą, a kciuki zaciśnięte..
Teśka, trzymam kciuki

a ja Wam opiszę pokrótce mój wczorajszy najgorszy dzień jaki przezyłam z moim synkiem, podczas jego 5 m-cznego życia.. całyyy dzień marudny, ale aby tylko to to pikuś.. cały dzień na rękach a i tak płakał..serce mi się krajało.. ale to nie byl zwykły płacz, tylko płacz - mamo, boli mnie.. podejrzewałam ząbki i brzuszek i chyba się nie pomyliłam.. dostal czopek gicerynowy - nie pomógł, dostał nurofen - nie pomógł.. byłam załamana.. miałam jechać na pogotowie, tak płakał.. zaczął sie drapać po całej główce! wkładać ręce głęboko do buzi, przez co miał odruch wymiotny, nic nie chciał jeść.. do tego ma katar, co w połączeniu z płaczem, sprawiało, że nie mógł oddychać..jednym słowem MASAKRA.. zawsze narzekałam jak nie mogłam sobie odpocząć, ale wczoraj nic nie mogłam zrobić.. po śniadaniu o 6 rano obiad zjadłam o 19! serce mi się krajało i ryczałam z bezsilności.. o 17 postanowiłam spróbować wsadzić mu termometr w pupę i dopiero kilkuminutowa stymulacja sprawiła, ze mały zrobił kupę, ale jaką! twardą, ze szok.. calutka twarda.. to go tak bolało, biedaczka.. no i teraz było obstawianie co sprawiło, ze taka kupa.. więc teściowa przywiozła bułkę drożdzową.. i mnie zaszantażowała, że jak nie zjem to on już nie przyjedzie, wiec zjadłam dwa kawałki.. zarzekała się, że tam nic nie było z nabiału.. jak Paweł zadzwonił aby dopytac czy oby napewno, bo oprócz problemów z brzuszkiem, mały dostał okropnej wysypki na twarzy, to przyznała sie, że dała jaja, masło, odrobinkę mleka i kakao:szok: myślałam, ze się popłaczę.. ona jest niepoważna.. 5 m-cy moich wyrzeczeń a ona eksperymentuje na moim dziecku..załamałam się naprawdę.. wiem, że nie tylko bułka przyczyniła się do tych problemów, bo jeszcze zupa jarzynowa jaką zjadł mały z marchewką i groszkiem (tez mnie podkusiło aby mu dać marchew i groszek), ale coś takiego się nie spodziewałam.. mam nadzieję, że dzisiaj będzie już lepiej..zobaczymy.. aa ai my dzisiaj postaramy się dostać do neurologa na krzywca - trzymajcie kciuki.. przed chwilą śnieg prószył a teraz nie ma śladu:-) Miłego dnia!
 
Ostatnia edycja:
reklama
corin - ja nie jestem w temacie :zawstydzona/y: moge spytac co sie stło? &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& oczywiście!!

Teśka - kciuki za wizytę, będzie ok!

Anula -dobrze się zastanów nad decyzją ;)

konwalianko - wybacz za to co powiem, ale Twoja teściowa to kre...ka!!! Jak tak można!!! Gdyby moja coś takiego zrobiła to bym do niej zadzwoniła i powiedzaiła, że nie chcę jej na oczy widzieć a wnuka więej nie zobaczy!!!!!! Ja za drobnostki mam ochotę czasem tak swojeje powiedzieć. współczuję Wam bardzo, Tobie i biednemu Tymusiowi. tulę :*
 
Ostatnia edycja:
Witam,
corin, to straszne co piszesz. Trzymam kciuki. MUSI być dobrze.
konwalianko, współczucia i wiem o czym piszesz. My mieliśmy takie przejścia kilka dni temu, ale trwało to o wiele krócej, bo jak tylko zaczął płakać potraktowałam jego pupcie termometrem. Biedny aż się zanosił i tak jak pisałaś to był płacz taki który mówił że go strasznie bolało. No i kupka wyszła, strasznie twarda - taka jaką robią dorośli. I od razu mu ulżyło.

A ja stwierdziłam że nie będę się bawiła w żadne smoki w nocy. Dzisiaj o północy mały się obudził z krzykiem, chciałam mu dać smoka, ale już wiedziałam że jest głodny, więc poszłam mu zrobić butle. Potem obudził się dopiero o 4 na kolejne jedzenie. Dupa z tym smokiem. No i wczoraj i przedwczoraj przetrzymałam go i najpierw od 16, a wczoraj od 15 nie spał do wieczora no i tym sposobem odpada mi już o 20. Miło, hehe.
 
konwalianko - to straszne co przeszliscie! mam nadzieje ze z Tymusiem wszystko wporzadku!! rozumiem twoja zlosc na tesciowa - ty sie wyrzekasz, ograniczasz do minimum tego co mozesz jesc zeby dziecku nie szkodzic a ona wparowuje z bula drozdzowa i jeszcze jakims chorym szantazem!! jeszcze klamie ze nic nie dodala co mogloby zle wplynac na malego!! kochana! musisz na drugi raz odmowic poprostu! najwazniejszy jest synek a nie to zeby tesciowa sie nie obrazila! znowu ci cos podsunie i zaszantazuje ze nie przyjedzie? a ty pozniej bedziesz drzec wlosy z glowy co jest malemu!! buziaki dla was! ps- my po zupce z hippa puszczalismy tylko baczki ale kupki nie ma..

ascica - witaj :)
aneta - jak widac dzidzia glodna w nocy :) dobrze ze dalas butle a moze na wieczor zageszczaj zeby bylo dluzej w brzuszku ? ja tez musze mojego wybuidzac wieczorem bo on najchetniej spalby ok 17-18..a potem do 23 buszuje..
 
Mateuszkowa, u nas nie działa kaszka na noc. I tak jak w zegarku się budzi niemal 3h po jedzeniu, czego bym nie podała. Tak jak kiedyś napisała kkasiulka, o którymś z dzieciaczków, mój ma mały brzuszek po prostu i nie starcza mu na całą noc. Hmm, a kiedyś starczało, trochę to dziwne jest.
 
Hej Dziewczyny!
Wiem, że mnie kopę czasu nie było, ale musiałam troszkę zmienić rutynę.... choć podczytywałam Was.... na dodatek czasu brakuje na wszystko - Mateusz jest potwornie absorbujący.... a śpi nadal max 3 razy dziennie po pół godz.

Konwalinka, ja bym chyba taką teściową ubiła.... a już na pewno miała by zakaz wstępu dopóki nie przemyśli, co za głupotę zrobiła.... jak tak można.... biedny Tymek - oby dziś już było w porządku....

Corin, trzymam kciuki&&&&

Witam nowe Mamy :)

Mateusz ma coraz większe problemy ze snem - to znaczy ja mam coraz większe problemy z jego snem.... zasypia normalnie po kąpieli, po czym się budzi po pół godz., jakby to była drzemka - i zawsze udało mi się go ponownie usypiać aż do wczoraj.... wczoraj się obudził ok. 20 i po 1,5 godz prób usypiania usnął w końcu o 22.30..... no co się temu dziecku wczoraj stało.... a w sobotę po raz pierwszy chcemy się razem na imprezę wypuścić (tym bardziej, że ja ją organizuję) i Młody z Mamą ma zostać, a tu takie hocki.... obudziliśmy się rano o 8.30 a teraz znowu podsypia na bujaku....

ech.... napiła bym się kawki - takiej normalnej - podwójne espresso - a ja męczę paskudną, rozpuszczalną bezkofeinową....

Konwalianka, myślałam, że Ty do tego neurologa jutro, to może byśmy się spotkały, bo ja jutro na KEN jestem na 13.30....

Aneta, mojemu też się chyba żołądek ostatnio skurczył, bo w nocy potrafi się co 2 godz budzić......
 
wiem dziewczyny, macie rację.. i następnym razem już taka głupia nie będę.. i tak się obraziła, ale to z innego powodu - no trudno, rozpaczać nie będę..

Mateuszkowa, u nas też tylko bączki były ale bolesne.. Ty nie dałaś dużo, więc pewnie nie będzie problemu..

Aneta, kurcze ja zauwazyłam, że małemu nie wystarcza już pierś, ani nawet dwie.. dzisiaj spróbuje mu butlę zapodać po cycu..

balkan, to z KEN-a do mnie już niedaleko, na wyspokości Auchan..a TY autem czy metrem? bo ja nie wiem czy auto będę mieć..
 
Ostatnia edycja:
Konwalianko, mam nadzieję, że dzis już bezie dużo lepiej. Moja Ewa też ma problemy z załatwianiem, odkąd zaczęłam jej podawać zupki. Wczoraj np nie zrobiła kupki wogóle, mimo że cisnęła. Zobacze dziś, póki co jesteśmy po masażu brzuszka i po dociskaniu nóżek do brzusia.

Asica, dwa mies temu szwagra zaczął boleć brzuch, wylądował w szpitalu, bo oprócz bólu doszła b. wysoka gorączka, której nie dało się zbić. W szpitalu zdiagnozowali mu ostre zapalenie trzustki wywołane kamicą. W tej chwili, jego wątroba jest w stanie krytycznym, nerki mu odratowali (był czas że nie pracowały już), a w najgorszym stanie jest trzustka. Zrobił mu się ropień na trzustce i sieje już na cały organizm, trzustka częściowo jest martwa. Przez te dwa miesiace stał się cieniem człowieka.
 
reklama
Do góry