Byliśmy na spacerku prze pierwaszą godzinkę pięknie świeciło słonko, więc poszłam na dłuuugi spacerek, daleko od domu, no ale zaczęło lać... także Dawidek przespał pięknie cały spcerk, było mu ciepluko, deszczyk na niego nie padał, bo mieliśmy folię ochronną, ale za to mama przyszła przemoczono cała, nawet gacie mialam mokre
Wisieńko, już się nie mogę doczekać! Rozumiem, że nocujecie, bo wróbelki mi dzisiaj doniosły, że umówiłaś się już z Wydrusią i Maqnio
Asica, ale najgorsze, to oszukiwać samą siebie, także nie zjem
ale kawka pycha!
Mi Dawidek też już siada przy mleczku, ale ja go zawszę tak przytlę, jak do karmienia piersią i wtedy się nie może wydostać, powalczy powalczy i za chwilkę już ładnie pije
Anula, dzięki za wsparcie, jesteś kochana
Dodi, przypomiało mi się, jak pisałaś w ciąży o 15:00, że dopiero wstałaś hehe
Śpiochu Ty nasz
Beja, ja Ci mogę oddać moich 10 zbędnych kilogramów
Pikuś, ta produkcja to nic w porównaniu do tego, co było, jak byłyśmy w ciąży
Joannach, moja pediatra powiedziała, że rozwój dziecka i jego odporność nie zależą od sposobu karmienia, a mm,
kiedy mama choruje na różne przewlekle choroby, jest dla dziecka zdecydowanie lepsze, niż mleczko mamusi.
A co do bólu głowy, to doskonale Cię rozumiem, mnie głowa nie przestaje boleć od 8 dni...
Ememte, ja tutaj nie raz pisałam, że kobiety są okropne dla siebie, faceci tacy nie są... (nie myślę o Was babulce, żeby nie bylo
)
Aneta, proszę Cię, co Ci tam ma urosnąć chudzino Ty
Corin, jak u nas na wizycie polożna usłyszała, że nie karmię piersią to od razu też z wyrzutem a dlaczego?! No a ja do nie taka wkurzona, że Polska jest krajem demokratycznym, jest wolność słowa i wyboru i ja wykorzystalam to prawo i wbrałam karmienie mm! No i się zamknęła;]
Konwalianko, w moim szpitalu też dokarmiali bez słowa.