Witajcie. podczytałam sobie troszkę co tam u was i dzieciaczków, ale za rzadko zaglądam by odnieść się do wszystkiego. Widzę ze moj Fifi na podobnym etapie- wieczny slinotok, wkładanie całych piąstek do buziaka no i dziś pierszy udany przewrót na boczek. siłącz mały. a teraz czytajcie uważnie-
7 DZIEN BEZ KUPY! i co wy na to? ja już wyczerpałąm wszelkie pomysły, co zrobić zeby zrobił sam kupkę....

problem ciągnie się bowiem już 7 lub 8 tydzień. do 10 tyg stosowałąm czopki co 3 dzień, ale wiadomo ze to niezdrowo, więc szukamy innych sposobów. byłł debridat, laktuloza, woda na czczo, herbatka z kopru włoskiego, wczoraj kupiłąm herbaatkę na lepsze trawienie. bez skutku! zaliczyliśmy już nawet szpital, ze może coś pomogą ale poza badaniem krwi i moczu( ok) nic więcej nie zrobili, a chcieli nas nie wiadomo ile trzymac. zrobiliśmy więc sami usg główki i brzuszka- wszystko ok. ostatnio wytrzymałam 6 dni i dałam małemu czopek, teraz jestem twarda i czekam. ale boje się ze małemu krzywda się stanie ...
zwracam się więc do was z prośbą o wysłąnie mi waszych pomysłó w na wywołąnie kupki. dodam, ze termometr tez nie działą! karmię piersią, a problem zaczął się w momencie odstwienia mm. Proszę o pomysły na priv....
pozdrawiam was i z góry dziękuję