reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2011

margerita chyba o ile dobrze pamietam mailuj napisała, ze tam gdzie tyle brzuchatek, musi czasem zaiskrzyc. no ale nie ma co rozpamietywac. Oby jak najmniej takich przygód było. Najważniejsze, żebyśmy miło spędzały tu czas.
 
reklama
No a ja wróciłam ze spacerku pojadłam jabłek i leniu****e teraz :D Ciekawe na jakie mnie lekarz jutro badania skieruje,bo na toksoplazmoze jeszcze nie miałam.I tak przy okazji dziekuję za miłe przyjęcie mnie na forum :)
 
Również uważam, że Libby niepotrzebnie się uniosła ale każdemu może się zdarzyć, wiadomo. Nie ma co kręcić konfliktów, kiedy możemy się wspólnie cieszyć i szanować. Swoją drogą sama jestem ciekawa odpowiedzi na pytanie Emki. Oglądałam taką serię na TLC Ciąża z zaskoczenia, tam zawsze kobiety mają regularne plamienia. Chociaż w niektóre przypadki tam prezentowane ciężko mi uwierzyć.

Byłam dzisiaj na wizycie i ... Trochę się zawiodłam bo akurat dzisiaj padł sprzęt do USG i miałam tylko takie badanie gin. Na szczęście mój lekarz zaprosił mnie na jutro do siebie na dyżur do szpitala, żebyśmy mogli sprawdzić na USG czy wszystko ok. Tak więc jeszcze jeden dzień oczekiwania. Dzisiaj jak macał mi brzuch trochę mnie uspokoił, powiedział, że "ładnie rośnie jest 2 palce pod pępkiem". Cokolwiek to znaczy dobrze, że coraz większe.


Nie zazdroszczę z tym spaniem... chociaż sama mam problemy z zasypianiem i potem budzę się z 5 razy w nocy to chyba nie jest jeszcze tak źle. Mailuj są jakieś ziołowe tabletki pomagające zasnąć, mój gin mówił, że można brać ValerinSen czy jakoś tak. Jest bardziej wyciszające niż nasenne. Spróbuj zapytać lekarza albo w aptece może akurat.
 
A teraz tak z innej beczki spytam macie jeszcze mdłosci??:dry: cieszyłam sie ze jak wejde w 2 trymestr to minie a tu NIC cały czas cos nietak....mdli...slinotok w ustach plus mega niesmak...
 
Kochane dziewczyny,
chciałabym się z Wami pożegnać. Niestety na dzisiejszym USG okazało się że moja ciąża jest martwa od zeszłej środy. Dzisiaj byłam na pobraniu amniopunkcji, i właśnie po włączeniu aparatu USG okazało się że już jest po wszystkim. Pomimo wszystko poprosiłam i pobrali mi materiały do badań genetycznych. Zwłaszcza, że mogli sobie pozwolić na badanie o wyższym ryzyku poronienia w tej sytuacji. Nie było to nic przyjemnego, bo igła była bardzo długa i gruba, o wiele grubsza niż ta do amniopunkcji. Ale jestem osobą trzeźwo myślącą i mocno stąpającą po ziemi i wiem, że ten wynik jest ważny dla zdrowia i życia moich dzieci które chcę mieć w przyszłości. Nie uroniłam ani jednej łzy. Z dwojga złego, w głębi duszy oboje czujemy wielką ulgę. Wiem, że dla was to może brzmi dramatycznie, że tak czuję. Niestety od tygodnia już wszystko wskazywało na to, że moje dziecko nie ma najmniejszych szans, dzisiejsze echo serca miało potwierdzić nieprawidłowości w budowie serca. Obrzęk całego płodu się powiększał, wskazując na szereg wad dziecka. Nie miałam już najmniejszej nadziei. Wolałam się ewentualnie miło rozczarować, jeśli nagle zdarzyłby się jakiś cud. Należę do osób, które stanęłyby przed wielkim dylematem moralnym. Nie chciałabym patrzeć na cierpienie i chorobę ukochanego dziecka, nie chciałabym mu fundować miesięcy albo lat spędzonych w szpitalach, życia w bólu, cierpieniu, chorobie. Nie wiem co bym zrobiła, gdybym musiała dokonać wyboru. Myślę, że podjęłabym bardzo bolesną, ale jedną z najtrudniejszych decyzji w życiu, których nikomu nie życzę. Na szczęście nie musiałam. Matka natura sama zadecydowała. Mam nadzieję, że żadna z Was nie będzie musiała przechodzić przez coś takiego. Mam też nadzieję, że pomimo wielu różnic w poglądach, jakie nas dzielą, nie zostanę przez niektóre z Was potępiona. Przedewszystkim chciałam być szczera, więc piszę o wszystkich swoich uczuciach. Bo się ich nie wstydzę. Każdy człowiek przeżywa swoje tragedie inaczej od drugiego, inaczej je sobie tłumaczy. Jednym pomaga w tym Pan Bóg, innym jeszcze coś innego. Ja piszę szczerze o swoich uczuciach i mam nadzieję nie zostać przez żadną z Was oceniana. Bo też żadnej z Was nie życzę takich przeżyć.
Nie ulega też wątpliwości, że świat mi się zawalił i że zdarzyło mi się jak do tej pory największe nieszczęście w życiu. Niczego nie pragnęłam bardziej na świecie niż urodzić dziecko i zostać mamą. Mam nadzieję, ze będzie mi to dane. Choć narazie zupelnie o tym nie myślimy. No może ja bardziej, ale mój K powiedział że na pewno będzie potrzebował dużo czasu żeby się otrząsnąć z traumy.
Wracając do spraw przyziemnych, jutro mam zabieg w szpitalu Bielańskim. Chcąc nie chcąc przeprosiłam się z moją panią dr, bo tam pracuje, a tam zostałam skierowana.
Nie będę Wam już psuć krwi i się odzywać po zabiegu, ani tym bardziej opisywać przeżyć z nim związanych.
Nie mam żalu do świata, nie wybucham płaczem jak widzę kobietę w ciąży. Naprawdę szczerze i z głębi serca życzę wam wszystkim zdrowych ciąż, lekkich porodów, braku problemów zdrowotnych, niewielkiego wzrostu wagi :-). Trzymajcie się ciepło. Może czasem będę zaglądać co u Was słychać. Ale mam nadzieję, że za kilka miesięcy dołączę już do innego forum z innym terminem porodu jako nowa ciążówka.
pozdrawiam serdecznie
 
Mart, bardzo mi przykro z powodu twojej straty. To co napisalas, moim zdaniem, świadczy tylko o twojej dojrzalości. Trzymaj sie kochana i zycze ci z całego serca, zebyś jak najszybciej wróciła na forum zaciążonych.
Czy mozesz odezwać się jak bedziesz miała wyniki amniopunkcji?
 
Mart81 nie wiem co napisać..... tak bardzo o Tobie myślałam i byłam pełna nadziei ze może się uda:-(tule Cię bardzo mocno!!! a zarazem trzymam za Was kciuki aby następnym razem było wszystko idelanie!!
[*] światełko dla twojego aniołka. Trzymaj się
 
reklama
Marta to strasznie przykre co się stało... Nikt nie ma prawa ani pewnie zamiaru Cię osądzać, bo niby za co. W moim odczuciu jesteś bardzo dobrą i mądrą osobą i cieszę się, że potrafisz sobie z tą sytuacją poradzić. Każdy człowiek potrzebuje odbyć żałobę w swoim własnym tempie i na swój indywidualny sposób. Myślę, że na łzy jeszcze przyjdzie czas i wtedy nie broń się przed nimi.
Chociaż jak mówisz brzmi to drastycznie, ale czasem lepiej jak matka natura za nas zdecyduje i zabierze Dziecko wcześniej. Jeśli myślałaś o zabiegu to dziękuj Bogu lub opatrzności, że strata odbyła się poza Twoją świadomością, to Ci na pewno wiele ułatwi.
Czytając Twoją wypowiedź płakałam, okropnie mi przykro i smutno. Nienawidzę takich informacji, bo wiem, że nikt sobie na taką sytuację nie zasłużył i jest to strasznie niesprawiedliwe, że tak się zdarza...
Wierzę z całego serca, że kiedy tylko uporacie się psychicznie z tą tragedią będzie najwspanialszymi rodzicami cudownych dzieci. Na pewno tak będzie, musi być!
Marta jak jak tylko będziesz się zapisywać na forum z terminem porodu zajrzyj tu do Nas, bo my o Tobie nie zapomnimy i czekamy na Ciebie.
 
Do góry