reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

Hej Kochanieńkie:-)
Nie zaglądałam parę dni, bo nawet nie mam czasu siku nawet zrobić. Zerówka Łukaszka, wiszenie na cycu Stasia, końcówka przeprowadzki i moje totalne zmęczenie. Ale już lecę Was czytać:-)
Wisienko nic się nie martw! Łukaszek miał problemy ze zmiennym napięciem mięśniowym - raz wzmożonym raz osłabionym i dodatkowo asymetrię. Wszystko pięknie zrehabilitowaliśmy metodą Bobath. Fakt - trwało to długo, ale wyniki super. Naprawdę będzie dobrze. Łukaszek wcale nie jest opóźniony, wręcz powiedziałabym - jest nad wyraz rozwinięty jak na swój wiek:-D
Emeczko bardzo, bardzo mi przykro... przytulam Cię*
Niko może to przytkane kanaliki łzowe? Ja bym poszła z Waldusiem do okulisty. Pewnie potrzebne będą krople z antybiotykiem. Doczytałam, że masz takie krople. Ja Łukaszkowi masowałam tak: lekko uciskając od dołu (tak pod spojówką z boku noska) do góry. Parę razy dziennie przemywałam solą fizjologiczną i gazikiem jałowym + te masaże. Kanaliki odetkały się same.
Alexandra Faktycznie, okropne przeżycie. Biedny maluszek. A może to jakiś rotawirus? Mam nadzieję, że już lepiej się czuje.

Nie wiem, ile teraz waży Staś (2 tygodnie temu ważył 6250), ale nie wciskam go już w rozmiar 68! Nosi teraz 74... Niedługo z torbami pójdę jak tak często będę musiała mu ubranka wymieniać:tak:

A ja dzieciaczków już więcej nie powinnam mieć:-( Raz to mój wiek, a dwa, że te przeciwciała, które powstały w ciąży ze Stasiem nie dałyby rozwinąć się kolejnemu maleństwu. Wystarczy mi dwójka:tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Wisienko wydaje mi się że ponad pół roku, może nawet rok. Metoda Vojty podobno bardzo skuteczna tylko dzieciaki przy tym bardzo płaczą. Ja wolałam Bobatha. Taka zabawa trochę.
My byliśmy u neurologa jak Staś miał 8 tygodni. I lekarz stwierdził, że mały nie bardzo chce podnosić główkę, ale nie stwierdził asymetrii i nieprawidłowego napięcia mięśniowego. Kazał zrobić kontrolnie usg główki i przyjść znów za 2 miesiące. Mały nadal nie chce leżąc na brzuchu podnosić główki, ale do siadu przeważnie ciągnie. Nasz pediatra (parę dni temu) stwierdził, że teraz Stasiowi ta umiejętność nie jest wcale potrzebna i że ma ciągnąć głowę do siadu. Usg główki ok.
 
Ostatnia edycja:
Cześć!
Wisieńko moja córka miała napięcie mięśniowe. Miała rehabilitację ale nie Vojtą bo jestem przeciwniczką tej metody po prostu mi nie pasowała jej inwazyjność -mała miała rehabilitację przez zabawę, piłka basen i rehab prywatnie, plus ćwiczenia w domu. Dziś to super aktywna dziewczynka nie odbiegająca w rozwoju od rówieśników więc smutki na bok, zabierajcie się za rehabilitację :)

dziś krótko....prasowanie zrobiłam, pomyłam podłogi, uśpiłam dzieci -cały dzień biegania i ledwo żyje! Więc miłego wieczora dla wszystkich!
 
Magia Mila miała robione usg główki po porodzie teraz mamy jeszcze powtórzyć. Ona w leżeniu to tę głowe za wysoko nawet podnosi az się przewraca na bok od tego a potem ciach i już na plecach i ktoś by pomyślal, ze sprytna a tu klops to nieprawidłowość. Wychodzi na to, ze nie ma co się cieszyć jesli coś jest też za szybko. Mi neurolog powiedział, ze na pewno z pół roku to potrwa. Zalecił Vojte. Mam nadzieję, ze Mila jakoś to zniesie.
 
merlitoczka;7524160]Cześć!
Wisieńko moja córka miała napięcie mięśniowe. Miała rehabilitację ale nie Vojtą bo jestem przeciwniczką tej metody po prostu mi nie pasowała jej inwazyjność -mała miała rehabilitację przez zabawę, piłka basen i rehab prywatnie, plus ćwiczenia w domu. Dziś to super aktywna dziewczynka nie odbiegająca w rozwoju od rówieśników więc smutki na bok, zabierajcie się za rehabilitację :
)

Dziekuję kochana ja się obawiam tej rehabilitacji, zobaczymy ja mila zareaguje. Mam nadzieję, ze dobrze. Jesli nie poproszę o bobath
 
Wisienko dokładnie, zobaczycie co dla Was lepsze. Ja się martwię, że muszę odprowadzać Łukaszka do szkoły, bo muszę ze Stasiem na rękach często czekać 10-20 min. zanim wymieni się I zmiana z II zmianą. I wtedy na korytarzu jest dosłownie z 300 dzieciaków:-( Boję się, że Staś będzie łapał ciężkie infekcje w takim tłumie. A nie mam wyjścia. Tylko ja mogę odbierać starszaka o tej porze.
 
Magia faktycznie otoczenie nie sprzyja, a może mały nabierze odporności metodą homeopati codziennie po trochę narazony na kontakt z drobnoustrojami. Mam taki zamęt w głowie i nerwy, ze chyba dziś nie zasnę...
Wszystko pewnie przez ten mój cięzki poród zakończony cc:-(
 
reklama
Wisienko, mam nadzieje ze nie wpadlas na genialny pomysl, zeby sie obarczac wina? Nie ma co sie zastanawiac nad powodem, bo to nic nie zmieni, a z Emi wszystko jest dobrze, jest zdrowa, rozwija sie. Wymaga tylko kilku cwiczen i tak na to patrz. Sebek byl rehabilitowany metoda vojty. Plakal bardzo, nie bede klamac, ale tylko na zajeciach u pani rehabilitantki. W domu nie bylo najgorzej, z czasem w domu przestal plakac zupelnie.

Cwiczeniom daleko do zabawy, ale efekty sa szybko. Bedzie dobrze -zobaczysz. :-)
 
Do góry