reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

a my już po kąpieli.... Mateusz miał dziś takie muchy w nosie, że cały pokój bzyczał..... nic mu nie pasowało....a zaczęło się już w nocy.... na szczęście dziś do ortopedy szliśmy, to mąż sobie wolne wziął, bo inaczej, jak zombi by po pracy chodził.....

a ortopeda zbadał, zrobił usg bioderek i profilaktycznie kazał z 2 pieluchy między nóżki wsadzać..... ale wszystko jest OK.... w czwartek idziemy do pediatry - jestem ciekawa ile Mateusz waży.... ostatnio go mierzyliśmy i w miesiąc urósł 6 cm....

co do chrzcin, to ja najchętniej wcale bym nie robiła, ale rodzina mnie by wyklęła, więc staram się tą 'przyjemność' odłożyć w czasie..... ale jak już muszę, to chrzestnych biorę z rodziny, bo ja np. mam chrzestnego znajomego mojego ojca - nigdy w życiu go na oczy nie widziałam.... nawet nie wiem, jak się nazywa....

zazdroszczę Wam tego snu Waszych maleństw powyżej 3 godzin.... Mateuszowi tylko kilka razy udało się przespać ok. 4 godz.... ale już chyba się przyzwyczaiłam do krótszego snu i poprzerywanych nocy.... na szczęscie w zasadzie tylko go przewijam, karmię, odbijam i śpiącego odkładam do łóżeczka, więc cała czynność trwa ok. pół godz....
 
reklama
hej, a my już po kapaniu i mały usypia..nie wiem naprawdę jak to działa, ze czasem sam usypia, a czasem muszę się nagimnastykować i nawet na ręce go brać.. nie umiem go rozgryź.. zauważyłam jednak, że od 17 do 24 ma najgłębszy sen, budzi się wówczas z jedna przerwą.. później już różnie bywa.. jak to przesunąć w czasie??

mój mały i Magii może dołączyć do grona dzieciaczków, które przekroczyły 5kg, mój w piątek przy wypisie: 5200g! co oznacza, że od porodu w ciągu 6 tygodni przybyło go 2kg!

my akurat będziemy mieli chrzestnych z rodziny, ale jeśli nie miałabym kogo wziąć, to z pewnością nie szukałabym po ciotkach i takich tam, których na oczy nie widziałam, albo bardzo rzadko.. tylko wzięła sprawdzonych przyjaciół, moja chcesna to sąsiadka i bardzo sobie chwalę, mimo, że dawno wyjechała zagranicę, to dwa razy do roku mnie odwiedza..
 
Moj maluszek też już spi. Zauważyłam dziś ze musi być zachowana kolejność - 2 cyce plus butla, żeby zasnął. Nie ma mowy zeby w międzyczasie była kąpiel czy przewijanie. Potem musiała być powtórka.
Piszecie o wadze- moj Fifi przy wypisie ważył 4150, więc chyba należy do grona największych dzieciaczków lipcowo- sierpniowych. I jest strasznym głodomorkiem. Jutro kończy tydzień, co 3 godziny 2 cyce plus mm 60 ml. Mam nadzieje ze dobrze go karmie. kiedy ta położna w koncu przyjdzie?
 
Hej,

Ale miałam dzień...dopiero teraz spokojnie usiadłam. A nawet nie wiem co zrobiłam. Z dwójką to na serio nie przelewki - Maja lata jak mały helikopter, buzia jej się nie zamyka, czytamy bajki, bawimy się zwierzątkami, oglądamy bajki, a wszystko to z Milą przy cycu.....Plecy mi wysiadają, brzuch mnie boli....to bywa trudniejsze niż myślałam.....Ale dziewczynki są cudowne ;-)
Przeczytałam Was, ale oczy mam ledwo otwarte, idę pod prysznic i spać....a co tam...dziś z kurami
 
I u nas już cisza nocna. Po kąpieli Szymek wziął trzy łyki i zasnął przy cycu :eek: nijak nie szło go obudzić więc teraz śpi. Ciekawe kiedy sobie przypomni, że mało zjadł... Ja w takim razie korzystam z okazji i idę się położyć. I kto by pomyślał, że będę kiedyś o 21 chodziła lulu hehe

dobrej nocy mamusie
 
My też chrzcimy w ostatnią niedzielę sierpnia. Najbliższa rodzina to 15 osób dorosłych + dzieci. Impreza w domu. Muszę juz ustalić menu i robić powoli listę zakupów. A chrzestni to moja siostra i szwagier, czyli rodzinka najbliższa.
Magia chustę mam elastyczną z lennylamb. Kilka razy próbowałam małą wsadzic do tej chusty ale nie koniecznie jej się to podoba. Tylko 2 razy udało mi się ją uspokoić w chuście i wyjść na spacer. Wczoraj to bardzo szybko się uspokoiła i usnęła w chuście, dzięki czemu mogłam zrobić trochę rzeczy w domu. Mam nadzieję ze się przyzwyczai. Póki co opanowałam wiązanie kieszonka i z niego korzystam. Maja dość sztywno już trzyma główkę, ale zakrywam ją chustą i jest bardzo stabilnie. Kołyski nie polecam, nie jest dobra na bioderka, a wręcz zakazana dla dzieci z dysplazją.
 
My po nocnym karmieniu, czekam aż uśnie.

Jeśli chodzi o chrzciny to ja nie chce, ale mój Paweł się upiera. Szczerze mówiąc wolałabym żeby Filip i kolejne moje dziecko samo wybrało czy chce należeć do KK. Jakby stwierdziło że chce to miałoby moje pełne poparcie. No ale... No i nie możemy się w tej kwestii dogadać i też rozmowę na ten temat rozciągam w czasie.
 
A my po raz pierwszy jestesmy zgodni co do chrzcin i Ewa zadecyduje kiedys sama, tzn chrzcin teraz nie bedzie. Oczywiscie tesciowa nam wykrzyczala ze ktos nam mozgi wypral, moja mama sie obrazila mowiac ze robimy dziecku straszna krzywde, moj ojczym sie obruszyl ze pozbawiamy dziecka wyboru (??) no i generalnie jestesmy teraz najgorszymi ludzmi na swiecie, ale decyzji nie zmienimy.
 
reklama
dzien dobry,
my już na nogach.. tej nocy mój synuś był bardzo łaskawy dla mamy, jak usnął o 19, to przez sen się rozpłakał o 21, więc ja mu cyca- zjadł i dalej spał do 24.30, później walczyliśmy godzinę aż uśnie i spał do 3.30, no i po karmieniu usnął i teraz już raczej nie pójdzie spać, jest 6 rano.. męczy się i wygina - kupkę robi..biedaczek po całej nocy..
zauważyłam też, że nieco mu sie uregulowało oddawanie stolca, wcześniej potrafił i 12 kup zrobić, teraz moze z 6 będzie - rosną te nasze maluchy :):-)

wczoraj udało mi się przy nim wyprasować moje pranie, i nas spakować, wyszło, że każde z nas ma swoja torbę przy czym małemu to i dwie by się przydały.. matko ile to rzeczy trzeba dla niego wziąć :szok:

u nas nie było problemu ze chrzcinami, wiedzieliśmy, że będą.. no i u nas takie trochę "inne" będą, bo po ceremonii i obiedzie będzie grill w ogrodzie..nie chcieliśmy sztywnego obiadu i siedzenia za stołem.. t co najważniejsze to kościół, a reszta to tylko dodatek..
swoją droga także podoba mi się kwestia samodzielnego wyboru wiary..moja mama została ochrzczona w wielu 8 lat i nie ucierpiała na tym..
 
Ostatnia edycja:
Do góry