reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2011

Alex - nie zamierzam się mądrować, a tym bardziej kłócić. W kwestii wyjaśnienia - akurat kwoka123 mamą już jest dość doświadczoną, synuś Pawełek nie jest jej pierwszym dzieckiem, a czasem lepiej jest swoje słowa podeprzeć artykułem z internetu. Wolisz mówić to co sama przeszłaś - świetnie, ale 2,5 tygodnia to mało. Opiekowałam się 10 dzieci (specjalnie przed chwilą policzyłam), z czego najstarsze ma w tej chwili 14 lat. Część z nich mieszkały w moim domu, zostawałam z nimi na noc, część było za granicą, więc miałam inne spojrzenie na nasze, polskie metody wychowawcze, podawałam mleko, przewijałam kupki, opiekowałam się jak były chore, bawiłam, zabawiałam, nosiłam, usypiałam. Milenka jest moim drugim dzieckiem, a byłam zdziwiona i lekko speszona jak położna powiedziała do mnie "doświadczona mamusia" bo jakoś nigdy tak o sobie nie myślałam - wręcz przeciwnie, każde dziecko zawsze mnie zaskakiwało. A w szczególności moje, Maja, dziś prawie trzyletnia, z którą byłam dzień w dzień i każdej nocy, codziennie zaskakuje mnie czyms nowym, codziennie ją odkrywam. Druga ciąża była inna i pod koniec uświadomiłam sobie, że tak samo inne będzie to dziecko, tak samo będzie mnie zaskakiwać i codziennie będziemy się siebie uczyć
Kładź małego spać na boku, nawet jak się uleje, to się nie zachłyśnie

Aneta - daj sobie trochę czasu, 3 tygodnie to na serio mało. Strasznie fajnie, że Twój mąż tak Ci pomaga. Jeszcze w Twoim organizmie buzują hormony, niech trochę odpuszczą, Ty sobie odpuść i pozwól po prostu instynktowi dojść do głosu. Przytulajcie się z synkiem, mów do niego, opowiadaj, powiedz mu że się boisz, ale że go kochasz, a na pewno chcesz się nauczyć go kochać jeszcze mocniej. On jest zdany tylko na Ciebie, to Tobie najbardziej ufa i przy Tobie czuje się najbezpieczniej. Głowa do góry - będzie dobrze!!A kołysania faktycznie potrzebuje, ja tam będę kołysać, tulić, nosić - kiedy jak nie teraz? Mała śpi w swoim łóżeczku, nauczę ją, tak jak starszą samodzielnego zasypiania, a bliskość mamy dla takiego maluszka nie jest rozpieszczaniem tylko naturą....

Wisieńka - pieknie to wygląda, przy jasnych meblach świetnie się odznacza :-)

Lecę do wyrka, spokojniej nocki :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
alex dokładnie kładz małego na boku i się nie zachłyśnie. Na śpiocha to ja karmię nie budząc jej tylko wyciągam z łóżeczka i daję cyca. Robię tak jak narzykład karmiłam koło 7-8 a kłade się spac jak dzis po 24 to karmię i mała spi do czwartej a nie robi mi pobudke za chilkę
kasiuka masz raję kazde dziecko zaskakuje, jest cudem i indywidualnością
Miłych snów dziewczyny, spada do tapet
 
dobra, dzisiaj spróbuję. Szkoda, że już nikogo nie ma bo interesuje mnie jeszcze fakt przebierania bo domyślam się, że nie zmieniacie pampersa podczas karmienia na śpiocha... te które mają kupki tylko raz na kilka dni to mają fart a co jeśli siusiu albo kupka jest za każdym karmieniem?

Ja nie mogę spać i mały też nie bardzo, niby śpi ale ma te tiki, chyba to się odruch Moro nazywa czy jakoś tak (maly się zrywa jakby się wystraszył, podnosi rączki do góry po czym idzie dalej spać). nie wiem skąd te odruchy :baffled:
 
Ja nie mogę spać i mały też nie bardzo, niby śpi ale ma te tiki, chyba to się odruch Moro nazywa czy jakoś tak (maly się zrywa jakby się wystraszył, podnosi rączki do góry po czym idzie dalej spać). nie wiem skąd te odruchy :baffled:

Ja tez jeszcze nie spie. Moj tez ma te tiki, ale sie na dodatek przez nie wybudza :baffled: rozek rady nie daje bo albo nie umiem go mocno opatulic, albo ten za mocno sie wierzga. albo i to i to :baffled:
 
hehehe Anetko u mnie to samo... na szczęście tym razem się nie wybudza... ja czekam do 12 żeby go dać do cyca na "spiocha" i zobaczymy co z tego będzie... Mam nadzieję, ze się nie zakrzyczy... :-D dzisiaj mało spał w ciągu dnia więc może noce zacznie przesypiać... OBY bo jak na razie w dzien spał a w nocy szalał, oby mu się odwróciło...
 
i ja sie witam;-)moj wstaje od 4 co godz jesc i przy okazji w kada kope robi, pozniej sie ulalo i tak ciagle...teraz sie rozglada
 
oj my też juz na nogach.... wietrzymy pupę, bo się cała zaczerwieniła i położna mi doradziła przejście na pieluchy wielorazowe.... a ja leń jestem, na dodatek nieekologiczny...... więc będziemy tak tyłek wietrzyć i zmieniać pieluchy jednorazowe aż znajdziemy taką, od której odparzeń Mateusz nie dostanie.....

aktualnie jest wielki protest przeciwko leżeniu na brzuchu....
 
I ja już dzisiaj na nogach, ale to trochę z własnego wyboru, bo muszę parę rzeczy zrobić a potem mamy latanie po lekarzach... mała na szczęście jak zwykle po krzykach nocnych śpi bardzo ładnie nadal. No i chyba jednak ta papryka nie była najlepszym pomysłem, bo mała jakaś się zrobiła bardziej nerwowa. Wieczorem przy jedzeniu mało że się rzuca, to jeszcze drze się co chwilę, i wydaje mi się że to odkąd tą paprykę jem bo nie ma żadnej innej zmiany. Mam nadzieję, że za jakiś dzień czy dwa jej przejdzie...
A jeżeli chodzi o wczorajszy temat kładzenia malucha spać to ja w nocy jak się mała obudzi to przewijam ją szybko przed karmieniem, i po pierwszej piersi odbijam (choć zazwyczaj nic z tego nie wychodzi) a po drugiej na śpiocha odkładam spać na boku. Zauważyłam, że wtedy bardzo rzadko jej się coś uleje w przeciwieństwie do tego jak ja odkładam w dzień na plecy pomimo że wtedy próbuję odbijać...
 
reklama
Witam,
wczoraj była mowa o karmieniu na śpiocha no i właśnie wczoraj (nie wiem czy to zasługa Pawła, który wziął Filipa po 9 wieczór do ogrodu na piwo) mały spał jak zabity. Po 24 wzięłam go na karmienie i chciałam obudzić i się nie dał. Więc nakarmiłam na śpiocha i wiecie co? Karmienie i odbijanie trwało max 30 minut :-) I dalej poszedł spać. Potem o 4 się obudził na karmienie, ale też szybko zjadł i poszedł spać. O 7 już Paweł się nim zajął. A ja spałam do 9.30 normalnie szok :szok: Budzę się a Filip już w łóżeczku i przysypia sobie :-)
 
Do góry