reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

Siedzę i czytam, czytam, szukam i czytam,
i tak mi się wszystko składa jakoś że żadne ze znalezionych prawidłowych wyników, opisów, doświadczeń nie odnoszą się do tak małego dziecka. Z reguły wyniki dziewczyny mają podawane gdy dzidzia ma jakoś 60 lub nawet 70mm. Przejrzałam całą dokumentację mojej szwagierki i też jej dzidzia miała 64 mm i przezierność 2mm. Moja musi jeszcze urosnąć o 50 procent swojego wzrostu. Może faktycznie te 10 czy 20 mm w wielkości płodu ma tu decydujące znaczenie. Jestem w 12 tygodniu od miesiączki, ale w 10 od zapłodnienia (znam dokładną datę), może faktycznie jestem na tydzień lub nawet dwa przed prawidłowym terminem badania. Może faktycznie skądś się biorą te ramy poniżej których się nie bada. Czytałam, że w Anglii jak dziecko nie ma 48 mm to w ogóle wypraszają z badania i zapraszają za 10 dni i nie ma nawet rozmowy.

Idę spać mimo wszystko pełna optymizmu. Nerwy nic mi już nie dadzą, a dla dziecka to też nic dobrego.
Na szczęście mam wolne do 3.01. Mam zamiar miło spędzać czas. Wierzę, że będzie dobrze. Dobrej nocy dziewczyny.
 
reklama
Witam się z wami, no jak to czytam to włos mi się jeży na ciele. Musi być dobrze, musi. Moja fasolka miała 2,38 chyba i patrzył gin ale tak z ciekawosci i miała fasolka 0,33mm wiec mówił ze powinno byc ok ale są właśnie te normy przedziały w których się powinno robić i to wtedy jest miarodajne.
Już ustaliłam z mężem co do gina. Narazie pojde tu i tu zobaczymy. Przez to już w czwartek 30. idę na usg genetyczne do tego co pracuje w szpitalu a 10 stycznia jadę do tego co chodziłam zarezerwowałam wizytę a zawsze mogę odwołac zobaczymy co mi powie ten nowy. Az się boje nastawiłam sie na usg genetyczne 10 stycznia a tu za 2 dni ech..

Kurcze coś mnie bierze gardło boli katar mam, mleko z miodem i masłem nie pomaga. Macie jakieś swoje sposoby? leków zadnych nie chcę brać ale się boję o maleństwo.
Dodam ze apetyt mi dopisuje ostatnio... ;-)
 
Zuzu - jeśli boli Cię gardło nie jedz miodu. Podrażnia gardło. Lepiej sok malinowy. Zapytaj w aptece co możesz wziąć, z pastylek, ja zawsze polecam tabletki ISLA, ale nie wiem jak to sie ma do ciąży.

Marta - nie wyobrażam sobie co przeżywasz....Mam nadzieję, że wszystko dobrze sie ułoży. Trzymam kciuki.

Jak ciężko mi sie siedzi w pracy....
 
Mart bedzie wszystko dobrze zobaczysz no moja dzidzia miala 35,9mm i przeziornosc 1,0mm powiedzial gin ze w normie na nastepna wizyte zalapie sie jeszcze w tyg mam nadzieje ze powie mi dokladnie co i jak ...

nie martw sie dzidzia podrosnie i wszystko sie unormuje nie mozemy przewidziec ja myslalam ze dzidzia bedzie mialam 2,5 cm a tu ponad 3,5 zaskoczenie wielkie i ciebie z tydzien twoja rowniez zaskoczy:)&&&&&&&& kochana:)
 
Marta, myślę o Was cały czas, jestem z Wami i trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. Wierzę, ufam, że wszystko będzie dobrze.

Zuzu, ja byłam w podobnej do Twojej sytuacji i zdecydowałam się na zmianę lekarza, na tego, który pracuje na oddziale szpit. Już nawet nie chodzi o to, że będzie przy porodzie, ale jakby - odpukać- pojawiły się w ciąży problemy, to zaraz ląduje u niego na oddziale i on mnie dalej prowadzi. Choć jak wszystko będzie ok to lekarz nie pracujący w szpitalu, a dobry, też zrobi swoją robotę.
 
Ostatnia edycja:
Zuzu mi ginka na gardlo kazala kupic homeogene 9 pomoglo . Marta spokojnie ja niestety mialam do czynienia z podobnym lekarzem w szpitalu na poczatku zupelnie jak Wam pisalam ze mam zapalenie pecherza .
Lekarz raz ze nie chcal mnie zbadac bo ... powiedzial ze nie mam przy sobie ostatniego badania beta hcg dwa... zrobil usg i powiedzial ze on ( Nie widzac nic na monnitorze USG ) powiedzial ze obstawa ciaze poza maciczna !
Zaczelam plakac nie wedzialam co zrobic .... mowi co PAni mowi o jakiejs ciazy jak Pani macica wyglada na 2 faze cyklu tez mi cos .
Tydzien pozniej udalam sie do innego lekarza i bylo widac pecherzyk w MACICY !
NEnawidze takich lekarzy ktorzy... strasza nie majac nic czarno na bialym ! CO za kobieta :/ masakra . Koniecznie idz do innego lekarza
 
Ostatnia edycja:
Witajcie dziewczyny. Ja w związku z przeprowadzką w punkcie kulminacyjnym będę pojawiac się nieczęsto ale jak podłączą mi neta to na pewno zaklepię was wszystkie.
U mnie samopoczucie lepsze ale niestety tylko po lekach jak się spóźnię o godzinę mam gwarancję kibelkowania. Osłabiona tez jestem masakrycznie. W święta jadłam sporo i wymiotowałam tylko rano ale teraz znów się zaczeło i wczoraj poszło 3 razy. Na dodatek bierze mnie przeziembienie. Wczoraj przy sprzataniu po malowaniu okazało się, ze nie nadaję sie do niczego bo zamiast sprzatac -omdlewam.:wściekła/y:No i wszystko wisi na Polu. Licze na to , ze mi się polepszy.

MARTA byłam wczoraj w poradni genetycznej bo moja ciąża ze względu na wiek i historię rodzinnych poronień jest ciąża wysokiego ryzyka. Wytłumaczono mi tam na czym polegają badania prenatalne i w jakim stopniu potwierdzja się przy urodzeniu. Ty kochana niczym na razie się nie przejmuj. Raz, ze faktycznie dzidzia za mała, mój maluch miał6,5 cm i gin powiedział, ze lepiej byłoby tydzień poczekać, dwa, ze dopiero złe wyniki przezierności i testów Pappa świądczą o duzym zagrożeniu. Razem wzięte dają do 95% potwierdzenia wyniku w przyszłości. Zawsze zostaje 5% niepewnosci a 100% pewnośc daje dopiero amniopunkcja. U ciebie będzie dobrze kochana i nie spiesz się z powtórzeniem badania i na pewno u innego gina, bo ktoś kto twierdzi, ze dzidzia jest za mała do badania a potem wydaje sady nalezy do ####. No! Może poproś o skierowanie na badanie przeziereności do szpitala, który bierze udział w programie badań prenatalnych tam na pewno pracują specjaliści. Mój gin skądnikąd z rewelacyjnymi opiniami i świetny połoznik wysyła swoje pacjętki na badania przezierności do specjalisty a nie poryaw się na nie sam. Ja mam zrobione juz badanie przezierności i czekam na wyniki testów z krwi.Liczę na to, ze wszystkie urodszimy zdrowe maluchy.

Margaritta
mówisz u ciebie nic nie ma miedzu nogami to znaczy, ze jesli u mnie coś się majta mam pannę dla maluszka:-D


Pozdrawiam wszystkie i miłego dnia
 
hehe dzieki laski za pomoc zaraz się wybiore do apteki mam za blokiem... 3 min hehe wyczytałam ze dobry jest *spam*.
Kasiulka isla są super z racji mego zawodu to je brałam na gardełko <większość nauczycieli to bierze bo bardzo dobrze nawilżają> az spytam w aptece....
Slimakowa masz racje chyba i tak pewnie zrobimy tylko już sama nie wiem czy ten szpital mi odpowiada sa rózne opinie ale jak w każdym, bo każda czego innego oczekuje ech... a w większości moje znajome tam rodziły i były zadowolone. Wiec pewnie zostaniemy u nowego w czwartek sie okaże az sie boje tego usg gnetycznego... a z tym ginem starym mialam mieć w 14 tc i juz myslałam ze zobaczy jaka płec hehe a tu lipka bedzie bo wyjdzie ze bede w 12 t i 3 d chyba... oby to też nie bylo za wczesnie jak pisze tu nasza koleżanka...
 
Mart81 nadrobilam zaleglosci z postami z 2. dni i przeczytalam o twoim badaniu na przeziernosc. Sluchaj, mimo ze nie jestem jako tako doswiadczona osoba w tym kierunku, to powiem ci jedna rzecz. Lekarka ktora mowi ci takie rzeczy o tydzien lub 2 tygodnie za wczesnie jest jakas istna idiotka!!! Moj lekarz zeby mnie nie martwic niepotrzebnymi krwawieniami po cytologii po prostu jej nie robil bo mialam robiona regularnie co roku. Stwierdzil ze mam wystarczajaco duzo stresow zwiazanych z ciaza zebym sie jeszcze zastanawiala nad jakimis krwiawieniami. Ja rozumiem ze mogla powiedziec ze jest za wczesnie i sie zamknac. Jesli miala jakies argumenty przesadzajace o tym, ze z dzidzi moze byc cos nie tak, to mogla nie pier** ... nie pierdzielic o tym ze jest jeszcze za wczesnie. Serio, ja bym na miejscu zmienila lekarza i zrobila to na drugi dzien u innego, bardziej kompetentnego w swoim fachu. Oni przepraszam bardzo nie wiedza ile kobieta w ciazy dziennie martwi sie o swoja pocieche? jak kazdy bol brzucha kojarzy jej sie z czyms zlym? musza jeszcze dowalic swoje 3 grosze do tego wszystkiego?!! co za debilstwo normalnie. Moim zdaniem dziecko tak mega szybko rosnie, zmienia sie z dnia na dzien, ze w ciagu 2 tyg powinno sie wszystko unormowac i zobaczysz ze bedzie wszystko ok. Trzymam kciuki :*

Dziewczyny ja w koncu dotarlam do hiszpanii. Nawet sobie nie wyobrazacie ile stresu kosztowala mnie ta jakze dluuuuuuga podroz.
Mialam miec lot o 16:25, przed wylotem sprawdzalam maila czy lot przypadkiem nie jest odwolany lub opozniony. Nic nie bylo takiego, wiec o godzinie 12:30 wyjechalismy do Katowic-Pyrzowic. Wszystko bylo ok do momentu kiedy nie popatrzylam na tablice na ktorej widnialo LOT DO MADRYTU OPOZNIONY DO 18:10. Ja mowie no super i fajnie ze ktos mnie o tym powiadomil. No nic, zeby tego bylo malo, nasza kochana Polska tutaj wita, podeszlam odprawic moj duzy bagaz i daje kolesiowi paszport, po czym oznajmia mi ze przepraszam pania bardzo ale musi pani isc wydrukowac sobie karte pokladowa i zaplacic za to 46 zl. Ja mowie z jakiej racji skoro zawsze latam z rezerwacji online i nigdy z duzym bagazem nie musialam nic drukowac. Za to pan oznajmil ze od 1 kwietnia sie zmienily zasady i ze mam to drukowac (nie wspomne o tym ze lecac z madrytu nie musialam drukowac i ze gdy bylam w maju takze nie mialam podobnej sytuacji) nagle cos sie przepisy zmienily o ktorych w ogole w zaden sposob nie zostalam poinformowana bo mialam mozliwosc wydrukowania tego w domu, ale nieeee bo po co powiadamiac jak mozna pobrac 46 zl za druk glupiego kwitku na lotnisku. Spoko, wkur*lam sie jak nie wiem i nie bylam jedyna zaskoczona osoba w kolejce.
Przeszlam przez odprawe (dla pewnosci zapytalam sie o te bramki czy nie szkodzi dzidziusiowi) zmielily sie dane na tablicy ze lot bedzie wczesniej, o 17:50. Przebolalam to ze juz od 12:30 bylam w podrozy, wytrzymalam do ustalonej godziny. Przychodzi czas ustawiania sie do samolotu, byla ladna kolejka w ktorej czekalam z 40 min po czym gdy otworzyli drzwi ludzie rzucili sie i kolejke diabli wzieli, bylam prawie ostatnia bo nie mialam ochoty sie przeciskac. W samolocie siedzielismy z 40 min w ostatecznosci wylecielismy o 18:50 a na miejscu bylam o 22:00 z czego jeszcze 30 min czekalam na bagaz. Jakas masakra, bylam tak wypluta ta podroza ze az mi sie plakac chcialo. W koncu jednak zobaczylam mojego D i lezki polecialy ze szczescia, dostalam piekne kwiaty i juz niczego mi nie brakowalo. :-D
ale sie rozpisalam jak nigdy ^^, a dzidzia rosnie razem z moim brzuszkiem, ktory wczoraj tak pieknie wycalowal moj partner, wital sie z dzidzi na calego :-D
 
reklama
Jeszcze dodam swoje 3 grosze do tej rozmowy o badaniach przezierności.
Otóż jak byliśmy na ostatniej wizycie, strasznie zależało mi aby lekarz "coś" na ten temat powiedział. Prosiłam go usilnie, ale był twardy i choć dzidzi miała 31mm, a był to już koniec 10tego tygodnia lekarz kategorycznie odmówił twierdząc, że jest za wcześnie. Ja się upierałam jeszcze po wyjściu od gina, że na pewno "coś" widział, i "coś" mógł powiedzieć, zresztą, wiecie o co chodzi, każda z nas chce jak najwięcej i jak najszybciej wiedzieć. No i zadzwoniłam w tej sprawie do mojej kumpeli ginekolożki, i pytam, czy mógł "coś" widzieć, na to ona, że mógł widzieć, ale nie powinien był mówić, bo to co widział jest obarczone zbyt dużym błędem, aby dobry lekarz sobie pozwalał na "ploteczki". Podobnie z płcią, ona mówi, że nie ma szans, aby w 13tym tyg. udało się coś zobaczyć, bo jest to raczej zgadywanie przez lekarza, w końcu ma on 50% szans, że trafi. Mówiła mi również, że wargi sromowe u dziewczynek są b. często na początku takie jakby opuchnięte, i strasznie łatwo jest je pomylić z jąderkami. Więc, ona sama w swoich badaniach... szuka ptaszka - jak to określiła, a to z kolei jest niełatwe jak dzidzi jest jeszcze w tak młodym wieku.
Więc pozostaje nam czekać, czekać, czekać.... Mój mąż wciąż powtarza, że ja zawsze chcę na wizycie u gina dowiedzieć się o krok więcej, niż na to czas. I w sumie ma rację, ale mój gin jest twardy, i nie puszcza słówka nim ma pewność.
 
Do góry