Aneta to ladnie... Trafilas na jakiegos "pana idealnego" ktory zgadza sie tylko na pozytywne komentarze I dobrze sie rozlaczylas, nie ma co gadac z takimi!
Ale co nerwy mi napsuł to napsuł... Jeszcze żebym nie miała racji... Ale nie... no i oczywiście mogę liczyć na jakiegoś negatywa teraz, no i jeszcze mi mój komentarz skomentował tak, że niby ja czytać nie umiem
No nic, sama świadomość tego, że ja wszystko zrobiłam jak zwykle - czyli mail w sprawie kosztów przesyłki był, czekałam na odpowiedź, jaką odpowiedź dostałam to tak zrobiłam, a że olewającego maila dostałam, to i pomyślałam że koszty są takie same jak podał na aukcji.