reklama
sestina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Styczeń 2011
- Postów
- 1 829
malinkaizi ja cc mam i będę miała konkretny dzień wyznaczony, moja ginekolożka podeszła do tego spokojnie i rzeczowo. Ponadto przywiozłam papier od neurochirurga ze wskazaniem do cc z ogólnym znieczuleniem. Tym bardziej nie czepiają się. A sama cc to pryszcz - ok pół godz i przy znieczuleniu w kregosłup czujesz podobno jakby Ci suwak ktos rozpinał i stół na którym lezysz lata na boki heheh
konwalianka
Mały bąbelek
Przerażacie mnie z tą CC ja myślałam,że jak już wiadomo,że mamy ją mieć to nie ma bata 37 tydzień na stół i kroimy. Nie chcę czekać do 40 żeby się okazało,ze dziecko gdzieś utknęło w kanale rodnym i przy wyciąganiu go podczas cesarki jeszcze mi macicę wycieli,bo czytałam o takich przypadkach
uważam, że nie ma co straszyć.. kobiety od zawsze były stworzone do porodów naturalnych i o ile nie ma przeciwwskazań, tak powinny rodzic.. zawsze coś się może zdarzyć, ale tak było od zawsze.. moja siostra np. miała dwa w jednym, czyli poród naturalny trwający 18h, zakończony cc, ale nic jej nie wycinali, więc nie popadajmy w przesadę.. zauważmy, że 40 tygodni to czas liczony od miesiączki, a realny ok. 38 tygodni..
Iwonuś26
spełniona mamusia!!!
dziewczyny no właśnie jak rodziłam córkę męczyli mnie 12 godz co godzina kroplówka z oxy i jakieś dodatkowe zastrzyki. Skurcze były bardzo silne a rozwarcie jak staneło na 4 tak zostało ani wprawo ani w lewo. Mimo że skakałam na piłce, leżałam w wannie z czopkami na rozwarcie, nic to nie dało. Amelka była owinięta dwa razy pępowiną. W ostatniej dosłownie chwili szybko na blok i udało się szczęśliwie z tego wybrnąć. Teraz już nie ryzykuję i wolę odazu CC. Z resztą ginek sam zalecił bo i tak nie urodzę, mam za wąski kanał rodny :-(
konwalianka
Mały bąbelek
ja właśnie o tym mówię, są sytuacje, kiedy to jedyne logiczne rozwiązanie, ale są też takie, że nie jest uzasadniona (gdy np. ktoś zapłaci aby ją mieć, bo nie chce się męczyć)..zresztą podobno po pierwszej cc robią kolejne..
Tyle, że uważam, że nie ma co straszyć od razu komplikacjami podczas naturalnego porodu..
ja też je podczytuje psota, i majówki też
Tyle, że uważam, że nie ma co straszyć od razu komplikacjami podczas naturalnego porodu..
ja też je podczytuje psota, i majówki też
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 694 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 114 tys
Podziel się: