Anula wlasnie niewiem co to bylo ,niezdazylam jeszcze nic zjesc wiec chyba to nie od jedzenia,wymiotowalam samym kwasem zoladkowym ,dziwna sprawa.Wydrusiu dla mnie 2,5 miesiaca ,ale juz miejmy nadzieje z gorki poleci
a co do facetow to akurat ja niemam co narzekac przynajmniej narazie,ale roznie to bywa,Silwio mega smile i nieprzejmuj sie,Anula ty rowniez
ale juz czuje sie o wiele lepiej
reklama
konwalianka
Mały bąbelek
widzę, że nie tylko ja mam takie problemy z partnerem.. o uzależnieniu od neta już nie wspomnę (niemal codziennie mi to mówi, że np. gram w jakieś gry), ale jak chciałam jechać do rodziców na 2 tygodnie, to uważał, że uciekam od niego..a ja po prostu potrzebuje towarzystwa i faktycznie chyba chcę zmienić otoczenie.. czasem mam dość.. bo naprawdę już tak się przyzwyczaiłam do samotności, że jak już jest to mnie czasem drażni.. i zrozum tu kobietę
wydrusia, ja też się zbuntowałam.. faceci czasem myślą, że wszystko samo się zrobi, dlatego pomieszka teraz trochę sam, to zobaczy..niech się przyzwyczaja, bo jak mały się pojawi, już nie będzie tak samo i nie będę skakała nad nim..fakt faktem..obecnie jestem obrażona, a płakać już nie będę (wczoraj postanowiłam), szkoda łez..
Ja mam termin na 5 lipca, ale mam nadzieję, że do 30 czerwca już mały będzie z nami..
życzę przyjemnej niedzieli, bez trosk i stresów, bez obaw i każdego rodzaju bólów kochane;-)

wydrusia, ja też się zbuntowałam.. faceci czasem myślą, że wszystko samo się zrobi, dlatego pomieszka teraz trochę sam, to zobaczy..niech się przyzwyczaja, bo jak mały się pojawi, już nie będzie tak samo i nie będę skakała nad nim..fakt faktem..obecnie jestem obrażona, a płakać już nie będę (wczoraj postanowiłam), szkoda łez..
Ja mam termin na 5 lipca, ale mam nadzieję, że do 30 czerwca już mały będzie z nami..
życzę przyjemnej niedzieli, bez trosk i stresów, bez obaw i każdego rodzaju bólów kochane;-)
Ostatnia edycja:
wydrussia91
Mamusi Serduszko:*
Teśka to tylko pozazdrościć... też mnie tak kiedyś rano ruszyło :-( ale to może z głodu? hmmm ja mam termin na 12 lipca ale na 99% już 4 będę miała Niunie :-)
A
Anulka198424
Gość
Witam was w majowa deszczowa niedziele... Ja poszlam spac kolo 2 wspalam kolo 8 i koniec jak tak dalej bedzie to ciekawie sie zapowiada.
Pozdrawiam wszystkie panie i dzieciatka
Pozdrawiam wszystkie panie i dzieciatka
znalazlam to na jednym z watkow ,strasznie mi sie podoba
W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki. Pierwszy zapytał się drugiego:
- Wierzysz w życie po porodzie?
- Jasne. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to co będzie potem.
- Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać?
- No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią....
- No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami!
Przecież żywi nas pępowina.
- No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie o nas troszczyć.
- Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w ogóle jest?
- No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było.
- Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem, czyli jej nie ma...
- No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, że prawdziwe życie zaczyna się później.
CUDOWNE ....
- Wierzysz w życie po porodzie?
- Jasne. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to co będzie potem.
- Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać?
- No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią....
- No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami!
Przecież żywi nas pępowina.
- No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie o nas troszczyć.
- Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w ogóle jest?
- No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było.
- Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem, czyli jej nie ma...
- No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, że prawdziwe życie zaczyna się później.
CUDOWNE ....
wydrussia91
Mamusi Serduszko:*
Anulcia Hej Kochana :-) ja też coś kiepsko ostatnio :-(
Teśka świetne :-)
Czytajcie! Żal mi Kobiety ... https://www.babyboom.pl/forum/blogs/wiwi2011/zdradzona-2518/
Teśka świetne :-)
Czytajcie! Żal mi Kobiety ... https://www.babyboom.pl/forum/blogs/wiwi2011/zdradzona-2518/
mala monis
Fanka BB :)
Hej brzucholinki!
Już widzę Wasz wytrzeszcz, że się znow pojawiłam po 2 miesiącach przerwy
Moj net to chyba najgorsze dziadostwo swiata, czasem to nawet szkoda zachodu zeby się na cokolwiek zalogowac. <
Mam nadzieję, że jakas częśc Was jeszcze mnie pamieta
Nowe dziewczyny, jak widzę jest tu ich troszkę gorąćo pozdrawiam.
Myślę ze u was wszystko w porządku, a dzieci w brzuszkach są najgrzeczniejsze na swiecie.....
JEsli o mnie chodzi, Filip rozwija się prawidłowo, kopie niemiłosiernie szalenie i ogolnie jest kochany. Podczas mojej nieobecności na forum, jakis miesiąc temu wylądowałam w szpitalu, z bolem brzucha ni pleców, po nospie nie przechodziło. objawy trochę przypominały wyrostek. ale się wtedy stracha najedłiśmy. Już sobie wyobrażałam, że będą mi musieli operowac ten wyrostek i co z maluchem.......Masakra. Ale wszystko dobrze sie skonczyło, bol okazał się być kolką nerkową, dostałam kroplówkę, poleżałam 3 dni i wrociliśmy do domu. Ale co się nasłuchałam w szpitalu to moje. AZ SZKODA MI TYCH WSZYSKICH DZIEWCZYN I ICH MALUCHÓW
Jesli chodzi o wagę to przytyłam jjuz 10 kg, lekarz oczywiście krzyczy ze za duzo, a mężowi kazał mnie pilnowac , bym nie jadła słodyczy....A ja nie mogę się im oprzec.....
Wyczytałam że i Wy macie problem ze skurczami łydek i ze pomoże mg,jutro zadzwonie do mojego gina, zobaczymy co mi powie.
pozdr Was serdecznie, może będe mogła być znow tu częsciej z wami, zyczę przyjemnej niedzielki
Już widzę Wasz wytrzeszcz, że się znow pojawiłam po 2 miesiącach przerwy
Moj net to chyba najgorsze dziadostwo swiata, czasem to nawet szkoda zachodu zeby się na cokolwiek zalogowac. <
Mam nadzieję, że jakas częśc Was jeszcze mnie pamieta
Nowe dziewczyny, jak widzę jest tu ich troszkę gorąćo pozdrawiam.
Myślę ze u was wszystko w porządku, a dzieci w brzuszkach są najgrzeczniejsze na swiecie.....
JEsli o mnie chodzi, Filip rozwija się prawidłowo, kopie niemiłosiernie szalenie i ogolnie jest kochany. Podczas mojej nieobecności na forum, jakis miesiąc temu wylądowałam w szpitalu, z bolem brzucha ni pleców, po nospie nie przechodziło. objawy trochę przypominały wyrostek. ale się wtedy stracha najedłiśmy. Już sobie wyobrażałam, że będą mi musieli operowac ten wyrostek i co z maluchem.......Masakra. Ale wszystko dobrze sie skonczyło, bol okazał się być kolką nerkową, dostałam kroplówkę, poleżałam 3 dni i wrociliśmy do domu. Ale co się nasłuchałam w szpitalu to moje. AZ SZKODA MI TYCH WSZYSKICH DZIEWCZYN I ICH MALUCHÓW
Jesli chodzi o wagę to przytyłam jjuz 10 kg, lekarz oczywiście krzyczy ze za duzo, a mężowi kazał mnie pilnowac , bym nie jadła słodyczy....A ja nie mogę się im oprzec.....
Wyczytałam że i Wy macie problem ze skurczami łydek i ze pomoże mg,jutro zadzwonie do mojego gina, zobaczymy co mi powie.
pozdr Was serdecznie, może będe mogła być znow tu częsciej z wami, zyczę przyjemnej niedzielki
Wydrusiu ,smutna historia aczkolwiek bardzo zyciowa ,sam bog jeden wie ile chodzi takich drani na tym swiecie ,tez bym radzila odejsc chodz zapewne nie jest to latwe.mala monis witaj rzeczywiscie niebylo cie sporo czasu ale pamietamy o tobie 
wydrussia91
Mamusi Serduszko:*
Mala Moniś Kochana pewnie że Cię pamiętamy :-) Świetnie że maluszek daje znaki i jest wszystko ok :-) mam nadzieje że po szpitalu już ok?
Teśka ja bym nie umiała z takim PALANTEM być mimo że bym go Kochała...
Teśka ja bym nie umiała z takim PALANTEM być mimo że bym go Kochała...
Ostatnia edycja:
reklama
Corin
Mama Trójki :)
Jak czytam o waszych problemach z facetami to jakbym czytała o sobie sprzed 10 lat. Trzeba przetrwac i dotrzeć sie - innej opcji nie ma ;-)
Ja wziełam nospe i poszłam do łóżka od razu zasnęłam. Pospałam 2 godziny i myślałam, że już ok, zeszlam na dół ale po kilku krokach czuję znow straszne napięcie w brzuchu. /////magnez tez biorę (dziekuję za rade), nie wiem ile wysiedze ale obawiam się że dzisiejszy dzień spędzę w łóżku, bo samopoczucie moje jest bardzo złe :-(
A ta historia, przykra bardzo, ale niestety i takie sie trafiają
Pozostaje współczuć tej dziewczynie i życzyc siły.
Ja wziełam nospe i poszłam do łóżka od razu zasnęłam. Pospałam 2 godziny i myślałam, że już ok, zeszlam na dół ale po kilku krokach czuję znow straszne napięcie w brzuchu. /////magnez tez biorę (dziekuję za rade), nie wiem ile wysiedze ale obawiam się że dzisiejszy dzień spędzę w łóżku, bo samopoczucie moje jest bardzo złe :-(
A ta historia, przykra bardzo, ale niestety i takie sie trafiają
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 11 tys
- Wyświetleń
- 726 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 135 tys
Podziel się: