Witajcie Mamuśki:-)
Ale jestem złaobdzwoniłam pół Białego, żeby umówić się do gina na NFZ.
Nie stać mnie na 150 zł prywatnie. A tu jedna pani w rejestracji radośnie mówi, że termin na 8 stycznia....do dwóch nfz to nie szło się dodzwonić (pindy w rejestracji pewnie kawę piły). Do jednego nawet na 18 by się dało, tyle że to jedyny najbliższy termin, a ja wtedy pracuję. I nie będę się zwalniać, bo nie chcę, żeby od razu wiedzieli. Prywatnie to tak szybko, że nawet dziś. I panie w rejestracji-sam miód. Ach ten nasz cudny kraj i NFZ....do tego w pracy wnerwili.
http://www.suwaczki.com/
no wlasnie- ja to nie wiem czy mam sie smiac, czy plakac...poprzednia ciaze przechodzilam prywatnie- tak jak piszesz- 4 lata temu placilam za kazda wizyte 120 zl- plus prywatnie badania- porod by w normalnych warunkach rodzic- w prywatnej klinice na dolnym slasku...
Teraz mysle, ze zdecyduje sie na porod w UK..no i ha! dzis mialam spotkanie z GP(cos jak lekarz rodzinny)- um. mnie na 27 listopada na wizyte z polozna...oczywiscie bez usg- ponoc- pobranie krwi i zmierzenie tetna- 15-min rozmowa o samopoczuciu i pouczenie co i jak.................................... bez komentarza.......Gp powiedziala, ze jesli ona dobrze kojarzy to usg jak nic sie nie dzieje, zrobia mi ok 20 tyg...chyba, ze pojede do szpitala i poiwem, ze mnie brzuch boli...cos tam niepokoi...
NIe wiem ...masakra musze dopytac inne kumpele,ktore tu rodzily...
aaa i z objawow...czasem pobolewa mnie podbrzusze jak na @...i krzyz...ponoc macica sie rozciaga?