reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2009

Hej ;)

Nas też choroba złapała. Tzn. Dawid jest już zdrowy i poszedł do żłobka po 1,5 tyg. przerwie a ja nadal się leczę.
Mały dostał antybiotyk i od razu mu przeszło a ja niestety tylko miód i cytrynka.
Co do chorób to Dawid często choruje ale jak to dziecko w żłobku.
Na początku jak poszedł (miał niecałe 5 miesiecy) chorował nam co 2 tygodnie. Teraz to róznie bywa.

W czwartek wybieramy się na szczepionkę przeciwko ospie no i pewnie odra też teraz dojdzie.

Szczepicie swoje maluchy na ospę?

Ja się zdecydowałam, ponieważ nie chcę, żeby przyniósł mi ospę ze żłobka jak się młodsze dziecko urodzi.

Milego dnia ;)
 
reklama
Karolina jak się już urodzi to nie taki problem, gorzej jakbyś ty złapała jakiegoś wirusa w czasie ciąży. Łożysko chroni dzidziusia przed bakteriami, ale nie chroni przed wirusami. Także kobiety ciężarne nie powinny mieć kontaktu z chorymi na różne wirusy (ospa, różyczka...)
Jak ja byłam w ciąży, to do mojej mamy zadzwoniła koleżanka - pani ginekolog, że mój szwagier wiózł tego dnia swojego kolegę chorego na ospę i żebym lepiej nie miała z nim kontaktu, bo nawet jak miał ospę, to może mieć półpaśca, bo to ten sam wirus. Wtedy stwierdziłam, że Gliwice to taka mała wieś, że znajoma mojej mamy wie lepiej z kim kontaktował się brat mojego męża :D
 
Witam.Wszystkim chorowitkom dużym i małym duzo,duzo zdówka:tak:
U nas dzis zielony gęsty gil ale wiecej nic narazie na szczescie nie widac.Ja juz dwa dni czułam sie lepiej a dzis znów gardziołko boli od rana i lekko pokasłuje,dziwne bo wczoraj z domu nie wychodziłam.Mielismy jechac do zoo,bo miała byc piekna pogoda w wekend,ale niestety u nas nawet minutke słonce nie swieciło:crazy:a tak trabili ze tak ładnie bedzie:no:.Było jakies 15 stopni i buro wiec sobie darowalismy bo bym tylko małego dorobiła i z kataru zaraz by było chorubsko.
W sobote było u mnie regionalne baby boom i było bardzo fajnie,karzda mamusia zrobiła cos do jedzonka i było gites:tak:.Było nas 4 pary i 7 dzieci :-)Poznalismy sie blizej i było ogólnie zabawie,Alan wyrywał 7 miesieczna Maje,na przytulasy i całowanie mu sie zebrało:-Da w miedzy czasie uganiał sie za 6 letnia Martynka wiec nie ma znaczenia aby była spódniczka;-)
Karolina witaj,fajnie ze do nas dołonczyłas:tak:Gratuluje kolejnej ciąży.:-)
Jak tam czuc juz kopnaczki?
Justys ty zboczuchu niewyzyty,pijanego chłopa budzic:-Dwyspac sie nie dasz:-p
No ale pewnie nie miał nic przeciwko co?;-)Ma sie te sposoby:cool2:
Daisy jak tam na kocówce urlopu?Twój na tym pintbalu nazbierał ci choc grzybów;-)
Beata 26 widze ze bardzo duzo uczysz mała,ja jakos nie mam cierpliwosci i samozaparcia tyle zeby tak Małego cwiczyc,szacun:tak:Oczywiscie pokazuje ciagle co to nasladuje głosy i gadam z nim ale zeby sie do tego przyłozyc to nie chce mi sie zbytnio.
Mały zaczoł dzis mówic na siebie Ala,a jego nowe słówko to dupa.
Dobra ide wstawic pranie i moze troche posprzatam bo mam mały tajfun.
 
BONJOUR!!!!:-):tak::-);-)


wybaczcie Waszej Francuzeczce jej nieobecność, ale coś ostatnio weny jej brakuje,że o czasie nie wspomnę:-p
Praca, korki, no i uczę się holenderskiego:szok::szok::szok: bo to dominujący język u nas w firmie.
Poza tym mamy już narysowany projekt domku, geodeta dał nam mapki, teraz wnioski w energetyce i wodociągach czekają na rozpatrzenie, ale raczej nici z planów,żeby nam się udało zalać te fundamenty w grudniu, no coż najwyżej w przyszłym roku:tak:

Pokrótce Wam odpisże

Witam nową mamusię, mam nadzieje,ze na dłuzej zostanie, bo wszystkie nowe lipcówki jakoś znikają bez echa, no i gratuluję brzusia:-):-):-):-):-)

Beatko, a Tobie i Alankowi duzo zdróweczka. Ale fajnie,ze Wam sie spotkanko udało, no iAlanek, normalnie z niego jakiś podrywacz rośnie:-):-D:tak:

Ewuniu, oj duzo zdróweczka dla Was!!!

Beatko, ale pech z tym losowaniem normalnie:no: Kurczę, no ale coż
Jesli chodzi o pracę na pełen etat, to faktycznie czasu zostaje mało na życie rodzinne, ale do wszytskiego można sie dostosowac i zorganizować.

Justynko kochana, ojjj a ile ja się Ciebie nawołałam, heheeee????:rofl2:
Ale przygoda z tym akumulatorem, my przez m-c prawie tysiaka wlozylismy na nasze samochody, ale poki co jeżdzą:tak: a to najważniejsze. No i sukienka i buciki śliczne:-)

Willsonko, mnie tez czaka złozenie wypowiedzenia w banku, bo mam wychowawczy do konca wrzesnia, wiec musze sie wybrac i je złozyć w koncu.Ale mam nadzieje,ze mi sie uda za porozumieniem stron, bo nie uśmiecha mi sie tam wracac na 3 miechy, a zmienił sie manager i manager sprzedaży i nie mam kogo podpytać:oo2::baffled:

BeatkoZ, strasznie Ci współczuje tej samotności, domyslam sie,ze polska szara rzeczywistość moze byc przytłaczająca,bo dla mnie też bywa :-( mam nadzieje,ze mezuś szybko wróci, i uda Wam sie zaaklimatyzować Ściskam mocno:****

Aduś, gratuluję przeprowadzki, ale musisz mieć teraz fajnie,bez teściowej, teścia i calego wtrącania sie!!!! Zazdroszcze i rowniez wpraszam sie na parapetówkę


Ojjj, synuś woła


Buziaki
 
już 10.30 a tu dziś nikogo nie było??:szok: !!

skoro tak to ja mówię dzień dobry jako pierwsza

mam dziś przymusowe wolne z pracy więc w końcu znajdę chwilkę aby was nadrobić, lecę zrobić sobie kawkę i poczytam co napisałyście przez ostatnie dni,

a może któraś się dołączy do ciepłej kawki?? bo pogoda taka sobie,
małą położyłam właśnie do łóżeczka więc mam nadzieję, że przyśnie
 
My dalej smarkamy. Adamo zbudził się troszkę ciepły i marudny z zaklejonym nosem. Woda morska poszła w ruch, później krople i maść majerankowa. Tomi jest w lepszym stanie - bez gorączki i nie leci mu z tego nosa (jest po prostu zatkany)... od czasu do czasu pomarudzi, ale dajemy radę.

Tomi zaczął wczoraj chodzić z tym gipsem. Normalnie stoi na tej nodze. Ja osobiście nie chciałam, żeby na niej stawał. Nie pokazywaliśmy mu, że tak można chodzić. Sam wczoraj zszedł z kanapy, stanął pomiędzy stołem i kanapą podparty obiema rękami i najpierw puścił jedną rękę, później drugą, a ja obserwowałam jego poczynania z kuchni :) Dzisiaj mijają 3 tygodnie od założenia gipsu, więc chyba może już na niej stawać co? jeśli go to wogóle nie boli? Jak myślicie?

Adudz do kawki się przyłączę, ale z herbatką z sokiem malinowym :)
 
Ostatnia edycja:
Abudz zagladam ,zagladm ,ale nikt nic nie pisze.
Chyba Laki czasu nie mają ,albo WIELKI LEŃ ich ogarnał ten co mnie !!!:wściekła/y::crazy:

ja w połowie ubrana jeszcze góre trzeba przebrać moze do 12.00 zdaze :crazy:hmmm...!

Ewo ja po 5dniach chodzilam ,wiec ok.
ZDRÓWKA ŻYCZĘ!


Karol mnie meczy z jakims garażem z kartonu po butach ,:baffled::rofl2:.
mam takiego lenia ,z nie umie myslec .

ide mlodego przebrac bo juz druga niespodzianka dzis.:baffled::baffled::baffled::baffled::crazy:
 
Ostatnia edycja:
dzień dobry :-)

madzia, podziwiam Ciebie, nie dośc że francuski to jeszcze holenderski? :szok:

pogodę mamy nieciekawą , więc po pracy raczej na spacerek nie wyjdziemy :-( ja dostałam @ więc źle się czuję. Powróciły @ sprzed ciąży, czyli bardzo bolesne z mdłościami. Nienawidzę mieć okresu buuuuuu:-(

No i ta pogoda mnie na spanie nastraja, a tu jeszcze w pracy trzeba siedzieć. Dobrze że tylko do 13:30 :-)
 
reklama
Ewo miło, że ktoś się przyłączył ;-);-)
Justyś ja też tak weszłam i spojrzałam, że nikt nic nie naskrobał, mi też się nie chciało, ale pomyślała właśnie, że jak ja coś napiszę, to może i wam się zachce pisać
Beatko a jak tam w pracy jest już luźniej?? czy dalej tłumy ??
 
Do góry