Weekend mnie nie ma a tak się rozpisałyście. W Węgierskiej Górce było super, pogoda ok, mała w zasadzie siedziała cały dzień na dworze w sadzie, bardzo zadowolona. Wszytsko było by ok, gdyby nie chciała jeść napotkanych robaków (jeden już miała w rące i chciała go włożyć do buzi). W sumie było super. Jestem zadowolona.
Jak będę mieć chwilę to Was po nadrabiam. Mała nauczyła się mowić ty ty ty i machać przy tym paluszkiem i mówić cześć z podaniem ręki (oczywiscie nie jest to takie dorosłe cześć, brzmi to tak mniej wiecej "ceść"
A za tydzień wracam do pracy...
Jak będę mieć chwilę to Was po nadrabiam. Mała nauczyła się mowić ty ty ty i machać przy tym paluszkiem i mówić cześć z podaniem ręki (oczywiscie nie jest to takie dorosłe cześć, brzmi to tak mniej wiecej "ceść"
A za tydzień wracam do pracy...