reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2009

Na początek może tak:
Patra dzieci tylko na początku tak szybko rosną... teraz już będą rosnąć zdecydowanie wolniej... mój Tomek może faktycznie jest drobny ale dopiero w tej chwili (ma 2 lata) nosi spodnie 86 (92 są za duże) bluzy nosi już 92 a w 98 musze podwijać rękawy!! Spodnie które dostał jak miał 4 miesiące (na 80cm skończył nosić tego lata!!) więc radzę, by większych ciuszków niż na 80 na razie nie kupować (chyba że masz już pełno na 74 i 80 to będą na przyszłość) :-)

A co do naszego dzisiejszego szczepienia to nie zaszczepilismy się... mąż specjalnie wyszedł wcześniej z pracy... mieliśmy jechać razem (we dwójkę zawsze łatwiej ogarnąć malucha) no ale jak przyjechał to powiedział, żebym echała sama... no i pojechałam, a na drzwiach poradni dla zdrowych dzieci karteczka "Poradnia dzieci zdrowych nieczynna do odwołania"... Na drzwiach poradni dla dzieci chorych kartka "Przyjmujemy dzici tylko z gorączka powyżej 39 stopni z powodu dużej ilości infekcji wirusowych." No ale dostalam się do przychodni od strony dla dorosłych i pytam czy mi dziecko zaszczepią, bo byłam umówiona. Okazało się, że dwie lekarki chore, więc mają lekką masakrę. A do dzieci zapisanych na szczepienie podobno pielegniarka dzwoniła wczoraj , ale naszej karty chyba zapomniała wyciągnąć i niestety nie zostałam powiadomiona :wściekła/y: Mam dzwonić we wtorek i się rejestrować... grrr :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Na szczęście Adasiek zasnął w foteliku... po przyjściu ściągnełam mu kureczkę, czapkę zostawiłam coby myślał, że jest na spacerze, otworzyłam okno i śpi w łóżeczku. Tomcio padł babci w aucie więc dzieciaki śpią, a mama dalej ma lenia.
 
reklama
A ja od wczoraj mam jakos humor do sprzatania i juz szafy i okna z glowy czyli to czego najbardziej nie lubie :-)

justysia85 dzieki za wsparcie, dzisiaj juz lepiej a jak tylko o tym pomysle to biore szmate zeby sie powyzywac i nie myslec ;-)

agnieszka24 mieszkam w NRW, w malym miasteczku pomiedzy Essen a Duisburgiem wiec kawal drogi od siebie mamy :sorry:

gustlicek fajnie ze wrocilas

maylah ja ostatnio kupilam dla tesciowej bo lubi siedziec w kuchni mlynki metalowe do pieprzu i soli, bardzo sie jej podobaly, dla mamy zegar z kawa tez do kuchni a dla chrzestnej broszke, troche mialam tych imprez ;-) ale oczywiscie nie mam pojecia co by sie twojej tesciowj spasowalo:tak:
 
ja tu was podczytuje a mały na macie tak się wiercił, że nawet nie wiem kiedy obrócił się o 180 stopni:)ocvzywiście w pozycji horyzontalnej:) zaraz mi z maty zpełznie:)
 
witam was, ale musialam nadrabiać :szok:a tylko dzien mnie nie bylo.
Wczoraj bylismy na zakupach tzn szukalismy lodówki bo niestety się nam zepsula, tzn można by ja naprawić ale wlasciwie nie wiadomo co się zepsulo i jeden fachowiec powiedzial,że trzeba bylo by sprawdzac pokolei, i na to mozna by wydac wiecej niż kosztuje nowa lodowka.Oczywiscie chcielismy na raty bo wiadomo przed swietami,(mama leci z bracmi do Angli) nie może pozwolić sobie na duży koszt, i bylismy najpierw w Media znalezlismy fajną za 1800 idziemy do okienka ratalnego (niby 0 %,ale obie z mamą wiedziałysmy,że zawsze coś tam dorzucą.) mama miala podac numer telefonu, poddala domowy, babka powiedziala,że mamy przyjsc za 20 min, bo centrala sprawdzi wyplacalnośc, przychodzimy po pewnym czasie, a babka się pyta i co dzwonili do pani, mama mówi no jak mieli dzwonic skoro telefon jest w domu a ona jest tu... głupia baba nawet nie powiedziala,że to powinien byc numer telefonu,który mamy przy sobie, i co mielismy jechac specjalnie do domu.... a w bazie juz tego sie nie dalo zmienic, potem poszlismy do innego sklepu, nic konkretnego, potem awans, akurat auta mają zepsute i transport dopiero w grudniu.... ehhh tylko żesmy się nachodzili.
poza tym dzis bylam z malym u neurologa, wszystko jest ok , lekarka powiedzuala mały rozwija się szybciej niż dzieci w jego wieku... hmm poza tym,że juz zaczyna powoli siadac to nic nadzwyczajnego niezauwalazylam no ale skoro tak mówi :tak:
A co do sprzatania, kiedys to ja dorabialam sobie sprzatajac mieszkanie jednego kawalera heh, mial bardzo duuuuuuze mieszkanie, i w ogole był bardzo bogaty, chodzilam do niego co tydzien w sobote na 2-3h i dostawalam jednorazowo od 100-500 zł miałam szczescie :tak:ogolnie u niego pieniadze lezaly na ziemi, nie raz pies pogryzł potargał ... wszystko skonczylo się gdy zakrecila się obok niego taka laska... no cóz wszystko co dobre szybko się konczy.Szkoda teraz by sie tak przydało... czemu wtedy nie pomsylalam,żeby oszczedzac :-p
 
Ja też kiedyś sprzątałam w jednej firmie jeszcze jako studentka w Warszawie, ale 500zł to ja miesięcznie dostawałam za 3 godziny harówy od poniedz. do piątku.:crazy: W ogóle nie miałam życia w tamtych czasach, sama musiałam zarobić na akademik, jedzonko i całą resztę.

My dziś o 17tej mamy wizytę u ortopedy -kontrola bioderek. Mam nadzieję, że będzie ok.
Ale nie to najgorsze - mężuś mój ma dziś słuzbę w straży na noc:-:)-:)-:)-:)-:)-(I będę sama spała. Nie znoszę tego, zawsze mi zimno, nie ma do kogo się przytulić. Na szcęście tylko raz na miesiac się taka służba zdarza. To może jakoś to zniese. A le i tak mi smutno.
 
Ostatnia edycja:
matko no wreszcie skonczylam czytac co zescie naprodukowaly:szok: az Marissa zaczela sie wkurzac ze mama tylko przy laptopku:zawstydzona/y:
teraz po krotkiej zabawie z misiami usnela. Dzis nawet udalo nam sie zaliczyc spacer bo od kilku dni siedzialysmy w domku bo wialo tak ze polamalo mi drzewa w ogrodku:crazy: mezus mial zrobic z tym porzadek ale wiadomo lenistwo!
cos tam pisalyscie o tesciowych...Patra wpolczuje, moja tez kombinowala za plecami meza zebym tylko do niego nie przyjechala jak pracowal za granica:confused2: stwierdzila ze jak tam wyjade to zrujnuje chlopaka i nic nie odlozy i jeszcze dzieciaka zrobimy a ona za mloda by byc babcia:no: no ale ja wyjechalam z Polski do meza i teraz zyjemy szczesliwie dalekoooo od tesciowej z piekla rodem. :laugh2:
ehhh do meza ciagle gada jak ona mnie lubi, ze jestem jak jej druga corka a do mnie co innego mowila...falszywa malpa, no ale to dlugooo by sie pisalo.
Gustlicku super ze wrocilas, czekamy na relacje co u Ciebie i Adusi:-)
no i dalej to juz nie wiem co komu napisac bo za duzo tego...:rofl2:
 
Witam , ostatno brak czasu na neta , bo mały remoncik. Maksiu na razie na medal!

Faktycznie w 3-4 miesiącu dziecko powinno podwoić wagę. Ok 1 roku powinno ją potroić , a urosnąć powinno ok 24 cm do roku! Tak mi powiedziała pielęgniarka , bo mi Maksiu sza chudy się wydawał , ale jest na 50 centylu, nawet troszkę ponad, Czego naprawdę nie widać!
 
No ! Wróciłyśmy od ortopedy, wszystko z bioderkami ok:-), nie trzeba juz pieluchowac, za to mamy przyjsc na wizytę kontrolna za 4 miesiace.
Po drodze kupiłyśmy dwa pączki, bo jakos mi się zachciało strasznie i własnie je opędzlowałam juz:-D Wole sama paczki zrobic, ale nie mam na to ostatnio czasu, nad czym ubolewa mój kochany maz. Ja za słodkim tak w ogóle nie przepadam, ale uwielbiam piec ciasta, ciasteczka, bułeczki itd. Ja robie, a maz zjada:-D I w ten sposób oboje jestesmy zadowoleni z zycia:-D

Cos mało tu dzis zagladacie.Ja nie wiem-jak mnie nie ma, to piszecie i piszecie, a jak jestem - cisza...:-(Moze po prostu mnie nie lubicie i to o to chodzi?...;-)
 
reklama
Do góry