Hej kobitki.
Iwonko - wierzę że wszystko jest i będzie dobrze a to tylko taki chwilowy choć bardzo niemiły wybryk, trzymam kciuki!
Goteczka - nie martw się małym brzuchem hihi, powiem jeśli mogę moje zdanie w tym temacie. Otóz ja mam akurat swoje zdjęcia zrobione dzien przed tym jak dowiedziałm się o ciaży z Mikołajem i dzien po tym. No nie uwierzycie ale w ciągu dwóch dni brzuch urósł mi o co najmniej "5 miesięcy" ;-) Hihi. Teraz jak to wspominam to strasznie smiać mi się chce z samej siebie. Po prostu jak tylko dowiedziałąm się o ciąży to rozpierała mnie taka duma, że od razu zaczęłam bardziej się kołysać, chodzić kaczkowato no i obowiązkowo - wypinać brzuch ;-) Szczerze mówiąc myślę, że robią to wszystkie mamy zwłaszcza w pierwszej ciąży - mniej lub bardziej świadomie. Po prostu jest tak, przynajmniej u mnie że normalnie jestem przyzwyczajona, że żeby ładnie wyglądać ciągle mam brzuch troszkę wciągnięty, a w ciąży...sobie odpuszczam. Ja generalnie jestem osobą szczupłą ale ze skłonnością do brzuszka, więc - jak go wciągnę mocno; wyglądam na rozmiar jakieś 26 w pasie, a jak wypuszczę i jeszcze wypnę - uśmiałybyście się, ale przyrzekam, że wyglądam na 6ty miesiac spokojnie. Dlatego wzięłabym poprawkę na wielkie brzuszki mam w 2 m-cy ciąży, choć nie przeczę że zdarza się tez tak że w 4tym miesiacu kobieta wygląda jak przed porodem (miałam taką klientkę). Ostatnio spotkałam koleżankę, nie wiedziałam że jest w ciąży, m-c straszje ode mnie. Myślę sobie - kurcze, źle z nią, garbi się jakoś, wypina dziwnie biodra - szeroki sweter, spodnie - zwariowała albo choruje na coś No a potem mi powiedziała głaszcząc się po "brzuchu" że to "już" 3 ci miesiąc
No. To się znowu rozpisałam.
Co do becikowego to u nas jest na bank 1000 pln, zgłasza się w swojej gminie i raczej bez problemów (przynajmnije tak było u nas) dają. Jak rodzina ma b. małe zarobi na osobę to może nawet 2, 3000 wyciągnac ale to już nie wiem jak.
A teraz dziewczyny mam smutne przynajmniej dla mnie wieści. Pomyślicie moze że jesteśmy szurnięci, ale postanowiliśmy sobie z mężem nie korzystać przez jakiś czas z neta. To dlatego, że naprawde widzimy ze mamy z tym problem. Spędzamy teraz przy kompie, jak jest brzydka pogoda i nie zawsze chodzimy na spacerki okragłe godziny codziennie, pozatym szukamy tej pracy itd itp, ciągle jakiś powód...efekt taki, że oboje czujemy że cos tu jest już nie tak. Nie gadamy ze sobą tylko każde przy swoim kompie W związku z powyższy pragnę niniejszym z żalem ogłosić, że na razie odchodze z Waszego grona - tzn pewnie czasem zajrzę co słychac, ale mam zakaz pisania postów Oczywiście jak dowiem się coś konkretnego po usg za tydzień to napiszę w skrócie, no i jak trochę się "podkurujemy" z nałogu to pewnie znowu skrobnę co nie co...
Nie smiejcie się plisss ze mnie, wiecie, co rodzinka to inne małe dziwactwa
Życzę Wam wszystkim powodzenia i trzymam kciuki i mam nadzieję, że w sierpniu 2009 będziemy tu wszystkie nadal, w absolutnie niezmienionym składzie z zepełnie nowymi problemami i radościami!
Buźka dziewczyny, kończe bo się rozkleję hihi
Iwonko - wierzę że wszystko jest i będzie dobrze a to tylko taki chwilowy choć bardzo niemiły wybryk, trzymam kciuki!
Goteczka - nie martw się małym brzuchem hihi, powiem jeśli mogę moje zdanie w tym temacie. Otóz ja mam akurat swoje zdjęcia zrobione dzien przed tym jak dowiedziałm się o ciaży z Mikołajem i dzien po tym. No nie uwierzycie ale w ciągu dwóch dni brzuch urósł mi o co najmniej "5 miesięcy" ;-) Hihi. Teraz jak to wspominam to strasznie smiać mi się chce z samej siebie. Po prostu jak tylko dowiedziałąm się o ciąży to rozpierała mnie taka duma, że od razu zaczęłam bardziej się kołysać, chodzić kaczkowato no i obowiązkowo - wypinać brzuch ;-) Szczerze mówiąc myślę, że robią to wszystkie mamy zwłaszcza w pierwszej ciąży - mniej lub bardziej świadomie. Po prostu jest tak, przynajmniej u mnie że normalnie jestem przyzwyczajona, że żeby ładnie wyglądać ciągle mam brzuch troszkę wciągnięty, a w ciąży...sobie odpuszczam. Ja generalnie jestem osobą szczupłą ale ze skłonnością do brzuszka, więc - jak go wciągnę mocno; wyglądam na rozmiar jakieś 26 w pasie, a jak wypuszczę i jeszcze wypnę - uśmiałybyście się, ale przyrzekam, że wyglądam na 6ty miesiac spokojnie. Dlatego wzięłabym poprawkę na wielkie brzuszki mam w 2 m-cy ciąży, choć nie przeczę że zdarza się tez tak że w 4tym miesiacu kobieta wygląda jak przed porodem (miałam taką klientkę). Ostatnio spotkałam koleżankę, nie wiedziałam że jest w ciąży, m-c straszje ode mnie. Myślę sobie - kurcze, źle z nią, garbi się jakoś, wypina dziwnie biodra - szeroki sweter, spodnie - zwariowała albo choruje na coś No a potem mi powiedziała głaszcząc się po "brzuchu" że to "już" 3 ci miesiąc
No. To się znowu rozpisałam.
Co do becikowego to u nas jest na bank 1000 pln, zgłasza się w swojej gminie i raczej bez problemów (przynajmnije tak było u nas) dają. Jak rodzina ma b. małe zarobi na osobę to może nawet 2, 3000 wyciągnac ale to już nie wiem jak.
A teraz dziewczyny mam smutne przynajmniej dla mnie wieści. Pomyślicie moze że jesteśmy szurnięci, ale postanowiliśmy sobie z mężem nie korzystać przez jakiś czas z neta. To dlatego, że naprawde widzimy ze mamy z tym problem. Spędzamy teraz przy kompie, jak jest brzydka pogoda i nie zawsze chodzimy na spacerki okragłe godziny codziennie, pozatym szukamy tej pracy itd itp, ciągle jakiś powód...efekt taki, że oboje czujemy że cos tu jest już nie tak. Nie gadamy ze sobą tylko każde przy swoim kompie W związku z powyższy pragnę niniejszym z żalem ogłosić, że na razie odchodze z Waszego grona - tzn pewnie czasem zajrzę co słychac, ale mam zakaz pisania postów Oczywiście jak dowiem się coś konkretnego po usg za tydzień to napiszę w skrócie, no i jak trochę się "podkurujemy" z nałogu to pewnie znowu skrobnę co nie co...
Nie smiejcie się plisss ze mnie, wiecie, co rodzinka to inne małe dziwactwa
Życzę Wam wszystkim powodzenia i trzymam kciuki i mam nadzieję, że w sierpniu 2009 będziemy tu wszystkie nadal, w absolutnie niezmienionym składzie z zepełnie nowymi problemami i radościami!
Buźka dziewczyny, kończe bo się rozkleję hihi