Witajcie drogie mamusie- forumowiczki
ja 13.11 odkryłam dwie magiczne kreseczki.
Jestem po jednej wizycie i po USG i wynika że póki co odpukać maleństwo się rozwija, ma pół centymetra a tętno jego to 180
Fantastycznie było zobaczyć to maleństwo na monitorze i pomimo że nie planowane to już bardzo kochane.
Będzie to nasze pierwsze dziecko i oczywiście mam tysiące obaw jak to będzie czy donoszę i czy będzie zdrowe.
Mam nadzieję że z czasem miną mi te obawy i zacznę myśleć pozytywnie.
Fakt jest taki, że mam dosyć dużo stresów ostatnio i to dodatkowo pogłębia moje obawy bo raczej nalezę do ludzi którzy wszystkim się martwią niestety
A ponieważ nie dawno zwolniłam się z pracy i pracuje tylko mój mąż a mamy spory kredyt to strasznie się martwię, że nie damy rady a na pomoc możemy tylko liczyć ze strony mojej mamy która jest wdową więc za wiele nie może.
teściowie maja wszystko gdzieś.....
Co do moich objawów to strasznie męczą mnie mdłości calodniowe.
Już czasem ledwie przez nie żyje ale żyje bo naszczeście nie wymiotuje
ja 13.11 odkryłam dwie magiczne kreseczki.
Jestem po jednej wizycie i po USG i wynika że póki co odpukać maleństwo się rozwija, ma pół centymetra a tętno jego to 180
Fantastycznie było zobaczyć to maleństwo na monitorze i pomimo że nie planowane to już bardzo kochane.
Będzie to nasze pierwsze dziecko i oczywiście mam tysiące obaw jak to będzie czy donoszę i czy będzie zdrowe.
Mam nadzieję że z czasem miną mi te obawy i zacznę myśleć pozytywnie.
Fakt jest taki, że mam dosyć dużo stresów ostatnio i to dodatkowo pogłębia moje obawy bo raczej nalezę do ludzi którzy wszystkim się martwią niestety
A ponieważ nie dawno zwolniłam się z pracy i pracuje tylko mój mąż a mamy spory kredyt to strasznie się martwię, że nie damy rady a na pomoc możemy tylko liczyć ze strony mojej mamy która jest wdową więc za wiele nie może.
teściowie maja wszystko gdzieś.....
Co do moich objawów to strasznie męczą mnie mdłości calodniowe.
Już czasem ledwie przez nie żyje ale żyje bo naszczeście nie wymiotuje