AsiaJan86
Lipcowe mamy'09
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2009
- Postów
- 2 388
Witam się po dłuższej nieobecności i od razu się tłumaczę.
Otóż w piątek przeprowadziliśmy się do siebie także sprzątanie, sprzątanie i jeszcze raz sprzątanie. A poza tym brak dostępu do net, bo kabel nie był przeciągnięty. Teraz juz go mamy u siebie i jest gites.
W sobotę byliśmy na weselu-wytrzymałam do 3 rano a w niedziele poprawiny. Także wymęczona byłam na maxa. Potańczyłam trochę ale brzuch zaczął boleć i wolałam zaprzestać. Najadłam się dobroć i muszę się przyznać, że wypiłam kieliszek szampana za zdrowie młodych.
Hania szaleję na maxa i brzuch mój to jedna wielka fala.
Obiecuję nadrobić zaległości a teraz wstaję, bo jeszcze w łóżku i piżamie jestem a to już jest po południu.
Życzę miłego dna.
Otóż w piątek przeprowadziliśmy się do siebie także sprzątanie, sprzątanie i jeszcze raz sprzątanie. A poza tym brak dostępu do net, bo kabel nie był przeciągnięty. Teraz juz go mamy u siebie i jest gites.
W sobotę byliśmy na weselu-wytrzymałam do 3 rano a w niedziele poprawiny. Także wymęczona byłam na maxa. Potańczyłam trochę ale brzuch zaczął boleć i wolałam zaprzestać. Najadłam się dobroć i muszę się przyznać, że wypiłam kieliszek szampana za zdrowie młodych.
Hania szaleję na maxa i brzuch mój to jedna wielka fala.
Obiecuję nadrobić zaległości a teraz wstaję, bo jeszcze w łóżku i piżamie jestem a to już jest po południu.
Życzę miłego dna.