witam po weekendowo
Goście pojechali, czas wrócić na dawne tory ;-) Było bardzo fajnie, codziennie coś się działo - wyjazdy, grillowanie, piwkowanie (nawet ja skusiłam się na Redsika :-)), słońce grzało więc nawet opaliło Nas co nieco :-) Za to dziś schowało się szczelnie za chmurami.
Co do puchnięcia to ja puchnę od jakiś 2 miesięcy, nogi i ręce ale najgorzej nogi. Czasem własnych kostek nie widzę
Goście pojechali, czas wrócić na dawne tory ;-) Było bardzo fajnie, codziennie coś się działo - wyjazdy, grillowanie, piwkowanie (nawet ja skusiłam się na Redsika :-)), słońce grzało więc nawet opaliło Nas co nieco :-) Za to dziś schowało się szczelnie za chmurami.
Co do puchnięcia to ja puchnę od jakiś 2 miesięcy, nogi i ręce ale najgorzej nogi. Czasem własnych kostek nie widzę