trzeba sprawdzac samochody, lata temu moj tata kupil samochod po dluuugiej przerwie, a my jestesmy taka troche naiwna rodzina - wierzymy ludziom, niewypadkowy samochod okazal sie samochodem po czolowce z rozjezdzajacymi sie osiami, mechanik polecil mojemu tacie wycieczke do kosciola w celu podziekowania za to ze jeszcze zyje, bo samochod mogl sie rozwalic w kazdej chwili
ja jezdze uzywanym polo, ale juz madrzejsi po szkodzie kupowalismy go za posrednictwem warsztatu naszego znajomego i odpukac samochod juz ponad dwa lata bez zadnych napraw
niestety ludziom nie mozna wierzyc w tak waznych sprawach - a samochod to kwestia zycia
ja jezdze uzywanym polo, ale juz madrzejsi po szkodzie kupowalismy go za posrednictwem warsztatu naszego znajomego i odpukac samochod juz ponad dwa lata bez zadnych napraw
niestety ludziom nie mozna wierzyc w tak waznych sprawach - a samochod to kwestia zycia