reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2009

Iwon się nie gniewam.
Ja jakoś daję radę ale mam żal do całego świata dlaczego nie mamy tyle kasy, żeby mieć już swój dom bo to jest główny powód naszej rozłąki. Z nim jest dobrze a przede wszystkim lżej a jak jego nie ma automatycznie wszytko spada na mnie a ja nie jestem człowiekiem silnym i stanowczym. W urzędach nic nie załatwię, bo jak jakaś lodzia na mnie krzyczy albo zrobi nie te minę to ja bym zaraz wyła jak renifer po cebuli. A Dawid się nie patyczkuję, trzaska drzwiami, bluźni i w ogóle ale wszystko załatwi.
 
reklama
A ja się tez w życiu dość wyszalałam, między innymi razem z Nim!
u nas identycznie. Mieliśmy swoje 5 minut, teraz czas na rodzinkę, spełniamy się w roli rodziców, ale myślę, że jeszcze będziemy przeżywali 2 młodość :-p

Mój beze mnie rzadko chodzi na imprezki, nie wiem, czy to na serio, ale po prostu lubi ze mną razem łazić :-)
 
To możemy sobie podać rączki bo mój pod tym względem reaguje dokładnie w taki sam sposób.;-):happy: Z tym, że nie zawsze uda mu się wszystko pozałatwiać w tym samym dniu.:-D

Jak tak sobie myślę to szczerze mówiąc cieszę się że mam Go przy sobie mimo że mamy tylko jeden pokoik do dyspozycji. Jak ja to mówię; ciasne ale własne! :zawstydzona/y::sorry2:
Za żadne skarby nie pozwoliłabym mojemu wyjechać samemu - albo ze mną albo wcale, to w myśl zasady życiowej naszego małżeństwa.:tak: Narzekam czasami, a oczywiście, że dlaczego nie mamy pięknego dużego mieszkania??!!:angry: Bo na nic więcej nie liczę...
Ale w sumie to jest dobrze tak jak jest.:-)
 
Mój beze mnie rzadko chodzi na imprezki, nie wiem, czy to na serio, ale po prostu lubi ze mną razem łazić :-)

:-):-) No i skąd ja to znam?;-) Jak proponuje mu żeby poszedł sam na imprezę z chłopakami np. z pracy bo zapraszali to On zawsze mówi, że pójdzie ale jak ja pójdę. I kółko się zamyka....
 
Oj beze mnie to on się wyszalał, no i ja bez niego też, ale jak już się skumaliśmy, to od tego czasu jak te papużki...:-p
Aż dziw bierze, bo już 10 -ty rok się znamy i wcale nam nie tęskno za tamtymi czasami.
 
dziewczynki ja tez mojego nie poscila, zreszta rozmawialismy o tym na poczatku naszego malzenstwa i zgodni bylismy do jednego albo razem albo wogole.
a co do mieszkania to 2 lata przed i rok po slubie mieszkalismy w kawalerce 24m i powiem wam ze wspominamy te lata jako jedne z najszczesliwszych. jak sie klocilismy to nie bylo trzaskania drzwiami bo byly tylko wyjsciowe i od wc, nie bylo mozliwosci zebysmy spali osobno bo nie bylo gdzie, zawsze razem.
a teraz pomimo zmiany mieszkania i tak nasze zycie toczy sie tylko w sypialni. tu jest nasze gniazdko jak sami to nazwalismy...
 
lorien 10 latek razem, ladnie.
u mnie w czerwcu bedzie 3 lata po slubie i 6 lat razem...
nawet nie wiem kiedy to zlecialo....
 
No, żeby to wszystko było takie łatwe. Wyjeżdżaliśmy razem jak tylko się dało ale teraz nie ma takiej opcji, bo jak wyjeżdża to na kontrakt z firmy i śpi w hotelu robotniczym z 5 chłopakami na pokoju to gdzie tam ja? Jeszcze teraz z Hanią? Jakoś dam se radę bez niego. Zresztą nie jestem sama na świecie. Czasem się tylko boję, że nam czasu braknie na nas! Ale żadko mam takie myśli.
A szaleć szalałam i to najpierw bez niego a potem z nim. Od 18 roku życia już razem on miał 19 także leci nam 5 lat jak jesteśmy razem w tym 3 po ślubie i nie narzekam. Jak to się mówi widziały gały co brały, nie?
 
A my nawet własnego łóżka:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: czekam na tłuste lata wtedy się odchamię:-):-) i wiem, że to kiedyś nastąpi. Już się nie mogę doczekać tego całego wspólnego życia. Wiem, że pewnie nie raz Wam będę narzekać ale jak na razie chcę tego z całych sił.
 
reklama
Dosia aż sama nie mogę w to uwierzyć. Chyba trzeba jakąś imprezkę trzasnąć na 10-lecie.

Asia doskonale rozumiem, ja te 3 lata mieszkania z teściami (sami mieszkamy już drugi rok) wspominam jak życie w jakiejś próżni. Bez sensu.:no:
 
Do góry