Hejka Laseczki
Pogoda znowu do d..y. Nie wiem czy Wam pisałam ale przez to piątkowe zamieszanie z urodzinami zapomniałam o ........ podpisie w Urzędzie pracy, w poniedziałek poszłam do lekarza, powiedziałam prawdę a ten skubany lekarz mi nie dał, bo to niby za długo wstecz, no i poszłam prywatnie do takiej jednej doktorki do której wszyscy chodzą po zwolnienia i dała, ale skasowała 60 zł
Miałam dostać ostatni zasiłek, więc na szczęście jakoś to załatwiłam. A teraz to w ogóle nie wiem jak to będzie, ta kasa chociaż na jakieś opłaty była, ciągle są jakieś wydatki, jak pracowałam to można było coś odłożyć a teraz? Dosłownie nic ![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
Byłam w poniedziałek w sprawie pracy i tylko usłyszałam-już nieaktualne
Ewcia fajne to łóżeczko. A Tort Dżdżownicę będziesz obkładać masą cukrową?
Beatko ślicznie córci w kolczykach, a co do pierogów to się nie dziwie że połowy od razu nie było. Jak robimy u mojej mamy, to angażują się 4 osoby, bo mama robi z 2 kilo mąki :-) Oj, ale mi ślinka cieknie, bo już dawni nie jadłam takich mojej mamy pysznych
Pogoda znowu do d..y. Nie wiem czy Wam pisałam ale przez to piątkowe zamieszanie z urodzinami zapomniałam o ........ podpisie w Urzędzie pracy, w poniedziałek poszłam do lekarza, powiedziałam prawdę a ten skubany lekarz mi nie dał, bo to niby za długo wstecz, no i poszłam prywatnie do takiej jednej doktorki do której wszyscy chodzą po zwolnienia i dała, ale skasowała 60 zł
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
![No :no: :no:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/no.gif)
Byłam w poniedziałek w sprawie pracy i tylko usłyszałam-już nieaktualne
Ewcia fajne to łóżeczko. A Tort Dżdżownicę będziesz obkładać masą cukrową?
Beatko ślicznie córci w kolczykach, a co do pierogów to się nie dziwie że połowy od razu nie było. Jak robimy u mojej mamy, to angażują się 4 osoby, bo mama robi z 2 kilo mąki :-) Oj, ale mi ślinka cieknie, bo już dawni nie jadłam takich mojej mamy pysznych