reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2009

Witam się!

My cały weeked spędzilismy u znajomych w Gizycku. Było fajnie, gdyby nie podróż- mimo, ze to tylko 80km- pawiowałam całą drogę:-:)crazy: A planowalismy w ten piątek jechac na tydzien do moich rodziców, ale tam mamy 350km i nie wiem teraz co robic:-(

A ta moja znajoma jest wkoncówce ciązy- dwa tygodnie przed terminem- ma taki cudowny, duuuży brzuszek!!!:-D:-D:-D Tez juz taki chce!

Miłego dnia, Laseczki!
 
reklama
:szok::szok::szok: Jak wstałam na termometrze było dzisiaj u nas 3st!!!!!!!!!!!! :crazy::no::angry::szok::szok: Przecież jeszcze jest LATO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jutro mija 2 tydzień Tomka gipsu. Jeszcze tylko 2 i ściągamy. Myślicie, że po ściągnięciu gipsu potrzeba jest jakaś specjalna rehabilitacja? Czy wystarczy w domowym zaciszu najpierw gimnastyka w ciepłej kąpieli, a potem spokojne chodzenie i tak się jakoś rozrusza? Bo lekarze w tym temacie nic pewnie nie powiedzą jak ich znam :baffled:

Kurcze słoneczko się przebija przez cienką warstwę chmurek. Za oknem wygląda całkiem nieźle, ale sama raczej nie wyjdę. Wtedy co pisałam przewiązałam sobie arafatkę przez ramie i wsadziłam w nią Adama. Trzymałam go za pleckami, a cały ciężar spoczywał w tej chuście... kurcze - nie mogę się zdecydować na nosidełko. Czytam i czytam i nie mogę się zdecydować. Na spacer na plac zabaw i spowrotem, albo do sklepu najlepsze jest nosidło miękkie, a juz na dłuższa pieszą wędrówkę, nosidło turystyczne (do którego jeszcze Tomi by się zmieścił)... ehhh... a moze i jedno i drugie (ale to turystyczne chyba dopiero na przyszłe wakacje).


Miłego dzionka dziewczyny :) (dzisiaj rano Tomi tak do mnie powiedział "Idziemy na dół jeść śniadanie dziewczyno?")
 
ewcia wystarczy chyba w domu powolutku i dojdzie do siebie
tylko na poczatku bedzie musiał uważać żeby nie nadwyrężyć...

witam hmm jesiennie :-( szybko ta jesień przyszła... a w zeszłym roku było jeszcze tak ciepło, teraz mi się nosa za drzwi nie chce wystawić, a rok temu z małym spacerki uskuteczniałam po 2 godziny
 
hej dziewczyny a mi zaczal sie 2 tyg. urlop wiec bede rozkoszowac sie chwilami z Adulka, po szczepionce wporzadku mała nie choruje a bałam sie ze cos sie przybłaka. wazymy prawie 12kg. i mamy 77cm myslalam ze jest wyzsza i jeszcze mamy 6 zabalków... ogólnie jest ok pomijajac pogode uciekam robic kawke wiec zapraszam..... ogarne domek i zrobie pranie puki maluszek spi
pozdrawiam
 
Witam po kilkudniowej nieobecności, :-( znowu :-( nie miałam czasu aby do was zajrzeć

na początku:
Ada super, że na usg wyszło wszystko dobrze, no i fajnie, że najprawdopodobniej będzie dziewczynka, będzie w domu równowaga płci :-)

Stopi dobrze, że z Leną wszystko w porządku po tym upadku :-)

BeatkoZ u mnie też "mama" słychać tylko jak płacze, a tak to już nie pamiętam, kiedy to słyszałam
Fioletowa korzystaj z L4 i odpoczywaj, a sprzątanie nie ucieknie, jeszcze zdążysz to zrobić, ja w sumie cały ostatni tydzień spędziłam na sprzątaniu i porządkowaniu wszystkich szaf i szafek, a na koniec jeszcze przy pomocy mojej mamy pomyłam sobie okna, poprałam firanki, więc na razie mam porządek uff :-) no i właśnie przez to sprzątanie jakoś czasu i sił na bb brakowało,
ale od dziś wszystko wraca do normy, tzn dziś już za 1 godzinkę babcia po 3 tygodniach pobytu w sanatorium wraca już do opieki nad małą, i jakoś to się zacznie układać, bo te ostatnie tygodnie tak jakoś nam życie "rozregulowało"

co do nauki angielskiego, to potwierdzę, to co napisła bodajże stopi
kuzyn mojego M od urodzenia mówi do dzieci po angielsku a jego żona po polsku i ich pierwszy synek faktycznie zaczął mówić dosyć późno, ale mówi w dwóch językach, tak się nauczył, że do ojca mówi po angielsku a do mamy zawsze zwraca się po polsku, no i w sumie jakoś mu to wychodzi, a ich drugi dzieciaczek jeszcze nie wiem jak mówi, bo w sumie dawno u nich nie byliśmy

Ada ale chyba wszystkie Kacperki to takie ruchliwe chłopaki, bo mój bratanek (1,5 roku) też jest taki, że jak moi rodzice wzieli go na weekend do siebie to nie mogli za nim nadążyć, właził wszędzie gdzie się dało, nawet wlazł im na dosyć wysoki stół (najpierw na krzesło, a z krzesła na stół) a trwało to chyba 5 sek, więc faktycznie trzeba mieć oczy dookoła głowy

Beato a jak to się stało, że samochód zaczął ci się palić?? :szok: !!

Ewa 3 st ?? :szok: ja u siebie mniej niż 8 jak na razie nie widziałam, i mam nadzieję, że długo nie zobaczę
a co do nóżki to myślę, że chyba jaką specjalna rehabilitacja potrzebna nie będzie, ale lekarzem nie jestem ;-)

daisy ja się do kawki z miłą chęcią przyłączę,

ja muszę jeszcze obrać ziemniaczki na obiad i niebawem do pracy, jak będę miała jeszcze siłę to zajrzę do was wieczorkiem
papa


a zapomniałam dodać, bylismy na szczepieniach w czwartek i mała waży 11,4 kg i mierzy 79 cm, a co do ząbków to mieliśmy 3 ale w weekend zaczęła przebijać się nam druga górna jedynka
 
Ostatnia edycja:
Witam :-)

Ada ciesze się że wszystko ok z dzidziolkiem :-) i życze dziewczynki ! :-) Jak tam przeprowadzka? :-)

Olivka to super że podróż Wam mineła bezproblemowo :-) a w czasie wesela też bedzie dobrze , odpoczniecie sobie troszke i się pobawicie a Mała napewno z babcią będzie szczęsliwa ! :-)

Beacia ja też jestem ciekawa jak to się stało że się auto zapaliło ? :-D

Aniu a Ty jeszcze doczekasz się dużego brzuszka nic się nie martw :-) a o te wymioty pytałaś lekarza? Może by Ci coś przepisał ? :-)

Ewa a ja jeszcze nie pisałam ale też trzymam kciuki za dzielnego Tomusia :-) ale hasło to miał zabójcze :-D

A co u nas. To tak. Mamy 12,5kg :) 82cm :) i mamy 12 zębów :-D
Ja nie mam na nic czasu bo dzieci zrobiły się nie do wytrzymania. Olek non stop marudzi a Jaś chodzi i krzyczy :wściekła/y: czasami mam dość wszystkiego ... A tak apropo to powiedzcie mi co może znaczyć jeśli ja Olka przystawiam do piersi a on się pręży, wygina, płacze ?

W sobote byliśmy na weselu ale bardzo szybko wrociliśmy bo ... to bylo wesele kuzyna mojego Męża no i zbytnio nie znaliśmy tam nikogo , no najbliższych ale to zaledwie 10osob (wesele na 100) i były miejsca podpisane !! No i co się okazało ? W połowie wesela a raczej po obiedzie gdy przyszła delegacja zabrakło dla nas miejsca !! No szooook. Powiedzieliśmy panstwu młodemu ale to nam dali miejsca na końcu stołu za butelkami i dostalismy takie małe talerzyki na ciasto :wściekła/y: więc z wesela pojechaliśmy o 17 :wściekła/y: dalej się wściekam no ale trudno. Za tydzień impreza, potem odpuste a w listopadzie nastepne wesele więc sobie odbijemy :-D
 
Witaj lipcu:-)
Widze ze powolutku zaczyna sie tu cos dziac.
U nasz szaro buro i cały czas pokropuje.Wyszlismy tylko na pół godzinki,myslałam ze jak mały wstanie to sobie odbijemy ale nadal jest paskudnie.Własnie rozpaliłam w piecu bo mi w dupke zimno.:tak:
A mnie od wczoraj wieczór boli gardzioło,nie wiem od czego mnie złapało bo sobote i niedziele nie wychodziłam wcale.
Małemu znów furczy w nosie myslałam ze juz jest dobrze bo 3 dni było ok i znów katar,strasznie go osłabiła ta szczepionka:-(
Pochwaliłam go ze juz jest grzeczniejszy a dzis znów na mnie wisi.
Adudz gratki czwartego zabka,tak sie martwiłas kiedy beda a jak ładnie szybko powychodziły:-)
Alusia a Jasio 12 zebolów,niezle mu idzie.
Co do tego prezenia to moze byc to po prostu kolka ktura równiez w takiej postaci własnie sie objawia.A moze byc to objaw alergi naprzykład dzieci tak reaguja przy nie toleranci na laktoze,sprawdzic to mozesz tak ze to pierwsze mleczko sciagasz i wylewasz i dopiero przystawiasz do piersi,najwiecej laktozy jest własnie w tym pierwszy mleczku.Mój Alan własnie tak sie zachowywał jak Olus,mometami karmienie było koszmarem,troche trwało zanim zorientowałam sie ze to od jabłek jak cos z jabłuszkem zjadłam to własnie tak sie działo.Dziecku zbierały sie w brzuszku gazy i mu to nie dokuczało az do momentu przystawienia do piersi,wtedy przy ssaniu brzuszek zaczynał bolec przez te nagromadzone gaziki.Alan dosc długo nie jadł jabłek,sliwek,gruszek.Najpierw z owocków dostał morele i do tej pory bardzo je lubi:-)
A swieze brzoskwinie i nektarynki uwielbia.Co lepsze brzoskwin ze słoika nie ruszy,chyba ze z innym owocem:-)
Dmuchawcu to nie ciekawie masz z tymi pawikami.Współczuje słoneczko.
Daisy super ze malutka po szczepionce ok.:tak:
Co do mojego samochodu to mi sie tak przyduszał,chyba w gazniku,nieraz mi sie tak działo ale jak go troche przegazowałam na niższym biegu to zaskoczył i było ok.A ty razem jechał coraz gożej az mi zgasł,zjechałam na luzie powoli na pobocze i juz zgaszony za kawałek zaczoł sie kopcic,pewnie jakies zwarcie.
A ja to mówie ze on popełnił po prostu samobójstwo:-Dmiał mnie po prostu juz dosc:-D,meczyłam go 7 lat i to było pewnie dla niego stanowczo za długo.:tak:
Słoneczka dla wszystkich :-):-):-)
 
Cześc mateczki wariateczki!
U nas jakos leci. Ostatnio strasznie duzo mam na glowie.
Mały zabkuje i dosłownie Kacperosa nie poznaje! strasznie płaczliwy jest, wszystko jest be, non stop płacz. Ale nie dziwie się bo wczoraj przebiła sie dolna dwójka, a zauwazyłam że lada dzien moga sie jeszcze przebić nawet 4!!!! Wiec nie dziwne że maruda. Do tego zaatakowały mni nerki. Szczypie przy sikaniu, bolą mnie plecy, nad tyłkiem, czyli nery szwankują. Jutro chyba ide do lekarza bo zwariowac idzie. w ogole do tego mam dziwne skurcze brzucha, jakbym okresu miała dostac albo.. jakby mnie dzidzia kopała. To trwa od hmm jakiś 5 dni, a okres mam dostać 13tego :nerd: W ogóle to juz myslałam że w ciąży jestem i nawet test zrobiłam. Póki co to widnieje 1 kreska :-p Ale kto wie. Za kilka dni znowu zrobie test. w sumie to bym chciała.. ale finansowo nie mozemy jeszcze sobie na drugiego malucha pozwolic. Do tego wszystkiego mi sie przytyło! a jem mniej niz zazwyczaj. I brzuch mi urósł!! i od kilku osób usłyszłam pytanie czy w ciazy jestem. normalnie nie wiem co sie z moim organizmem dzieje! Moze to jakas choroba nerek? Ale przez to bym przytyła 5 kg w ciagu miecha?! Normalnie jestem załamana :angry::angry::angry: Mama nawet mi podsuneła artykuł z dieta kopenchadzka.. Zeby ja wypróbowała. Ale mam słaba wole a do tego serio nie wiele jem. Na sniadanie kawa, obiad i to wsio. kolacji nie jadam :crazy::angry::baffled:
A takpoza tym to u nas wsiook. Jakos tamleci. Ostatnio miałam ciche dni z męzolem bo w domu mi nie pomaga a jak tesciowa albo braciszek pierdną tood razu leci. A ja o wszystko muze sie prosić. Nawet sama dzisiaj drzwiczki z szafki naprawiłam bo odpadły.. Wrr..

W ogole do tego wszystkiego jest zimnoooooooooooooooooo!! Prawie jak przedzimie :nerd: Rano było 2 st u nas!Serio! Pózniejok 12 wyszło słonko i troche sieociepliło. Ale para z ust idzie! Az kurtke zimowa wyciągnełam małemu. O dziwo jest takaakurat pomimo że z zeszłego roku. Ale wtedy to on sie w niej topił :happy:
Dobra dziewoje ja znikam, bo małysyrene włączył!
Buzioledla waswszystkich!
ps klawiatura mi szwankuje
 
Ostatnia edycja:
dobry wieczór w ten zimny wrzesniowy wieczór.
Własnie byłam w sklepie po piwko i jest tak zimno ,że w grudniu tak zimno nie było.:no:
Też przyniosłam JUlowi kurtke na zime z piwnicy .jutro bedziemy prac.

W sob. po polud. pojechalismy do POZNANIA ,Tomus robił sztalugi no i je zawiezlismy,wczoraj po północy wrócilismy ,a raczej dzisiaj.
Kalo oczywiscie nie chciał jechac do domu (bo kto by chcial do 12m wracac).A najważniejsze ,że maszyną juz nie boi sie jezdzić .
No i musze sie pochwalic ze mialam debiut za kierownica w wielkim miescie.
Mezowie z dziecmi zostali w domu ,a my pojechalysmy sztalugi zawiesc i nawet do koperty zaparkował ,co nigdy nie parkuje ;-):-).


Patra ,a ja jutro spowrotem na diete kapuscianą,byłam 4 dni i schudłam to co latem przytyłam ,teraz przez poznan przerwe miałam od jutro spowrotem ZUPA Czeka na mnie,szczeże jak ja widze to jestem najedzona.

A mój malec sie zdżemnął i jesttaki słodki ,że go chyba zjem !!!:tak::-):-):-)

 
reklama
Cześć Kobitki!

Wpadam się pochwalić, że Mati się przyzwyczaił już chyba do żłobka :-D jupi!!!! Ja w taki stresie żyłam przez kilka dni, bo płakał jakby go ktoś maltretował:szok: Myślałam, że dłużej to będzie trwało... Normalnie ja już zaczęłam pić melisę, bo całą latałam z tych nerwów. A dzisiaj chwilkę popłakał jak go pani brała na ręce, a za chwilę już była cisza. Zjadł cały obiadek, pospał 2 godz. i wyszedł uśmiechnięty :szok::-D Szok normalnie. I zachowuje się jak mały przedszkolak. Taki mały mądrala. Sam wszystko próbuje robić, buty chce ubierać, jeść chce samodzielnie:baffled: Moje małe kochanie. I już wreszcie nie trzyma się mojej spódnicy... Bo na krok nie mogłam od niego odejść, a teraz bawi się ślicznie sam a ja mogę się zająć porządkami albo gotowaniem:szok: Normalnie mam idealne dziecko.
Jedyny minus jest taki, że był już odzwyczajony od smoczka, a przy tej rozpaczy musiałam mu dać smoka do żłobka. No i będziemy od nowa się odzwyczajać. Ale to nie problem... chyba:-)

Aniu- współczuje nudności i pawików:baffled: Mnie to ominęło.

Patra- kurcze, życzę Ci 2 kreseczek. Za mną ostatnio chodzą wspomnienia i straaaasznieeee bym chciała taki brzusio:-D

Olivia- a czego uczysz??? w jakiej szkole?

Jutyś- gratuluje debiutu w wielkim mieście:-D

Alusia- mi Mateusz się tak prężył i płakał przy piersi i okazało się, że miał nietolerancję na laktozę. Jak przestałam jeść jogurty itp. to minęło. Może sprawdź.

Ewcia- u nas dzisiaj rano też zimno 4 st brrrr:wściekła/y: ja chce lato.

Beatka82- Ty nie strasz z tym samobójstwem:-D:laugh2: ja swoim jeżdżę 5 lat. ale mnie rozwaliłaś tym hasłem:-p:laugh2::laugh2:

Lecę Kobitki. Trzymajcie się! I piszcie coś, bo nuuuudnooo.
 
Do góry